M. Pigiel: „Jestem zadowolony, że tu trafiłem”
26 listopada 2017, 09:17 | Autor: RyanMarcin Pigiel to chyba największy wygrany zmiany trenera w Widzewie. Odkąd Franciszek Smuda postawił na lewego obrońcę, ten zagrał we wszystkich meczach. Ostatniego nie dograł jednak z powodu kontuzji, która nadal mu dokucza.
W tygodniu Pigiel wykonał badanie rezonansem magnetycznym i już wie, co z jego zdrowiem. „Naciągnąłem sobie więzadło poboczne i jednocześnie wystąpiło jakieś uszkodzenie chrząstki. Uspokajam jednak siebie i kibiców, to nic bardzo poważnego. Nie będę pewnie brał udział w dalszym roztrenowaniu. Newralgiczne więzadło musi się zregenerować” – tłumaczy obrońca Widzewa.
Młody zawodnik również zauważył, że drużynie lepiej gra się z rywalami z topu III ligi. „Myślę, że z drużynami wyżej notowanymi gra nam się łatwiej czy swobodniej dlatego, że oni grają z nami otwarte spotkania. Chcą nas atakować, a my ich, dzięki czemu możemy zaprezentować swoją pełną siłę rażenia. W spotkaniach z ekipami z dołu tabeli czasem przez pełne dziewięćdziesiąt minut musimy walić głową w mur” – mówił w rozmowie z widzew.com.
Wypożyczony z Jagiellonii Białystok piłkarz nie wie, jak rozwinie się jego przyszłość po zakończeniu sezonu. Na razie o tym nie myśli. „Pod względem sportowym jestem bardzo zadowolony, że tutaj trafiłem. To, czy zostanę na następny sezon jest nie do końca zależne tylko ode mnie. Rozegrajmy ten sezon do końca. Zobaczymy jakie będą wyniki i jakie podstawy do dalszych rozmów” – oddala temat popularny „Pigi”.
Widzewiak po cichu liczy, że jeszcze kiedyś dane będzie mu znów zagrać w reprezentacji Polski. „Udało mi się rozegrać kilka spotkań jako junior i naturalnym marzeniem jest założenie koszulki z orzełkami w meczu seniorskiej reprezentacji, ale póki co, to marzenie zbyt odległe. Staram się grać jak najlepiej i rozwijać się z dnia na dzień. Jeśli będzie to postępowało w dobrym kierunku to kto wie, może moje marzenie się spełni” – przyznał Marcin Pigiel.