M. Robak: „Doping niósł nas w każdym meczu”

Dziewiętnaście bramek dla Widzewa zdobył w rundzie jesiennej Marcin Robak. W sobotę napastnik dorzucił do swojego dorobku dwa gole, a wrażenie mógł zrobić zwłaszcza ten drugi, zdobyty w niesamowitych okolicznościach.

Snajper Widzewa śmiał się, że trafienie to było prezentem na Boże Narodzenie. „Cieszę się z tej drugiej bramki, bo to taki świąteczny gol. Sytuacja nie była idealna, nie było pewne, czy piłka wpadnie do siatki, ale spróbowałem i udało się trafić w samo okienko” – powiedział w rozmowie z Widzew TV.

Robak miał jeszcze jedną dogodną okazję do zdobycia bramki, ale nie trafił czysto w futbolówkę. „W drugiej połowie miałem jeszcze jedną okazję do strzelenia gola. Dobrze przyjąłem sobie piłkę w polu karnym, ale później źle w nią trafiłem i niestety uderzyłem nad poprzeczką” – przyznał napastnik.

Widzewiacy zakończyli jesień zwycięstwem, dzięki któremu utrzymali się na pozycji lidera II ligi. „Super, że udało się zakończyć rundę zwycięstwem, bo wiadomo, jak to jest. Drużynę zapamiętuje się tak, jak skończy rozgrywki, dlatego bardzo chcieliśmy wygrać. Jesteśmy liderem i możemy spokojnie szykować się na wiosnę” – stwierdził 37-latek.

Piłkarz podziękował też fanom Widzewa za okazane wsparcie. „Dziękuję kibicom za to, że byli z nami zawsze, a ich doping niósł nas w każdym meczu. Nie mogę się doczekać pierwszego spotkania w nowej rundzie. Do zobaczenia na wiosnę!” – zakończył Marcin Robak.