M. Zając: „Wierzę, że Widzew zapewni sobie awans wcześniej”

5 stycznia 2020, 16:30 | Autor:

Kolejny raz na turnieju „Gwiazdy na Gwiazdkę” pojawił się znany i lubiany przy al. Piłsudskiego Marcin Zając. Były skrzydłowy Widzewa nie grał w żadnej drużynie, ale z trybun obserwował zmagania swoich kolegów. Chwilę z nim porozmawialiśmy.

– To kolejna pańska wizyta w Łowiczu. Co przyciąga na ten turniej?

– Przede wszystkim atmosfera, a także ludzie, którzy mają dobre serca. Po raz kolejny mamy tego dowód, udało się nam zebrać bardzo pokaźną sumę, która pomoże potrzebującemu chłopcu.

– Nie chciał pan spróbować swoich sił na parkiecie?

– Oczy by chciały, ale już nie za bardzo mogę grać w piłkę, zwłaszcza na hali. Przyjeżdżam dla przyjaciół i bardzo się cieszę, że znów mogę tu być.

– Forma chyba jednak dopisuje, zwłaszcza że prowadzi pan własny klub fitness.

– Nie narzekam na formę, ale skoncentrowałem się na innym rodzaju wysiłku fizycznego. W piłkę się już niestety nie bawię.

– Regularnie pojawia się pan na stadionie Widzewa. Jak pan oceni jesień w wykonaniu łodzian?

– Na pewno możemy być zadowoleni, bo Widzew jest liderem po pierwszej rundzie. Miejmy nadzieję, że forma zespołu jeszcze pójdzie w górę i nie będziemy już musieli drżeć o awans do ostatnich chwil. Wierzę, że zapewnimy go sobie wcześniej, a ostatnie kolejki będą tylko formalnością.

– Mówi się, że jednym z priorytetów transferowych Widzewa jest pozyskanie prawoskrzydłowego. Nie brakuje panu w drużynie takiego Marcina Zająca?

– Nie chciałbym wchodzić w kompetencje ludzi, którzy o tym decydują, bo znają się oni na swojej pracy, więc z pewnością znajdą dobrego gracza. W tym momencie Widzew radzi sobie dobrze, ale na pewno potrzebuje świeżej krwi. Głównie po to, żeby zwiększyć konkurencję i żeby ta maszyna funkcjonowała jeszcze lepiej.

– Nie żal panu trochę, że w czasach kariery piłkarskiej nie było panu dane grać na takim stadionie?

– Na pewno trochę żal, ale swojego rocznika już nie zmienię. Mogę się tylko cieszyć, że regularnie przychodzę na tak fantastyczny stadion w roli kibica.

Rozmawiał Kamil

Subskrybuj
Powiadom o
7 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
Mr. X
4 lat temu

Może nie na temat ale nasze koszykarki prowadzą we Wrocławiu po 3 kwartach 51:46 !!!!

Mr. X
Odpowiedź do  Mr. X
4 lat temu

Już 55:46 w IV kwarcie.

Mr. X
4 lat temu

Koszykarki wygrały we Wrocku 66:70 !!!!
Goliat pokonany !!!!!!!

Marek
4 lat temu

A kto jest na zdjęciu obok. Nie kojarzę piłkarsko…

Jacek
Odpowiedź do  Marek
4 lat temu

Były trener Rugby KS Budowlani, wieloletni zawodnik tej drużyny z Górniczej…

Rafi
4 lat temu

Jak będą wzmocnienia to będzie awans.

Tomek 66
4 lat temu

Marcin wygląda świetnie. Widuję go często na trybunach i niewiele się zmienił od czasów jego gry. To, że nie gra to efekt schorzeń, które każdy prędzej czy później się nabawi. A to kręgosłup, a to stopy, kolana i coś tam jeszcze. Starość nie radość, wiem to po sobie. Serce by chciało pograć jeszcze troszkę, a potem ból i leczenie się po godzinnej rekreacyjnej gierce przez tydzień. Niestety.

7
0
Would love your thoughts, please comment.x