M. Robak: „Musimy więcej od siebie wymagać”

Drugim uczestnikiem dzisiejszej konferencji prasowej poświęconej meczowi z Puszczą Niepołomice był Marcin Robak. Kapitan Widzewa Łódź odpowiadał na pytania związane zarówno z najbliższym starciem czterokrotnego mistrza Polski, ale też z ostatnią wstydliwą porażką w Sosnowcu. Co powiedział?

Napastnik raz jeszcze podsumował fatalny występ widzewiaków przeciwko Zagłębiu. „Każdy przegrany mecz boli, a zwłaszcza w takim stylu. To spotkanie było w naszym wykonaniu słabe, nie byliśmy drużyną z poprzednich kolejek, gdy walczyliśmy przez dziewięćdziesiąt minut. W grze zespołu nie było widać chęci zwycięstwa. Zagłębie wykorzystało naszą słabość i kreowało sobie dużo sytuacji, co w poprzednich starciach nam się nie zdarzało. Z drugiej strony, my mieliśmy zbyt mało okazji, czego konsekwencją był brak zdobytej bramki” – usłyszeliśmy.

Robak przyznał, że w piątek styl gry drużyny nie ulegnie zbyt wielkiej zmianie. „Wydaje mi się, że będziemy kontynuować to, co graliśmy w poprzednich meczach. Początek rundy był dla nas udany, przed wyjazdem do Sosnowca nie przegraliśmy od siedmiu spotkań, dlatego według mnie zmiany stylu gry nie będzie. Przede wszystkim musimy jednak więcej od siebie wymagać, zarówno jako drużyna, ale też jako poszczególni zawodnicy. W Sosnowcu nikt nie zagrał na swoim poziomie i to było widać z przebiegu całych zawodów” – stwierdził snajper.

Zdaniem kapitana Widzewa ważne jest to, aby na każdy mecz wychodzić z chęcią odniesienia zwycięstwa. „Impuls w trakcie meczu jest potrzebny, żeby dać przykład, że walczymy, ale najważniejsze jest przygotowanie przed spotkaniem. Jeżeli zawodnik nie jest dobrze przygotowany, to żaden impuls nic nie da. Musimy poukładać sobie w głowie, że wychodzimy na boisko po to, żeby wygrać, musimy też dążyć do tego, żeby nasza gra była lepsza niż ostatnio. Rolą kapitana jest ponieść zespół w słabszym momencie, ale czasem nie mam na to wpływu, bo co innego mówimy w szatni, a co innego jest na murawie” – zdradził 38-latek.

Czy do spotkania z Puszczą łodzianie przystąpią podwójnie zmotywowani? „Przed każdym spotkaniem mobilizujemy się tak samo. Wynik jest sprawą otwartą, ale przede wszystkim nam nie może zabraknąć zaangażowania, walki i determinacji do tego, żeby odnieść zwycięstwo. Musimy dać z siebie wszystko, a jeżeli będziemy grać dobrze, to wynik sam przyjdzie. Od pierwszej minuty musimy dać sygnał do tego, że chcemy wygrać” – dowiedzieliśmy się.

Najlepszy strzelec w historii Widzewa odpowiedział też na pytanie o swoją przyszłość, bo przy braku awansu jego kontrakt dobiegnie końca w czerwcu. „Parę osób już mnie podpytywało na temat mojej sytuacji, ale na dziś nie podjąłem żadnych rozmów. Skupiam się wyłącznie na tym, żeby jak najlepiej przygotować się do każdego meczu. Oczywiście przyjdzie taki moment, bo mamy już kwiecień, jednak na razie byłem zaangażowany tylko w sprawy sportowe. To było dla mnie najważniejsze. Na rozmowy jeszcze będzie czas” – dodał na zakończenie.