M. Robak: „Najważniejsze jest zdrowie i bezpieczeństwo”
15 marca 2020, 14:12 | Autor: KamilPiłkarzom Widzewa nie było dane wybiec na boisko w sobotnim meczu ze Skrą Częstochowa. Swojego dorobku strzeleckiego nie powiększył tym samym Marcin Robak, ale snajper łodzian zapewnia, że teraz nie to jest najważniejsze.
Kapitan klubu z al. Piłsudskiego twierdzi, że decyzja o odwołaniu spotkania była słuszna. „W zaistniałej sytuacji to, że mecz się nie odbył, nie jest najistotniejsze. Najważniejsze w chwili obecnej jest zdrowie i bezpieczeństwo wszystkich, całego środowiska. Dlatego myślę, że odwołanie 23. kolejki było słuszną decyzją. Czekamy, aż zakończą się związane z koronawirusem problemy i będziemy mogli wrócić na boisko” – przyznał w rozmowie z widzew.com.
Widzewiacy przez cały tydzień przygotowywali się do starcia ze Skrą, które zostało odwołane dopiero w piątek. „Wydaje mi się, że sytuacja jest niekomfortowa dla wszystkich. Długo nie wiedzieliśmy czy mecz ze Skrą się odbędzie. Skupialiśmy się na pracy i treningach przygotowujących nas do tego spotkania, ale mieliśmy świadomość, że w każdej chwili zapaść może decyzja o jego odwołaniu. Ważne jednak, by powstrzymać rozprzestrzenianie się zagrożenia, a do tego potrzebne są takie właśnie decyzje” – stwierdził Robak.
Podopieczni Marcina Kaczmarka zajmują w tabeli II ligi pierwsze miejsce i jeżeli rozgrywki zostaną przedwcześnie zakończone, a Polski Związek Piłki Nożnej utrzyma swoje dotychczasowe ustalenia, zapewnią sobie awans. Snajper wolałby go jednak wywalczyć w stu procentach na boisku. „Po to jest runda rewanżowa, żeby potwierdzić na boisku swoją siłę. Trenowaliśmy całą zimę, żeby teraz grać i walczyć o kolejne zwycięstwa” – dodał piłkarz.
Wiosną Marcin Robak trafił do siatki tylko raz, ale łącznie ma na swoim koncie siedemnaście bramek. W klasyfikacji najlepszych strzelców jest pierwszy, ex aequo z Michałem Bednarskim z Górnika Polkowice. W najbliższym czasie powinniśmy się przekonać, czy będzie mu dane powiększyć ten dorobek.
Bednarski z Polkowic przeskoczył Robaka w ostatniej kolejce i ma teraz 17 bramek, a Robak ma 16.
Nieprawda, obaj mają po siedemnaście bramek.
To już pomału trzeba rozmawiać z tymi, co mogą wzmocnić nasz skład. Szczególnie linia obrony i pomoc.
W ataku tylko Robak i Wolsztyński. Kita nie wiadomo, kiedy wróci w pełni sił.
Analizując obecną sytuację widać, że Widzewowi wychodzi na dobre rekord karnetowiczów. Płynność finansowa klubów, które opierały część budżetu na widzach (albo C+) może być zachwiana. U nas kasa z 17 tysięcy karnetów jest na koncie. Dzięki temu to my mamy szansę najlepiej wyjść z tego pata wirusowego i to Widzew w miarę spokojnie może czekać na rozwój sytuacji. Po raz kolejny nasza miłość i przywiązanie do czerwono-biało-czerwonych barw daje wymierne korzyści dla klubu. PS. Nawet przez sekundę nie przyjdzie mi do łba myśl, żeby ktoś miał mi kasę zwracać za karnet, albo robił jakieś rekompensaty. NO WAY. OLE WIDZEW KOCHAM… Czytaj więcej »
Ale skąd wiesz,że cała kasa jest na koncie.
Krewetki przecież na drzewie nie rosną.?
Ten kto wystąpi o zwrot kasy za karnet , nie ma prawa byc członkiem widzewskiej rodziny.Na dobre i na złe.Klub musi placic pensję Galacticos i pracownkom. Razem damy radę.