M. Stanisławski: „Widzew to dziś plac budowy, ale jestem optymistą”

28 sierpnia 2024, 20:15 | Autor:

Za tydzień futsaliści Widzewa Łódź rozpoczną kolejny sezon w Futsal Ekstraklasie. Wczoraj drużyna Marcina Stanisławskiego w ostatniej grze kontrolnej zremisowała z Wenecją Pułtusk 5:5. Po spotkaniu trener porozmawiał z mediami o nadchodzących rozgrywkach.

W przerwie między sezonami w drużynie zaszło wiele zmian. W szatni pojawiło się wiele nowych twarzy, a zespół opuścili doświadczeni zawodnicy. „To jest zupełnie nowy zespół. Czeka nas dużo pracy, bo ani w profilu drużyny, ani w liczbie zawodników nie mamy zmian jeden do jednego. Zaczynamy tak naprawdę pracę od nowa, bo nie jesteśmy dziś w takiej sytuacji, żeby do rzeczy już zbudowanych dołączyć czynniki, które to po prostu ulepszą. Wszyscy wiedzą u nas na Widzewie, jaki mieliśmy zespół, ale widzieliśmy, że jest to okres krótkoterminowy. Starsi piłkarze musieli skończyć granie, a znalezienie nowych zawodników na ich miejsce jest bardzo dużym wyzwaniem, bo my dla nich nie jesteśmy pierwszym, drugim, trzecim czy nawet szóstym wyborem w tej lidze” – usłyszeliśmy.

Trener zaznaczał, że kadra nie jest jeszcze w stu procentach domknięta „Mamy jeszcze pomysł, żeby tę kadrę uzupełnić, bo dziś na sparingu było nas tak naprawdę siedmiu zawodników kontraktowych i kilku młodych, którzy dopiero poznają, czym jest futsal. Pewnie będziemy musieli przenieść nasze proporcje z atakowania bardziej do obrony i musimy znaleźć jakiś sposób na funkcjonowanie. Nie będzie to łatwe, bo liga funduje nam trudny początek – najpierw mamy dwa wyjazdy, potem miesiąc przerwy i trochę pracy, a potem znowu wyjazd. Widzew to dziś plac budowy, ale jestem optymistą. Dalej utrzymujemy ten projekt i chcemy przyciągać kibiców, ale musimy nastawić się na to, że będzie to inny sezon, inny zespół i inne cele” – zaznaczył szkoleniowiec.

Nie da się ukryć, że pozycja Widzewa na rynku transferowym nie sprzyja kontraktowaniu nowych zawodników. „Widzew nie jest dziś klubem, który wybiera zawodników, tylko musi brać takich, którzy sami chcą u nas grać. Chcieliśmy zostawić trzon zespołu z poprzedniego sezonu – Kamila Izbiańskiego, Kamila Kucharskiego i Jeffersona Ortiza, choć tego ostatniego prawdopodobnie możemy nie mieć jeszcze do końca rundy, bo trwa jego leczenie. W piłce nożnej i futsalu ogromne znaczenie ma szatnia. My musimy ją zbudować od nowa, bo nie ma już takich postaci jak Daniel Krawczyk, Michał Marciniak czy Norbert Dregier, a to oni tę szatnie trzymali. Nie można od tak zastąpić ich zawodnikami zagranicznymi, żeby oni stworzyli tożsamość zespołu” – podkreślił opiekun zespołu.

Podczas letnich przygotowań w sparingach udział brała grupa młodych zawodników. Mowa o Aleksandrze Nowakiu, Gracjanie Milczarku, Hubercie Dąbrowskim i Stanisławie Jaśkiewiczu. Jaka będzie ich rola w zespole? „To są chłopcy, którzy dopiero poznają, co to futsal. Są z obszaru akademickiego i dopiero się uczą. To nie jest tak, że wzięliśmy młodych, gotowych zawodników. Najlepszym przykładem jest stojący w bramce Hubert Dąbrowski. Chłopak ma 15 lat, czyli jeszcze potrzebuje zgody rodziców, żeby grać. Myślę, że będziemy go jednak traktować jako pełnoprawnego zawodnika. Z tego grona to właśnie Hubertowi z pewnością jest najbliżej do tego, żeby zostać takim futsalowcem pełną gębą. Pozostali chłopcy uczą się wszystkiego od nowa – dopiero poznają zasady, strukturę i poruszanie się. Są wytrwali i musimy dać im dużo czasu, ale na pewno nie możemy ich zbyt szybko oczekiwać na boisku” – dodał trener.

W niedzielę rywalem widzewiaków będzie Legia Warszawa, z którą niedawno RTS mierzył się w sparingu. „Graliśmy z nimi sparing, w którym padł dość wysoki wynik na naszą niekorzyść. Musimy mieć jakiś pomysł, ale fajnie byłoby gdybyśmy zaczęli budować coś od szatni i takiej fajnej komunikacji. Gdy wcześniej teoretycznie mieliśmy silniejszy zespół, nigdy w Warszawie nie udało nam się zdobyć punktu. Jedziemy po coś historycznego w okresie, w którym nie mamy nic do stracenia. Na pewno pojedziemy tam walczyć” – zapewnił lider drużyny.

Jaki cel drużyna założyła sobie przed nadchodzącą kampanią? „Nie jestem w stanie teraz ich wskazać. Biorę też pod uwagę i mówię to śmiało, że być może w pewnym momencie tym celem będzie po prostu utrzymanie się w lidze” – zakończył Marcin Stanisławski.

Subskrybuj
Powiadom o
2 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
Radogoszcz1910%
3 miesięcy temu

Już by się mógł ten sezon zacząć , tyle emocji co na futsalu, nie ma w zadnej innej konkurencji

Przemek
Odpowiedź do  Radogoszcz1910%
3 miesięcy temu

Prawda! Ciężko o jakiekolwiek przestoje :)

2
0
Would love your thoughts, please comment.x