M. Płuska: „Musimy popracować nad skutecznością”
20 lutego 2016, 17:31 | Autor: RyanWidzew miał być czarnym koniec mieleckiego turnieju, ale przegrał oba spotkania i zajął ostatnie miejsce. Zawodziła przede wszystkim skuteczność. Jak występ swoich piłkarzy podsumował po zawodach Marcin Płuska?
Płuska po każdym dotychczasowym sparingu powtarzał, że wyniki są sprawą drugorzędną. Dziś jednak żałował dwóch porażek. „Na wyniki nie patrzę, ale jak mamy takie sytuacje, jak z Garbarnią, gdzie do przerwy powinniśmy prowadzić dwiema bramkami, to nie można się z tym pogodzić. Każdy, kto był na meczu, doskonale widział, że stworzyliśmy sobie dwa razy więcej sytuacji niż przeciwnik. Strzeliliśmy jednak dużo mniej bramek niż mogliśmy i nad tym elementem musimy popracować” – mówił WTM. „Nasze zachowania w obronie nie były tego dnia najlepsze. Szczególnie przy stałych fragmentach traciliśmy koncentrację i Stal z Garbarnią strzelały nam absurdalne bramki” – dodawał.
Trener Widzewa odniósł się również do sytuacji zdrowotnej i kondycyjnej w swoim zespole. „Nie wyglądaliśmy też zbyt dobrze fizycznie, bo wyszliśmy na boisko prosto z autobusu. Niektórzy grali wczoraj w sparingu z Orłem Nieborów i poszli spać o trzeciej w nocy. To na pewno było widoczne, ale też nas nie może tłumaczyć. Powoli zmniejszamy już obciążenia i piłkarze odzyskują zdrowie. Zagrali wszyscy poza Robertem Kowalczykiem, który na dobrą sprawę mógł dziś grać, ale nie chcieliśmy ryzykować” – przyznał.
Szkoleniowiec łodzian wracał też do pierwszego turniejowego meczu. „Stal była bardzo silnym rywalem. W pierwszej połowie byliśmy jeszcze w autobusie, ale w drugiej się obudziliśmy i mieliśmy kilka fajnych momentów. Poprzeczka była zawieszona wysoko, ale to dobrze. Kiedy mamy popełniać błędy, z których wyciągniemy wnioski, jak nie w takich sprawdzianach?” – pytał Płuska.
Co czeka graczy RTS w najbliższych dniach zgrupowania w Krośnie? „W niedzielę będzie jeszcze spokojnie. Popołudniu zaliczymy tylko mały rozbieg. Natomiast na poniedziałek i wtorek zaplanowaliśmy po dwa treningi dziennie. Będziemy chcieli dobrze przygotować się na środowy mecz z Karpatami. Tym razem wyjdziemy na boisko z dużym naciskiem na wynik. Chcemy wygrać, a nie tylko realizować założenia” – stwierdził trener.
Na koniec Płuska zapewnił, że sytuacja jest pod kontrolą i forma jeszcze przyjdzie. „Mamy jeszcze miesiąc do ligi i kibice mogą spać spokojnie. Nasza praca zaprocentuje. Musimy tylko poprawić skuteczność, bo sytuacje tworzymy. Dziś zaprezentowaliśmy kilka naprawdę bardzo fajnych akcji. Na ligę będziemy w pełni gotowi. Tam jednak spotkamy się z dużo słabszymi zespołami, niż w Mielcu” – zakończył.