M. Płuska: „Duży wpływ miały katastrofalne błędy indywidualne”
6 lutego 2016, 14:00 | Autor: RyanWidzew doznał drugiej sparingowej porażki z rzędu. Przegrana z bardzo silnym rywalem nie była zaskoczeniem, ale jej rozmiar może niepokoić. Po meczu Marcin Płuska starał się jednak zachowywać spokój i na zimno tłumaczył, skąd taki, a nie inny rezultat starcia z Lechią Tomaszów Mazowiecki.
Zdaniem trenera RTS na wynik duży wpływ miał fakt, że piłkarze zaliczyli w ostatnim tygodniu bardzo ciężkie treningi. „Na pewno mogliśmy spodziewać się lepszego wyniku, zwłaszcza w pierwszej połowie. Można powiedzieć, że dwie bramki to praktycznie strzeliliśmy sobie sami. Padły one po katastrofalnych błędach indywidualnych. Do tego nie biegaliśmy najlepiej w jednostajnym tempie, zarówno w pierwszej, jak i w drugiej połowie. Mieliśmy w nogach ciężki tydzień, co było widoczne” – oceniał.
Na wysoką porażkę z wiceliderem III ligi wpłynęły też, według Płuski, błędy popełnione przez Łukasza Fornalczyka i Michała Chorosia. „Jak już mówiłem. Duży wpływ na to miały dwa katastrofalne błędy indywidualne. Stracone przez nie bramki sprawiły, że morale drużyny spadło. Uważam, że jedni i drudzy zawodnicy pracowali i dali z siebie tyle, ile mogli w tym momencie. Za nimi ciężkie treningi, a przed nimi jeszcze kilka równie ciężkich. Dlatego na razie tak to może wyglądać” – tłumaczył szkoleniowiec.
Płuska ganił swoich podopiecznych za pierwszą połowę, ale chwalił za postawę w drugiej części spotkania. „Lechia po przerwie pierwszą sytuację stworzyła sobie dopiero w 30. minucie drugiej połowy. To my po zmianie stron byliśmy stroną dominującą i mieliśmy zdecydowaną przewagę. Utrzymywaliśmy się przy piłce i stworzyliśmy sobie kilka niezłych sytuacji. Jednak przed nami jeszcze daleka droga do optymalnej dyspozycji. Czeka nas wiele ciężkiej pracy” – powiedział.
Co zespół Widzewa czeka w najbliższych dniach? „Przed nami regeneracja na basenie. Od poniedziałku zaczynamy kolejny tydzień przygotowań, a zakończy go sparing z Kutnem. Po tym spotkaniu zaczniemy pracować już bardziej nad aspektami taktycznymi i czysto piłkarskimi, a mniej nad siłowymi” – zakończył Płuska.