M. Pięczek: „To euforia i wielkie szczęście”
11 października 2018, 18:07 | Autor: RyanReaktywowany w 2015 roku Widzew jeszcze nie doczekał się swojego przedstawiciela w pierwszej reprezentacji Polski, ale gracze łódzkiego klubu pukają już do drzwi zespołów młodzieżowych. Dziś debiut w narodowych barwach zaliczył Marcel Pięczek.
Lewy obrońca z trudem potrafił odpowiadać na pytania wysłannika WTM. „To jest coś pięknego! Po raz pierwszy mam na sobie koszulkę z orzełkiem na piersi i trudno mi znaleźć jakieś słowa, które oddadzą to, co czuję. To na pewno euforia i wielkie szczęście. Wiem, że każdy piłkarz chciałby przeżyć coś takiego” – mówił wyraźnie podekscytowany Pięczek.
17-latek nie chciał jednak mówić o swoim występie w Bełchatowie w kategoriach dobry-zły. „Ciężko mi siebie oceniać. Na pewno czuję lekki niedosyt. Końcówka spotkania była nerwowa, staraliśmy się obronić korzystny wynik i ciężko było stworzyć klarowniejszą akcję. Były momenty, że wychodziło mi to dobrze, ale chciałoby się więcej. Cieszę się jednak z tego, że wszedłem na boisko. Co będzie dalej, zobaczymy. Do Walii lecimy wszyscy” – powiedział zawodnik Widzewa.
Może się okazać, że debiutu w biało-czerwonych barwach doczeka się dzisiaj także Konrad Gutowski. Ucieszyłoby to całą widzewską społeczność jeszcze bardziej. „Ogromne wyróżnienie dla mnie i dla klubu. Widzew wraca na odpowiednie tory i mam nadzieję, że powołań dla mnie i reszty chłopaków będzie jak najwięcej. Liczę, że Konrad Gutowski też pokaże w Łodzi, na co go stać” – kolega z drużyny trzyma kciuki za „Gutka” w meczu z Czechami.
W sobotę widzewiacy osłabieni brakiem dwóch młodzieżowców podejmą Skrę Częstochowa. „Oczywiście będę chciał ten mecz obejrzeć. Mam nadzieję, a wręcz jestem przekonany, że mimo mojej i Konrada nieobecności, chłopaki zapunktują, pokażą się z dobrej strony i wygrają ze Skrą. To, że nas nie ma, nie powinno być dla drużyny problemem” – stwierdził Marcel Pięczek.