M. Robak: „Chcemy dać kibicom trochę radości na koniec roku”

W najlepszy możliwy sposób uczcił swoje 38. urodziny Marcin Robak. Kapitan Widzewa Łódź rozegrał świetne zawody przeciwko Arce Gdynia, a przede wszystkim zdobył bramkę na wagę zwycięstwa. Po końcowym gwizdku napastnik pojawił się na antenie klubowej telewizji Widzew TV.

Jak Robak skomentował przebieg niedzielnego starcia? „Byliśmy w tym spotkaniu lepszą drużyną, mieliśmy dużą przewagę oraz mnóstwo okazji bramkowych. W pierwszej połowie mogliśmy strzelić dużo więcej goli, a udało nam się trafić do siatki tylko raz. Z tego powodu w drugiej części meczu wkradło się trochę nerwowości, tuż po przerwie Arka wyrównała i poczuła, że może coś ugrać. Fajnie, że odpowiedzieliśmy na to poprzez zdobycie drugiej bramki, która dała nam trzy punkty” – powiedział w pomeczowej rozmowie.

Snajper Widzewa był zadowolony, że w dniu swoich urodzin trafił do siatki, ale cieszył się przede wszystkim z tego, że jego gol pomógł czerwono-biało-czerwonym w odniesieniu ważnego zwycięstwa nad gdynianami. „Cieszę się z gola w dniu urodzin, ale cieszę się przede wszystkim z tego, że wygraliśmy. Dostałem mnóstwo wiadomości z życzeniami od kibiców, za które chciałbym podziękować. Nie mogłem jeszcze odpisać, bo skupiałem się na meczu. Jestem jednak zadowolony, że mogłem uczcić ten dzień golem” – stwierdził piłkarz.

W niedzielę trener Enkeleid Dobi pierwszy raz od dłuższego czasu postawił na wariant z dwoma napastnikami, który sprawdził się w stu procentach. Jak Robak ocenił swoją współpracę z Karolem Czubakiem? „Trener poprzez to ustawienie chciał wprowadzić jeszcze większą siłę do ataku. Cieszę się, że dzięki temu kreowaliśmy sytuacje bramkowe, które miałem nie tylko ja, ale również koledzy. Jestem zadowolony z naszej gry ofensywnej, chociaż popełniliśmy też błędy, z których wzięły się okazje dla Arki. W następnych meczach musimy popełniać ich jak najmniej i nadal szukać swoich szans z przodu” – przyznał 38-latek.

Zdobywca sześciu bramek w tym sezonie I ligi ma nadzieję, że widzewiacy przełożą dobrą grę w domu również na mecze wyjazdowe. Najbliższa okazja już w czwartek. „W naszej grze musi być powtarzalność. Nie może być tak, że jeden mecz rozegramy dobry, a drugi zły. Wiemy, że wyjazdy nie są w naszym wykonaniu zbyt udane, dlatego musimy zrobić wszystko, aby udowodnić, że jesteśmy w dobrej formie. Może nie w najwyższej, ale jeżeli potrafimy zagrać pozytywnie w Łodzi, to dlaczego nie zrobić tego na wyjeździe? Musimy próbować grać poza domem tak samo, jak w nim” – usłyszeliśmy na antenie klubowej telewizji.

Napastnik czterokrotnego mistrza Polski żałuje jedynie tego, że łodzianie muszą grać przy pustych trybunach. Ma jednak nadzieję, że w ostatnich trzech spotkaniach rundy jesiennej dadzą jeszcze swoim fanom powody do zadowolenia. „Brakuje dopingu, bo bardzo pomógłby on w jeszcze lepszej grze. Trybuny zawsze dają nam dodatkowe wsparcie, dlatego nie możemy się doczekać powrotu kibiców. Wiemy, że stanie się to dopiero na wiosnę, ale chcemy dać im trochę radości jeszcze na koniec tego roku” – dodał na zakończenie wywiadu Robak.