M. Sapota: „Wydaje się, że wszystko idzie w dobrą stronę”
1 sierpnia 2018, 20:12 | Autor: RedakcjaPodczas sobotniego meczu Widzewa z Rozwojem Katowice, na trybunach pojawił się Michał Sapota. Były wiceprezes łódzkiego klubu postanowił zobaczyć na żywo, jak radzą sobie podopieczni Radosława Mroczkowskiego. Skorzystaliśmy z tej okazji i chwilę z nim porozmawialiśmy.
– Nie spodziewaliśmy się ciebie tutaj. Co cię sprowadziło do Katowic?
– Na mecz przyjechałem, na Widzew. Co innego mogło mnie sprowadzić?
– Jak się podobało to spotkanie? Z wyniku pewnie jesteś zadowolony, ale ze stylu chyba niekoniecznie?
– Z wyniku oczywiście jestem, 4:0, a mogło być nawet 6 czy 7, bo mieliśmy sytuacje, zwłaszcza w końcówce. Rozwój dobrze zaczął i dopóki mieli siłę, to stworzyli kilka bramkowych akcji. Myślę, że prawa strona naszej obrony nie do końca sobie radziła, to był chyba nasz najsłabszy punkt w pierwszej połowie. Z upływem czasu my zyskaliśmy przewagę, zaczęliśmy kontrolować mecz, druga połowa już była całkowicie pod naszą kontrolą. Rozwojowi brakło sił, choć ambitnie walczyli. Oceniam naszą postawę pozytywnie!
– Kto ci najbardziej wpadł w oko?
– Zwłaszcza ze względu na wiek, bardzo fajnie wypadł Gutowski, który strzelił gola. To była taka jego firmowa akcja, czyli zejście z lewego skrzydła, kiwnięcie i strzał po długim rogu prawą nogą. On to potrafi robić i wiedzieliśmy to już wcześniej, gdy staraliśmy się o niego zimą. Myślę, że będziemy mieć z niego dużą pociechę.
– A Simonas Paulius?
– Też całkiem nieźle, choć niewiele brakowało, żeby zszedł z czerwoną kartką już w pierwszej połowie. Natomiast jak na pierwszy mecz, to ja tutaj widzę pozytywy i podstawowego piłkarza Widzewa. Mam też nadzieję, że po tej bramce przełamie się Robert Demjan. Wydaje się, że wszystko idzie w dobrą stronę, a forma powinna rosnąć.
– Wyjazdy ostatnio były bolączką Widzewa. Tu oglądaliśmy zaprzeczenie tego.
– Rozwój też zagrał otwartą piłkę, oni nie kalkulowali, nie kombinowali, nie liczyli na jakieś pojedyncze kontrataki. Wyszli odważnie na ten mecz. Na początku obie drużyny prezentowały ostrą walkę i fajnie się to oglądało, natomiast było widać, że Rozwój to młoda drużyna, która traci siły dużo szybciej od nas. Doświadczenie i piłkarska wyższość były po naszej stronie.
– Zadrżało ci serce po błędzie Zielenieckiego?
– Chyba wszystkim zadrżało. 80 minut zagrał na pięć z plusem, był bardzo pewny, próbował wychodzić do przodu, tak jak to potrafi robić. Wracając jeszcze do całokształtu, to my musimy zagrać kilka meczów, bo Rozwój mimo wszystko nie jest drużyną na takim poziomie, żeby stanowiła dla nas punkt odniesienia z perspektywy całych rozgrywek i tego, gdzie jesteśmy. Mecz z Olimpią był dużo cięższy, bo to był doświadczony zespół, mimo że nie najwyższych lotów, to grało nam się dużo trudniej. Zobaczymy, jak to się dalej potoczy, ale myślę, że wszystko dobrze pójdzie.
– Czyli co, do zobaczenia za tydzień w Łodzi?
– Tak, oczywiście! Obowiązkowo za tydzień się widzimy!
Rozmawiał M.M.
Prezes PK Go ceni(podziękował na konferencji osobiście MS), wiec ja tez! Ludzie się dziwili dlaczego prezes podziekowal Michałowi. Ale później murapol powiedział, ze bez Sapoty by ich nie było.
Pytanie czy stać nas na to żeby ktoś taki jak MS był poza strukturami klubu ????
Pozdrowienia Panie Michale,jako osobowość wymyka się Pan wszelkim obramowaniom trochę tak jak Widzew.
To jest przewrotność losu. Raz masz wszystko: jesteś prezesem wielkiej firmy deweloperskiej oraz wiceprezesem swojego ukochanego klubu, a za chwilę tracisz wszystko bo „koledzy” z Murapolu Michała „wydymali”. A ja się o niego nie martwię bo wiem, że tacy ludzie jak on po upadku zachodzą na szczyt. Nie poddają się. Jeszcze Sapota nas zaskoczy. Widziałem go na Elblągu i na każdym meczu w zeszłej rundzie. Rozmawiałem z nim przez chwilę, to na prawdę fajny gość. Głowa do góry! Czuję, że Michał może okazać się jeszcze bezcenny dla Widzewa.
bezcennie to spierdolił rok wywalając cały budżet z którego na ten sezon nic nie zostało, poznali sie na michałku w murapolu i jeszcze głośno będzie o jego wałeczkach
O ile mi wiadomo prezesem w ostatnim sezonie był P.Klementowski więc o jakim wywalaniu budżetu mówisz,co do wałeczków M.Sapoty powinieneś jak najszybciej udać się do prokuratury jeśli masz taką wiedzę.
… albo do psychiatry
Bystry z chuja się urwales czy spod wiaty jesteś pajacu
Dobra a teraz konkrety zamiast stawiać człowiekowi laurki ochy i achy. Jakieś konkretne sukcesy tego zakochanego w Smudzie Pana jak był w Widzewie? Bo ja go zapamiętam tylko za Smude, Kapkę i Łapińskiego którzy doili nasz klub nie dając nic w zamian. A nie przepraszam, dali w zamian. Smuda prawie awansował. Prawie bo on ostatni mecz by wygrał przecież 5:0. Gdyby oczywiście był jeszcze Pan Sapota. Dla mnie Pan Sapota może sobie jezdzic za Widzewem, być kibicem, nie mam z tym problemu. Ale użalanie się nad tym jakie go nieszczęście spotkało, bo go koledzy z firmy wydyamili mnie nie wzrusza.… Czytaj więcej »
Jeśli chodzi o konkretne sukcesy to powinna Ci wystarczyć wypowiedz pana Feista z Murapolu że nie byłoby Murapolu w Widzewie gdyby nie M.Sapota,to prawda że M.Sapota był zakochany w Smudzie i za tą miłość zapłacił wysoką cenę,ale na tym polega bycie pasjonatem że wierzy się w to co się robi i on do końca bronił zatrudnienia Smudy,czy to jest taki wielki grzech?
to cytuje Pana Feista z Muraolu „Michał dał impuls. Piłka nożna to jego pasja, a to jego ukochany klub. On nas zachęcił do Widzewa, ale oczywiście do tego doszły sprawy BIZNESOWE. Nie byłoby tu nas, gdyby nie Michał Sapota. Doceniamy ogromny potencjał klubu, to co się dzieje na trybunach, wielkie zaangażowanie kibiców w jego odbudowę, mimo że klub jest w trzeciej klasie rozgrywkowej. Widzimy, że wraz z kolejnym awansami zainteresowanie Widzewem będzie tylko rosło. Umowa jest na trzy lata i wierzymy, że ten ostatni rok spędzimy razem w ekstraklasie, a potem zobaczymy, co dalej” Odpowiem Ci tak, pitu pitu Pana… Czytaj więcej »
Wreszcie kilka zdań prawdy
jesli jestes kibicem Widzewa to sie wstydze za takie cos jak Ty arczi
Tak jestem kibicem Widzewa i to jest moje zdanie. To się wstydź, ja nie mam czego. Wstydzić to się powinni panowie Kapka, Łapiński że doili tak klub, nie dając nic w zamian. Wstydzić to się powinien Smuda za swoją butę, lekceważenie oraz hamstwo. Może Ci przypomnieć co było po meczu z Tomaszowem? Ktoś tych ludzi zatrudnił w klubie, ktoś ich chyba powinien rozliczyć z tego co i jak robili. Ja się nie mam czego wstydzić. Nie jestem przeciwko Panu Sapocie, ale uważam że nie wszystko było tak jak być powinno i za pewnie rzeczy to on również ponosi odpowiedzialność.
chce ktoś kod na C ?
Pilnie potrzebuje kod na C dla syna … kontakt [email protected]
wysłałem Ci.
Sapota jest Widzewiakiem z krwi i kości,więc jest naszemu klubowi bardzo potrzebny.Ma pomysł na stworzenie profesjonalego ośrodka szkoleniowego i co jest w tym najważniejsze,wie jak go sfinansować.Taki człowiek jest więc dla Widzewa bezcenny i dlatego prezes Klementowski,twardo trzyma go przy sobie…
z M. Sapotą i ruchami zarządu Widzewa jako kibice Widzewa mamy bardzo mało informacji… Inaczej, nie wiemy nic, co się tak naprawdę zadziało na linii Widzew – Murapol za czasów M. Sapoty. Dla kibiców liczą się tylko wyniki i stabilizacja klubu, a te sprawy są poukładane. Także, nam Kibicom powinna wystarczyć dobra gra Widzewa, pełen stadion a jaka rola będzie M. Sapoty to się okaże zapewne niebawem…
Znawców mamy tu bardzo dużo , krytyka na Michała , który zatrudnił Franka , ale jak go zatrudniał to 99% znawców mówiło , że z Frankiem aż do ekstraklapy , super , genialnie , a teraz krytykują . A realia są rzeczywiście takie , że gdyby nie Michał to Murapolu prawdopodobnie by nie było , dla mnie gość jest ma charakter i jaja na swoim miejscu
i fajną brodę :D ZzTop \ m /
Wszystko fajnie, większość była za Smudą jak go zatrudniano jest tylko jedno ale… W pewnym momencie zaczęło się to sypać, każdy to widział. Tomaszów nas dogonił, graliśmy dno i wodorosty, groził nam kolejny rok w tej dziadowskiej lidze. Skoro Pan Michał ma jaja, to ja się pytam, gdzie wówczas je miał? Powiem Ci, jaja to miał Prezes Klementowski.
Nie Klementowski który jaj nie ma tylko chłopaki że stowarzyszenia którzy zmiany wymusili