M. Przybylski: „To dla mnie dobre miejsce”
25 stycznia 2018, 21:11 | Autor: RyanMichał Przybylski jest dowodem na to, że wzmocnieniem może być nawet piłkarz z egzotycznych Wysp Owczych. W wywiadzie dla klubowej witryny pomocnik opowiadał m.in. o tym, jak trafił w tamtej rejon świata i czego oczekuje po grze w Widzewie.
Jak 20-latek znalazł się na północy Europy? „Miałem trzy lata, gdy trafiłem na Wyspy Owcze. Najpierw wybrał się tam mój tata, do którego dołączył wujek. Po roku przyjechaliśmy ja z mamą. Później ojciec skończył grać w piłkę, a ja zacząłem i w ten sposób zostaliśmy na miejscu. Żyliśmy w domu po polsku, oglądaliśmy polską telewizję. Nie było z tym problemu” – opowiadał Przybylski.
Świeżo upieczony zawodnik Widzewa wspominał również ostatni sezon w lidze farerskiej. „Zajęliśmy szóstą pozycję, z której każdy w klubie był zadowolony. Na pierwszych trzech miejscach lokują się zwykle te same czołowe zespoły, więc cieszy, że się do nich zbliżyliśmy. Wystąpiłem w 22 meczach, w których zdobyłem 10 bramek. Zanotowałem też kilka asyst, więc wyglądało to nieźle. Cieszę się, że teraz trafiłem do Polski i mogę się tu dalej rozwijać” – mówił na łamach widzew.com.
Przybylski zapewnia, że wie o klubie niemało. „Widziałem i słyszałem o Widzewie dużo. Poziomem ligowym się nie przejmuję, bo trafiłem do wielkiego klubu, w którym kolejne awanse to tylko kwestia czasu. Dla mnie to dobre miejsce. Trenerem jest tu w końcu Franciszek Smuda, od którego chciałbym się nauczyć polskiej piłki, bo on na pewno zna ją znakomicie” – stwierdził nowy widzewiak.
20-letni pomocnik nie ukrywa, że chciałby nadal otrzymywać powołania do młodzieżowej reprezentacji Polski. Uważa nawet, że w Łodzi będzie mu o to prościej. „Mam nadzieję, że na miejscu selekcjoner będzie miał więcej okazji, by mnie oglądać i uda mi się ponownie trafić do kadry” – powiedział Michał Przybylski.
Pełną rozmowę z nowym zawodnikiem Widzewa przeczytacie TUTAJ
Foto: widzew.com