M. Stanisławski: „Podeszliśmy do tego spotkania poważnie”
15 stycznia 2024, 10:40 | Autor: MichałNajmniejszych kłopotów z awansem do 1/16 finału Pucharu Polski nie mieli wczoraj futsaliści Widzewa Łódź. Łodzianie przeszli do kolejnego etapu rozgrywek, dzięki pewnemu zwycięstwu nad drugoligową ekipą FC10 Zgierz 12:2! Co po tym meczu powiedział trener Marcin Stanisławski?
Rywalizacja ze zgierzanami przywoływała wspomnienia sprzed dwóch sezonów, kiedy to obie ekipy rywalizowały na szczeblu 1 ligi. Dziś jednak różnica klas była znacznie bardziej widoczna. „Pewnie gdyby dziś trzon zespołu był taki, jak wtedy, być może mecz również byłby wyrównany. Jakość i intensywność prezentowane przez naszych zawodników poszły jednak w górę i udało się wygrać, co nas bardzo cieszy. Wszyscy skończyliśmy ten mecz zdrowi i możemy przygotować się do meczu z Toruniem” – powiedział na gorąco trener Widzewa.
Opiekun drużyny nie ukrywał jednak, że w drużynie wciąż jest złość po ostatniej porażce w lidze. „Dziś ciężko jest mi się tak w pełni cieszyć po tej porażce z Lesznem. Dużo rozmawialiśmy o tym spotkaniu, bo uważam, że w pewnym momencie starcia marnowaliśmy swój potencjał. Byliśmy na to bardzo źli i ja się cieszę, że ta złość jest, bo czekają nas naprawdę ciężkie potyczki” – usłyszeliśmy.
W starciu pucharowym Widzew dominował przez cały mecz. To pozwoliło na małe eksperymenty na parkiecie, zarówno te personalne, jak i taktyczne. „Takie było założenie już przed meczem z Lesznem i to się nie zmieniło. Chciałem dać pograć wszystkim i wykorzystać pewne rzeczy, z których nie możemy korzystać na co dzień. Wiedzieliśmy oczywiście, że mamy na tyle dużo jakości, że utrata jednej lub dwóch bramek nie spowoduje problemów. To zwycięstwo było naszym obowiązkiem, ale również podeszliśmy do tego spotkania poważnie, oddając szacunek przeciwnikowi i kibicom. Nie ukrywam jednak, że prowadząc dzisiaj zespół, miałem już w głowie nadchodzący mecz czwartkowy” – skomentował szkoleniowiec gości.
Najbliższe tygodnie nie będą dla zespołu łatwe. Przed widzewiakami mecze, które dużo powiedzą nam o tym, w którą stronę zmierza drużyna. Jaka będzie recepta na sukces? „Należy unikać błędów własnych i takich rzeczy, których nie wypada nam robić w pewnych momentach. Chcemy walczyć o wysokie cele, ale trzeba pamiętać, że ta ósemka nie jest dla nas pewna, bo dystans może się szybko zmniejszyć i może być walka do ostatniej kolejki. Musimy unikać błędów z takimi zespołami jak Leszno, bo to zdecydowanie jest rywal w naszym zasięgu. Dla ekipy FC Toruń z kolei Widzew jest w zasięgu, więc jeśli oni będą unikać swoich błędów, to my tam po prostu nie wygramy. Trzeba się na ten mecz dobrze nastawić, bo Toruń po ściągnięciu dwóch Kostarykańczyków, którzy grają na mundialach, będzie świetnym zespołem, który może włączyć się do walki o ósemkę. Musimy przestać patrzeć w tabelę, wybudzić się ze świątecznego snu i zacząć grać na miarę naszych możliwości” – zakończył Marcin Stanisławski.
Super meczu i super atmosfera, trochę wstyd dla nas kibiców Widzewa mieszkających w Łodzi że nie potrafimy zrobić takiej mobilizacji na meczu naszych Futsalistów jak zrobił to Zgierz i prowadzić dopingu na hali. Ruch Chorzów pokazal już że dla nich Futsal jest równie ważny jak piłka trawiasta.
Może nasi najlepsi kibice Widzewa zaczną przychodzić na mecze futsalu. Zapraszamy ❤️‼️
I koszykówki kobiet.
O, ta wypowiedź naszego trenera już bardziej mi przypomina te jego wypowiedzi, z których go znamy! Nie to, co po ostatniej porażce, po której mówił tak, jakby… nie był sobą, podobnie jak drużyna, która przegrała…