M. Stanisławski: „To jest dla nas udana runda”
31 marca 2021, 17:24 | Autor: KamilW niedzielę kolejny mecz rozegrali futsaliści Widzewa Łódź. Po serii czterech zwycięstw z rzędu, tym razem podopieczni Marcina Stanisławskiego musieli uznać wyższość AZS UG Gdańsk, z którym przegrali 1:7, tracąc też szanse na awans do Ekstraklasy. Trener tradycyjnie podsumował spotkanie na antenie Widzew.FM.
Stanisławski przyznał, że jego drużyna spisała się lepiej, niż wskazywałby na to wynik. „Łatwo się opowiada o zwycięskich meczach, trudniej o porażkach, szczególnie o takich, które długo siedzą w głowie. Jeżeli ktoś spojrzy tylko na wynik, to może myśleć, że mierzyliśmy się z zespołem, który nas całkowicie zdominował. Jeżeli ktoś jednak oglądał spotkanie, to wie, że ta różnica nie była tak duża. Powiem więcej, w pierwszej połowie to my dyktowaliśmy warunki. Nasze akcje były klarowniejsze, a przegrywaliśmy 0:1 po dość przypadkowym golu. Mieliśmy dwie poprzeczki, kilka sytuacji sam na sam, ale nic nie wpadło. Pierwsze pięć minut po zmianie stron było podobne. Nie wykorzystaliśmy swoich okazji, zamiast tego dostaliśmy bramkę po kontrze. Kolejne trafienia to już konsekwencja gry z lotnym bramkarzem” – usłyszeliśmy.
Trener Widzewa ponownie nie mógł skorzystać z pełnej kadry, co później przełożyło się na zmęczenie kluczowych graczy. „Długo się zastanawiałem, czy mogłem zrobić coś lepiej w tym meczu. Wydaje mi się, że porażka była konsekwencją zmęczenia materiału w ostatnich kilkunastu minutach. To już któreś spotkanie z rzędu, gdy gramy w bardzo ograniczonym składzie, w zasadzie siedmioosobowym, choć do Gdańska pojechało nas kilku więcej. W pierwszej połowie nie korzystałem jednak zbyt mocno z rezerwowych, bo dominowaliśmy i chcieliśmy to kontynuować. Być może wtedy powinienem postawić na zmienników, którzy oddaliby inicjatywę, ale pozwoliliby nam odpocząć. Nie zrobiłem tego, co w drugiej części przełożyło się na nasze zmęczenie oraz na jakość gry w przewadze” – stwierdził w rozmowie.
Porażka w Gdańsku sprawiła, że łodzianie stracili szanse na awans do Ekstraklasy. Przed nimi jeszcze trzy kolejki – już w sobotę zagrają na wyjeździe z KS Futsalem Oborniki. Jaki jest cel na te spotkania? „Bijemy się o miejsca cztery-sześć, mamy jeszcze trzy kolejki, ale to przede wszystkim będzie czas sprawdzania. (…) Do tego meczu tliła się jeszcze nadzieja na awans, podsycana przez zwycięstwa czy dobre opinie na nasz temat. Pomimo porażki, nadal jesteśmy najlepszym zespołem w drugiej części rozgrywek, więc to jest dla nas udana runda. To spotkanie pokazało jednak, co osiągnęlibyśmy w Ekstraklasie. W drużynie musiałoby zajść mnóstwo zmian, żeby skutecznie walczyć o utrzymanie. Dlatego cały czas tonowałem nastroje, bo nie jesteśmy jeszcze na to przygotowani. Cieszę się, że przed nami trzy mecze, a później letni okres przygotowawczy. To będzie dla nas fundament, który pozwoli nam stworzyć ekipę, mogącą w przyszłym sezonie myśleć o awansie” – dodał na zakończenie Stanisławski.