M. Robak: „II liga zaskoczyła mnie fizycznie”
13 września 2019, 08:39 | Autor: KamilGościem wczorajszego odcinka programu „Piłsudskiego 138” na antenie klubowej telewizji Widzew TV był Marcin Robak. Napastnik łodzian odpowiedział na wiele pytań, z których część związana była z grą w II lidze.
Snajper Widzewa zdradził, czym zaskoczył go trzeci poziom rozgrywkowy. „II liga zaskoczyła mnie fizycznie. Wielu chłopaków gra w ten sposób, w lidze jest mnóstwo wyrośniętych stoperów, którzy mocno wchodzą w walkę o górne piłki. Dla mnie to są trudne pojedynki, bo rywale bazują w nich na sile, a do tego idą na raz. Albo trafią, albo nie trafią” – powiedział w rozmowie z Arkadiuszem Stolarkiem.
Choć większość obiektów klubów II ligi odbiega od standardów Ekstraklasy, Robak był na to przygotowany. „Różnica między stadionami w Ekstraklasie a II lidze jest bardzo duża. Byłem na to jednak przygotowany i wchodząc na boisko w Wejherowie nie myślałem o tym, ilu jest kibiców, a o tym, by dobrze rozpocząć sezon i wygrać. Cieszę się, że udało” – stwierdził w „P138”.
Napastnik dodał, że choć wyjazdy są dla graczy Widzewa niełatwe, pomaga im liczna obecność kibiców. „Mamy ten atut, że kibice jeżdżą za nami i wiemy, że zawsze pojawią się na trybunach. To przyciąga też fanów gospodarzy, którzy przychodzą na stadiony liczniej niż zwykle” – wyjawił piłkarz.
Oprócz ligowych pojedynków, podopiecznych Marcina Kaczmarka czeka też mecz Pucharu Polski ze Śląskiem Wrocław, czyli byłym klubem 36-latka. Ten ostrzy sobie już na niego zęby. „To będzie fajna okazja, żeby wpisać się na listę strzelców. Mamy jednak jeszcze dwa tygodnie do spotkania i jeszcze trochę czasu, by serce mocniej zabiło. Wszystkie mecze przeciwko moim byłym klubom traktuję wyjątkowo, ale szykuję się przede wszystkim na to, żeby zdobyć bramkę” – zakończył Marcin Robak.
„Szykuje sie przede wszystkim na to, by zdobyc bramke”, bo w domysle wiem, ze mecz przegram. Piwinno byc upomnienie od wladz za takie podejscie.
A jakie ma mieć podejście, po tym co pokazują z takimi drużynami jak Legionowa to nie ma co liczyć na cud. Niech chociaż przegrają po walce.
A kojarzysz slynne powiedzenie, ze na Widzew przyjezdzaja druzyny pokroju leglonowa zeby napic sie krwi? Wiec podejscie powinno byc jasne…napic sie krwi slaska
Upomnienie od wladz na podstawie domyslu polglowka z internetu? Tego jeszcze nie bylo.
Nie szukaj polglowka w internecie tylko w lustrze amebo
co za muł bagienny ja pierre dole
Co?! Nie kumam…
Nie wiem na jakiej podstawie to zinterpretowales :)
Że co znowu? Robak odpowiada u nas za strzelanie a nie za wygrywanie. Jak chcemy zrobić niespodziankę w Pucharze Polski to poszczególne elementy mechanizmu muszą działać perfekcyjnie. Klub też nie będzie mieć łatwo bo gramy z liderem ekstraklasy a nie jakimś pierwszym lepszym zespołem z łapanki. Nie oczekuję cudów, ale liczę że nawet jeśli przegramy to bardzo uprzykrzymy życie Śląskowi by przypomnieć o sobie Polsce.
Upomnienie dla napastnika za to, że chce strzelić bramkę…. Żelazna logika :D
Ciężkie czasy przyszły w świecie kibicowskim
Przynajmniej Robaczek mówi jak mężczyzna, ze spotkania z byłymi wyzwalają emocje i chciałby coś ukłuć..
Pamiętam jeden taki fajny mecz ze Śląskiem
5:1 wygraliśmy
5-2
Dobrze powiedział, bo odpowiada za strzelanie. Jeśli strzeli gola, a obrona spisze się na tyle dobrze, że go nie stracimy to jest to jednoznaczne z awansem dalej.
Z Widzewskim Pozdrowieniem!