M. Papszun: „W pewnym sensie jest to wyjątkowy mecz”
14 kwietnia 2023, 19:05 | Autor: RyanJesienią Markowi Papszunowi nie udało się podbić „Serca Łodzi”. Jego Raków Częstochowa zremisował z Widzewem 0:0. Przed niedzielnym rewanżem trener jest jednak pełen nadziei, że drużyna odniesie zwycięstwo. Co mówił na przedmeczowej konferencji?
O ostatnich wyjazdach
„Za nami trudny tydzień – trzy wyjazdowe mecze, żaden nie był łatwy. Jesteśmy zadowoleni z awansu do finału Pucharu Polski oraz z miejsca, na którym jesteśmy w tabeli. Teraz najważniejsze jest dla nas spotkanie z Widzewem. Cieszymy się, że wracamy na swój stadion, na którym lepiej się czujemy. Wierzę, że przy udziale naszych kibiców zagramy dobrze i zwyciężymy. Jesteśmy w takim momencie sezonu, że doping jest dla nas bardzo ważny. Liczymy, że poniesie nas on do zwycięstwa.”
O zawieszeniu Patryka Kuna
„Zostało to zinterpretowane jako niesportowe zachowanie. Patryk jest tutaj winowajcą, ale trzeba patrzeć na cały kontekst sytuacji i co tam się działo, jak zachował się Machado po ewidentnym faulu na Svarnasie. Trzeba Patryka zrozumieć, jako człowieka. Stanął w obronie kolegi z drużyny. Wiadomo, że towarzyszyły mu emocje, on nie jest znany z takich zachowań. To chyba jego pierwsza tego typu czerwona kartka w karierze. Moim zdaniem kara jest zbyt dotkliwa, ale znamy reguły i wiemy, że nie powinno się to wydarzyć.”
O napięciu przed meczem z Widzewem
„W pewnym sensie jest to wyjątkowy mecz, ale nie patrzymy na niego pod tym kątem. Zdajemy sobie sprawę, jak ważne jest to spotkanie dla kibiców i znamy sytuację. Natomiast jesteśmy bardzo zmobilizowani tym, o co gramy. Mecz z Widzewem jest istotny pod względem kibicowskim, ale cała społeczność rozumie, że ważniejsze jest zwycięstwo, by móc zrealizować swój cel. Można jednak upiec dwie pieczenie na jednym ogniu, to się fajnie ze sobą spina.”
O formie łodzian
„To trochę takie zakłamywanie rzeczywistości. Widzew nie jest aż tak dobrym zespołem, jak punktował jesienią, ale nie jest też tak słaby, jak punktuje w tej rundzie. W trakcie sezonu wszystko się wyrównuje. To jest jak z kredytem w banku – później trzeba go spłacić. Jak grasz na kredyt, to potem możesz oddawać punkty. Nie uważam jednak, żeby gra Widzewa była tak słaba, jak punkty. Nie chcę lekceważyć przeciwnika, wręcz przeciwnie, ale wiemy, o co gramy i znamy swoją wartość.”
Dla garstki kibiców Tyciego Srakowa to może jest wyjątkowy mecz z tak utytułowanym klubem jak Widzew, ale dla nas to spotkanie z marionetką bogacza, która zaraz opadnie w niebyt wypalona po krótkim, acz intensywnym błysku – nic specjalnego.
Panie Trenerze Niedzwiedz po tej wypowiedzi pokazesz Pan czy masz jaja…Druzyna tez musi sie spiac bo wyjdzie ze jestesmy cieniasami i fuksiarzami…Pozniejsze mowienie ze przegralismy i nie pomoglismy wrogowi z warsiawy lykna tylko Ci ktorych tylko to interesuje.Jak nie teraz to kiedy…Rakow jest osłabiony,z Amiką sie nie udalo wiec teraz w koncu podniescie sie z kolan
No proszę a klub z najmniejszym budżetem Warta nie ma problemów z wygrywaniem . Wygrali z Wrocławiem 3:1. Grają o jak najwyższe miejsce i kasę za to. Tam nikt im nie mówi walczymy o utrzymanie.
To chyba jednak nie słuchasz, co kto mówi, albo słyszysz to, co chcesz usłyszeć. Jeszcze tydzień temu trener Szulczek mówił, że „najpierw skupiamy się na 40 punktach, a później zobaczymy”. Generalnie zgadzam się z Tobą, niemniej Niedźwiedź i Szulczek mówią mniej więcej to samo…
Maja raptem 3 pkt więcej niz my .
No proszę a kluby z dużo większym budżetem niż Widzew, tzn. Lechia, Zagłębie i Śląsk są na miejscach 17,16,15 i desperacko walczą o utrzymanie.
Do tego wyżej ,po pierwsze jakich bogaczy jak oni mają 4 budżet w lidze 43 mln czyli prawie 3 razy mniejszy od Lecha czy Legi a podobny co Lechia Gdańsk która jest w strefi spadkowej ,po drugie Częstochowa to miasto 220 tys a w porównaniu do Torunia miasta 200 tys gdzie na Elane w najlepszym okresie w 2 lidze chodziło 1,5 tys na mecze to i tak na Raków chodzi ich kilka razy wiecej
znowu ten pajac
znowu ten najładnieszy
Jasiu, walczą o majstra to trochę ludu tam idzie. A jak byli tam pionkami, to ja w przerwie meczu w Częstochowie pol stadionu zwiedziłem, najadlem się i żaden nawet nie brzdaknal. Ty pewnie jadac nad morze A1 na wysokości Torunia masz stresa…lol
Nad jakie morze? Oni najdalej gdzie jeżdżą to do Konstantynowa na bilecie miesięcznym… no chyba że są rodowitymi z Kanzas to wtedy rowerem jeszcze kilka wsi dalej
Odpierdol się od Kansas człowieczku dwa chuje w bok, bo tu jest prężnie działający FC Widzewa, a kilkunastu starozakonnych jest w mniejszości.
Byliśmy w kilkadziesiąt osób w Gdańsku i na ległej , a ty?
Haha.
Jasiu jadąc do Władysławowa zapierdala objazdem przez Mławę, Ostródę,Malbork i w Tczewie wraca na ścieżkę
No, a w Łodzi 700 tys mieszkańców, a u was na estadio da gruz 6,5 koła ( w tym tysiak z Cosinusa i drugi od Hani z karty łodzianina). To dopiero jest beka co nie ? Chyba że wy nie jesteście z Łodzi tylko z Kozin ? Jak tak to szacun :).
Tak tak wmawiajcie sobie te bajeczki między sobą :) To wytłumacz mi jedna rzecz jak na ŁKS 5 tys kupiło karnety i 2 tys które według ciebie wchodzi za darmo to jak to możliwe że 6,5 jak już wychodzi ponad 7 tys czyli według ciebie biletów juz nikt nie kupuje na mecze a zawsze kolejki są przed każdym meczem na kilkaset osób :) A teraz na poważnie już to miasto derbowe to podziel to na pół.po drugie średnia na ŁKS to około 8 tys i jakbyś sam sie nie okłamywał to i tak taki sa fakty, a po trzecie na… Czytaj więcej »
XD kolejki pod kasami? chyba pod kasą.. z drugiej strony to w dobie płatności internetowych stać pod kasą?!.. a no tak łks i płatności internetowe XD
Drogi Janku, to, co dla was jest sufitem, dla nas jest podłogą. Nawet przy takiej różnicy w bazie treningowej i nierówym traktowaniu ze strony miasta nigdy nam nie dorównacie. W Łodzi liczy się tylko Widzew.
Mam prośbę do wszystkich . Nie reagujcie na jego wpisy i zaczepki . Patologię należy ignorować jak lumpa spod lidla
Co masz do Lidla?
Przecież to jest arena Goebbelsa nie Króla
kolejki to wy do kibla macie tylko
Tymi kilometrowymi kolejkami przed meczem rozbawiłeś mojego 12to letniego syna do łez. Czy ty przypadkiem nie jesteś analitykiem?
Tych 2 tysi, którzy wchodzą za darmo przez dziury w płocie to chyba kołowrotki nie liczą?
pajacyk powrócił
Z całym szacunkiem, panie Papszun, ale z kim i co to za gadka? Jak pan coś wiesz, to powiedz to otwartym tekstem, a jak masz pan dziobać, buzia w kubeł… A co do meczu — pewnie, że jest on dla was arcyważny, bo gracie o coś, co my już od dekad mamy i o czym wy na razie możecie tylko pomarzyć. A boję się, że mogą to być marzenia ściętej głowy. I nie idzie mi tu o majstra, którego dziś może zdobyć każdy, tylko o godne reprezentowanie polskiej piłki w pucharach europejskich, co nie jest takie proste, o czym przekonał… Czytaj więcej »
Kolego nie bądź taki bufoniasty bo stracisz fason. Papszun powiedział prawdę natomiast zachowajmy spokój i być może jego buńczuczne wypowiedzi zweryfikuje boisko na naszą korzyść
Pytanie tylko, co to jest prawda? Bo wielu mówi o niej, ale każdy rozumie ją… po swojemu…
i wduoe tez
Żyjesz historią.
Piękną, ale tylko historią.
Ja życzę Rakowowi, żeby tak jak kiedyś Widzew odbyli swój marsz „z prowincji na salony Europy”,
A czy to moja wina, że dzisiejsi lewandowscy mają… pusto w gablocie?
niech oni już lepiej zostaną na tej prowincji. Jako kibic Widzewa powinieneś życzyć Widzewowi sukcesów, no chyba że Raków Ci bliższy to rozumiem
Kiedy Widzew będzie choćby mógł marzyć o występie w pucharach, to tak. A do tego czasu, co złego jest w trzymaniu kciuków za polską drużynę w Europie?
Może dzięki niej za kilka lat Widzewowi będzie nieco łatwiej.
Szkoda, że większość kibiców posiada procesor jednowątkowy i nie jest w stanie ogarnąć kilku prostych zależności… Trudno, trzeba z tym jakoś żyć
Łatwiej to ma tylko ten klub, który w tych pucharach gra, bo odskakuje finansowo reszcie Ekstraklasy – Widzewowi też. Dlatego kibicom Widzewa zależy na sukcesach pucharowych tylko Widzewa. Chyba, że jest kibicem piłki nożnej, a nie Widzewa.
Życzę Widzewowi sukcesów, ale cieszyłbym się gdyby jakaś polska drużyna potrafiła w dzisiejszych czasach osiągnąć jakiś sukces na arenie międzynarodowej.
Poza tym podoba mi się sposób budowania drużyny z Częstochowy, gdzie trener pracuje od lat.
Żeby nie wyszło, że jutro ległej podarujemy majstra…
Mam dylemat. Przegrać? Chujowizna. Wygrać? Dać dziw.e z Łazienkowskiej doskoczyć na 3 pkt.
My wygrywamy, Lech też i bez zmian w tabeli
Ciekawe kiedy znudzi się potentatowi sprzętu komputerowego zabawa w klub piłkarski? Kibiców ten klub specjalnie nie ma (większość pikniki) Stadion- tragiczna porażka. Życzę Rakowowi mistrzostwa, jednak nie z sympatii ale wielkiej antypatii do legii. Myślę że nawet jeśli Raków zaliczy jakiś udany sezon w pucharach, to skończy prawdopodobnie jak Groclin Dyskobolia.
dlaczego ma sie znudzic? piłka to tez biznes! kazdy zazdrosci takiego własciciela jak ma czestochowa bo nasz ma puste kieszenie…
Każdemu biznesmenowi rachunek ekonomiczny musi się zgadzać. Klub piłkarski to nie tylko sukcesy i walka na arenie międzynarodowej ale i ekonomia czyli media, reklama, popularność wśród kibiców to wszystko musi się zgadzać. Wspomniałem o Groclinie bo tam sprawa wyglądała podobnie. Szybki napompowany sukces, Walka z powodzeniem w pucharach z dużymi firmami. W końcu Drzymała doszedł do ściany i stwierdził że w małym miasteczku, bez kibiców nie da się zrobić wielkiej piłki.
Bez przesady, Częstochowa to nie Grodzisk. Wiadomo, że nic nie trwa wiecznie, ale jeśli dzięki obecności Rakowa w lidze, polska piłka klubowa wykona jakiś krok naprzód, to trzeba obiektywnie trzymać kciuki za ten projekt. Tylko zakompleksione bubki cieszą się niepowodzeniami innych, kiedy sami nie są w stanie im dorównać. Dzięki takim prezesom/trenerom, jak w Rakowie, czy Widzewie można jeszcze zachować cień złudzeń, że „może jeszcze kiedyś coś się w tej lidze poprawi”. Paprykarze też mają jakiś tam pomysł na klub i mimo braku sympatii, trzeba trzymać kciuki, żeby wytrzymali. Wówczas może kilka lat 2-3 drużyny w grupie ligi konferencji to… Czytaj więcej »
Niedzwiedz dodał: – Nikt nas nie zdominował, nie strzelił nam kilku goli, nie przejechał się po nas. Potrafimy rywalizować z najlepszymi w Polsce, którzy są najlepsi od wielu lat. A pamiętajmy, że my jesteśmy beniaminkiem. Nikt nie miał z nami lekko, z zespołami z czwórki stoczyliśmy mocne boje i nie można powiedzieć, by ktoś miał z nami lekko. Jeśli wygrywał, to musiał wyszarpać nam punkty.
Oj, zaczyna się gadanie i dorabianie teorii do rzeczywistości.
Trochę prawdy w tym pewnie jest, ale nie więcej, niż 50%
Co z tego, że najlepsi nie mieli łatwo, skoro od meczu z Legią gramy bojaźliwie i wolno z piłką przy nodze, a w defensywie jesteśmy rozkojarzeni?
Według mnie to, że nie mieli z nami łatwo wynikało głównie z bardzo dobrej formy Ravasa, po której nie zostało już nawet wspomnienie. Tu jest prawdziwa różnica. Reszta to bajki
Szanowni Bracia po szalu. Nie potrzebne są te wywody o sympatii czy niechęci do takiego czy innego klubiku. Tu jest Widzew. Niezależnie kto walczy o majstra Nasza drużyna musi grać przede wszystkim dla Nas Kibiców i dla klubu bo im wyższa pozycja tym wyższe wpływy do klubowego budżetu. Mam nadzieję, że nie tylko Nam Prezes mówi – cytuję – że stoimy pod finansową ścianą. Wiadomo koszty rosną. Apetyt na sukces również ale podwyżka cen karnetów wszystkiego nie pokryje. Nie pokryją też kwoty wpłacane przez Naszych obecnych dobrodziejów. Na bogatego sponsora nie mamy na razie co liczyć. Jednym z powodów jest… Czytaj więcej »
NIE OBRAŻAJMY KLUBÓW GŁUPIMI PRZEZWISKAMI („TYCI SRAKÓW”) BO W WYPADKU PRZEGRANEJ BĘDZIE NAM BARDZIEJ PRZYKRO I WSTYD !!! KAŻDA DRUŻYNA MA W PEWNYM OKRESIE SZCZYTY A NIEKTÓRE PÓŹNIEJ ZNIKAJĄ ALBO „KOŁATAJĄ” SIĘ W NIŻSZYCH LIGACH. CZY MŁODSZE POKOLENIE WIE KTO TO BYŁY SZOMBIERKI BYTOM UNIA RACIBÓRZ POLONIA BYTOM ITD ITD????? NIELICZNI !!!
Jakie sukcesy w lidze odniosła Unia Racibórz? Ile razy grała w pucharach?
Częstochowianie walczą o pierwszy w historii tytuł mistrzowski, i będzie to dobry sprawdzian dla Widzewiaków , ile naprawdę są warci poszczególni piłkarze nasi. Jeżeli zremisują, a może nawet wygrają, to znaczy że jakiś potencjał na przyszłość w nich jest.