M. Rydz: „Patrzymy przede wszystkim na dobro klubu”
29 marca 2022, 12:00 | Autor: KamilPonad trzy godziny trwało poniedziałkowe spotkanie Michała Rydza z kibicami na Twitterze! Wiceprezes Widzewa Łódź był gościem pokoju #WidzewRozmawia, a w jego ramach odpowiadał na mnóstwo pytań – związanych zwłaszcza z aspektami pracy w klubie. Pozwoliliśmy sobie więc przytoczyć kilka najciekawszych tematów.
Choć ostatni sparing podopiecznych Janusza Niedźwiedzia był zamknięty, z trybun oglądał go zarząd łódzkiego klubu. Jak wiceprezes ocenił postawę drużyny? „Nie chcę tutaj siać jakiejś propagandy sukcesu, ale śmialiśmy się trochę po tym meczu, że szkoda, że akurat jego nie transmitowaliśmy, bo oprócz dobrego wyniku, było tu też dużo dobrej gry. Tak w ramach jakiejś anegdoty mogę powiedzieć, że spotkanie oglądaliśmy w towarzystwie prezesa Dariusza Mioduskiego i po prostu widziałem, jak jego mina rzedła z każdą minutą, gdy zawody nabierały rumieńców. Już na samym początku stworzyliśmy sobie dwie bardzo groźne okazje, jedną bezpośrednio po rozpoczęciu od środka. To było dużo piłki i dużo jakości. Nie chcę wystawiać laurek poszczególnym piłkarzom czy zdradzać za dużo, natomiast gdyby kibice mogli zobaczyć ten sparing, to pojawiłaby się u nich spora dawka optymizmu” – zdradził w rozmowie z fanami.
Ważnym wątkiem jest budowa przez Widzew własnego ośrodka treningowego. Już jakiś czas temu prezes Mateusz Dróżdż mówił, że w związku z opieszałością miasta, prawdopodobnie zostanie wybrana lokalizacja poza Łodzią. Od tego czasu trochę się jednak zmieniło. „Na dzisiaj polityka klubu jest taka, że patrzymy przede wszystkim na siebie i na swój interes, na dobro klubu. Nie interesują nas relacje czy układy, które gdzieś w mieście funkcjonują i doskonale o tym wiemy. Bardzo poważnie rozpatrujemy lokalizację ośrodka poza miastem, natomiast, po ostatnich wypowiedziach prezesa Dróżdża, pojawiła się pewna reakcja ze strony miasta, wróciła chęć rozmów. To dobrze, bo taki był zamiar, żeby powiedzieć »sprawdzam«. W naszym rozumieniu nic się jednak nie zmienia – patrzymy na interes klubu. Zgadzam się, że dysproporcje w infrastrukturze są widoczne, tak samo w ramach nakładów na nią. Będziemy chcieli rozmawiać z miastem na temat, może nie bezpośrednio rekompensaty, lecz tego, żeby te szanse były dla wszystkich równe” – stwierdził członek zarządu czerwono-biało-czerwonych.
Niebawem do użytku powinno zostać oddane boisko przy ul. Sępiej. Sytuacja nie jest jednak na razie zbyt kolorowa. „Boisko przy Sępiej jest bardzo dobrym przykładem na to, jak tego typu projekty rodzą się w bólach. Mnie to boli podwójnie, bo to boisko zostało wywalczone przez kibiców w ramach Łódzkiego Budżetu Obywatelskiego, więc nie jest tak, że ktoś nam coś darował. Nie będę już nawiązywał do tego, ile trwało powstanie tego obiektu, gdyż wiemy, że jest blisko końca. Najciekawsze w tym wszystkim jest jednak to, że gdyby ktoś teraz spytał mnie, jaki mamy plan na zagospodarowanie tego boiska, to musiałbym odpowiedzieć, że nie wiem. A nie wiem tego dlatego, że cały czas nie uzyskaliśmy od miasta odpowiedzi, kto będzie zarządcą obiektu. Pisaliśmy listy do Marka Kondraciuka z Urzędu Miasta Łodzi, do MAKiS, do MOSiR. I otrzymaliśmy pismo zwrotne, że cały czas trwają rozmowy. Oczekiwania są ogromne, ale często zderzamy się z iście montypythonowską rzeczywistością” – mówił wiceprezes klubu.
W rozmowie nie zabrakło tematów dotyczących działalności marketingowej Widzewa. Kibice dopytywali choćby o temat piwa „Robotnicze”, które coraz trudniej dostać w sklepach. „Jako klub będziemy rozszerzać ofertę piwa, pojawią się także nowe smaki. Będziemy kontynuować współpracę z browarem Holba. Smak został wybrany, jest już etykieta, jest butelka – wszystko zostało przekazane do Czech. Piwo jest w trakcie rozlewania, a etykiety się drukują. Chcemy zdążyć na sezon letni, żeby w kwietniu lub maju na półkach wylądował kolejny rodzaj naszego trunku. Docelowo chcielibyśmy, żeby pojawił się jeszcze jeden, czyli smakowy radler i to będzie komplet na ten sezon. Jeżeli chodzi o dystrybucję, nie jestem z niej zadowolony. Prowadzimy rozmowy z dużymi sieciami po to, aby nasze piwo wreszcie się w nich znalazło” – usłyszeliśmy.
Na dobrej drodze jest również powstanie nowej strony internetowej klubu oraz nowej wersji oficjalnego sklepu. „Oba przetargi są rozstrzygnięte, wybrane zostały firmy, które podjęły się tego wyzwania. Jesteśmy jednak umówieni, że komunikacja w tym temacie nastąpi dopiero po dopełnieniu wszystkich formalności. Jeżeli chodzi o stronę internetową, to nie ma tu żadnego zagrożenia, a termin zostanie dotrzymany. Dajemy sobie jednak jeszcze trochę czasu, aby być pewnym, że nic nas nie zaskoczy w kontekście integracji danych z poprzedniej wersji. Jeżeli chodzi o sklep, wykonawca został wybrany, w tym tygodniu spotykamy się i poznamy więcej szczegółów dotyczących umowy. Wówczas będziemy znać konkrety” – dodał wiceprezes Rydz.
Pełny zapis pokoju #WidzewRozmawia odsłuchać można TUTAJ i TUTAJ.
Smakowy „ratler” ? Czy radler ? Ratler to chyba pies:-))))
Napisane jest radler chyba że mam kłopot ze wzrokiem.
Ja bym rozważył opcje podniesienia cen karnetów. Inflacja się rozpędza, a naiwna tłuszcza i tak wszystko łyknie jak pelikan.:)
Spróbuj podnieść sobie poziom inteligencji.
jestem za, ale najpierw niech podniosą poziom gry. Bo na razie to te karnety są ciężko przewartościowane – ja każdy mecz u siebie muszę potem odchorować, taki antyfutbol za 3zł oglądam.
Wychodżcie z bazą treningową poza to zgniłe towarzystwo miasta Łodzi. Wszędzie tylko nie w Łodzi. Bo was podatkami za niedługi czas wykończą,bo będą szukać pieniędzy wszędzie tylko nie u siebie ,a Łódż jest bankrutem.
No jasne.
Widzew wszędzie tylko nie w Łodzi.
Co ty pierdzielisz?
Jakim bankrutem jest Łódź, trollu?
W skrócie, je..ć pijaczke zdanowską, makis, mosir, urząd miasta, itp, itd
A moder z 7egłowskiego portalu 90 min to nawet usunął post o wstydliwej porażce z naszym Widzewem !!!?
Ochłoń troche. Nie usunął tylko przesunął do działu sparingi. Tak zawsze robią kilka dni po meczach sparingowych.
Piłkarze mają grać dobrze w lidze, a że w sparingu ładnie zagrali? Spoko, ale nam nic po tym.
No super. Wygraliśmy sparing z Ległą. Mecz bez znaczenia. A przegrywamy bardzo ważny mecz o punkty i awans z… Odrą Opole. Szkoda, że punktów nie przywieźli z tego sparingu.
Wiesz co robi ten sparing? On odpowiada żywotnym potrzebom całego społeczeństwa To jest sparing na skalę naszych możliwości. Ty wiesz co my robimy tym sparingiem? My otwieramy oczy niedowiarkom. Patrzcie – mówimy – to jest nasze, przez nas wykonane, i to nie jest nasze ostatnie słowo! I nikt nie ma prawa się przyczepić, bo to jest sparing zamkniety dla kibicow, w oparciu o sześć instytucji, który sobie zgnije, do jesieni na świeżym powietrzu. I co się wtedy zrobi?
– Protokół zniszczenia.
– Zapamiętaj: Prawdziwe pieniądze zarabia się na drogich, słomianych sparingach bez kibicow…
Przytoczone kilka najciekawszych zagadnień, o postawę drużyny chyba już nikt nie pyta, jeszcze się dobrze nie zaczelo, a już się skończyło…..gość ma tupet mówić o zrzedlej minie mioduskiego….
Mam takie dziwne wrażenie, że nie można dogadać się z władzami miasta co do ośrodka, co do biur na stadionie, dystrybucja piwa kiepska, współpraca ze sponsorem technicznym marna nie mówiąc już o problemach sportowych trochę dużo tego jak na czas działalności duetu Drożdż – Rydz!!! Co do piwa, to na pewno w Czechach są lepsze marki. Cena nie jest adekwatna do słabej jakości tego piwa. Co do ośrodka, to cieszy fakt, że miasto chce rozmawiać. Dla mnie ważne jest, żeby wszystko co widzewskie było w Łodzi tak jak ma to miejsce w przypadku konkurencji z Kaliskiej. Czy wice odniósł się… Czytaj więcej »
Dupek nie prezes. Dzieciak bez pojęcia. Szkoda gadać … Nic z tego nie będzie.
To kto stal w bramce?
Pewnie bramkarz był lotny ;)