M. Szymański: „Najważniejsze jest zaufanie i wytrwałość”

Ostatnim z uczestników dzisiejszej konferencji prasowej, poświęconej zmianom w pionie sportowym, był Maciej Szymański. Świeżo upieczony dyrektor ds. rozwoju sportu Widzewa Łódź opowiedział, na czym będzie polegała jego nowa rola, za co będzie odpowiedzialny i w jaki sposób będzie chciał wcielić swoje pomysły w życie.

Przez ostatnie trzy lata, Szymański był dyrektorem Akademii Widzewa. Teraz opuszcza to stanowisko i skupi się na rozwoju całego klubu. „Kiedy trzy i pół roku temu rozmawialiśmy o dołączeniu do Widzewa, zostałem zapytany o to, czego potrzebuję. Powiedziałem o zaufaniu i wytrwałości. Dziękuję zarządowi za to, że zapewnia mi obie te rzeczy. Dzięki temu możemy stawiać kolejne kroki oraz rozwijać klub od strony sportowej” – usłyszeliśmy na sam początek.

Pion sportowy liczył będzie trzy osoby. Jego pracę wspierał będzie również zarząd. „Za kształt pionu sportowego odpowiadają trzy osoby: dyrektor sportowy, dyrektor Akademii Widzewa i dyrektor ds. rozwoju sportu. Oczywiście, do tego dochodzi rola zarządu. Kibiców najbardziej interesuje aspekt transferowy, czyli rekrutacja, zarówno na poziomie pierwszej drużyny, ale też zespołów młodzieżowych. To jednak tylko jeden z głównych obszarów. Łącznie, możemy sobie więc wyznaczyć cztery obszary, które warunkują to, co się będzie działo” – mówił Szymański.

Jakie są główne obszary rozwoju czterokrotnego mistrza Polski? „Pierwszy obszar to strategia tego, jak nasz pion sportowy ma się rozwijać, jak ma być zorganizowany, jak mają wyglądać kompetencje i co chcemy osiągnąć w dłuższej perspektywie. Oddzielamy to, co się dzieje na bieżąco od tego, co dzieje się w dłuższym okresie. Uzyskiwanie niektórych celów wymaga kilku lat, a akademia jest tego idealnym przykładem. Kolejny obszar to proces szkolenia – to, jak chcemy, żeby grały drużyny Widzewa, nie tylko pierwszy zespół, jak ma wyglądać zarówno rozwój drużynowy, jak i indywidualny, kluczowy w przypadku młodzieżowych zawodników. Ważne, żebyśmy potrafili potrafili zidentyfikować talent zarówno wewnętrznie, w klubie, jak też dzięki procesowi skautingowemu, zgodnego z tym, jak Widzew chciałby grać. Należy również wspomnieć o budowaniu ścieżek do pierwszego zespołu, niekoniecznie bezpośrednich, ale na przykład też przez wypożyczenia do innych drużyn” – mówił nowy dyrektor ds. rozwoju sportu.

To jednak nie koniec, bo tych obszarów jest więcej. „Następny obszar to analiza danych i nowe technologie, integracja danych statystycznych z analizą jakościową. Kluczowe jest to, żeby te dwa rodzaje ze sobą korelowały, pozwalały nam na interpretację danych. Dostęp do danych jest olbrzymi, natomiast kluczowa jest właśnie interpretacja. Oprócz tego, musimy pamiętać o przygotowaniu fizycznym oraz mentalnym. Musimy wiedzieć, w jaki sposób spowodować, żeby zawodnicy byli jak najdłużej zdolni do gry. Ostatni obszar skierowany jest głównie do piłkarzy młodzieżowych, ale też na przykład zagranicznych z pierwszego zespołu. Musi istnieć nad nimi opieka – w zakresie pobytu, edukacji, wyżywienia. Chcemy rozbudowywać te procesy, które już istnieją w klubie, żeby to wszystko było na jak najwyższym poziomie” – dowiedzieliśmy się.

Szymański chce, żeby Widzew był dla zawodników konkurencyjny nie tylko pod względem finansowym, ale także w wielu innych aspektach. „Praca w klubie to nie tylko mecze, to nie kwestia tego, jakiego zawodnika pozyskamy albo ile będzie zarabiał. To wszystko jest bardziej rozbudowane, zależne od siebie. Wszystkie te aspekty musimy wznosić na wyższy poziom. Nie chcemy konkurować tylko finansowo, ale też pod kątem opieki nad graczami, funkcjonowania w klubie i dalszego rozwoju. Ten chcemy zapewniać nie tylko naszym piłkarzom, lecz również pracownikom – zarówno pierwszego zespołu, jak i Akademii Widzewa” – dodał na zakończenie.