M. Pięczek: „Warto grać z takimi drużynami”
13 lutego 2020, 10:34 | Autor: KamilBardzo długo na swoją bramkę w barwach Widzewa musiał czekać Marcel Pięczek. Wczoraj w końcu mu się to udało, choć to jedynie gol nieoficjalny, zdobyty w sparingowym starciu ze Stalą Mielec. Lewy obrońca cieszył się oczywiście z tego faktu.
19-latek nie był za to zadowolony z wyniku, ale miał świadomość klasy przeciwnika. „To fajna sprawa, że strzeliłem bramkę, tak naprawdę moją pierwszą podczas gry w Widzewie. To mnie cieszy, ale jest też niedosyt po tym, jak przegraliśmy. Rywale pokazali w pierwszej i drugiej połowie, że naprawdę mogą liczyć się w walce o awans do ekstraklasy. Na pewno warto grać z takimi drużynami” – powiedział w rozmowie z widzew.com.
Od samego początku zimowych przygotowań, widzewiacy pracują nad schematami i scenariuszami akcji ofensywnych. Bramka w pojedynku ze Stalą zdobyta została właśnie po jednej z ćwiczonych nad treningach akcji. „Pracujemy z dnia na dzień nad tym, żeby cały czas się doskonalić i żeby gra była na jak najwyższym poziomie. I ta dzisiejsza bramka jest zwieńczeniem trenowania pewnych zagrań. Pokazuje też, że idziemy w dobrą stronę” – dodał Pięczek.
Z uwagi na kontuzję Kornela Kordasa, młody piłkarz jest jednym z najmocniej eksploatowanych piłkarzy podczas gier kontrolnych. W meczu z mielczanami, Pięczek przebywał na boisku przez dziewięćdziesiąt minut. Jego rywal już wkrótce powinien jednak wrócić do pełni zdrowia i rozpocząć walkę o odzyskanie miejsca w jedenastce.
Ja slowo o potrzebie stopera. Musimy pamietac ze doswiadczony stoper zdaje sobie sprawe ze w 3 tyg nie zaklepie sobie pewnego miejsca w pierwsze 11.wiec znalezienie kogos konkretnego jest prawie nierealne. Wiec zamiast jeczec I stekac szukajmy pozytywnych wiadomosci o naszym ukochanym WIDZEWIE
Czy w dobrą stronę idziecie to nie wiem. Ostatnio karygodne błędy w obronie się wam zdarzają
Wiadomo jakim zawodnikiem się interesujemy na pozycję stopera podobno nasz były zawodnik?
skąd masz takie wieści Kolego?
Podobno Kasperkiewicz
Wiadomo;).
Arkadiusz Kasperkiewicz :-)
Kontuzja (odpukać) Wojtka Pawłowskiego i leżymy po całości. O ile bramka (w osobie Wojtka) jest gwarantem spokoju, o tyle formacja obronna (Rudol, Tanzyna, Pięczek) będzie gwarantem niejednego babola („wielbłąda”), co w konsekwencji może być przyczyną powtorki z ubiegłego sezonu.
Kasperkiewicz wraca do Widzewa