M. Pajączek: „Widzew to trudny projekt, ale ma wielki potencjał”

Zgodnie z zapowiedzią, na wtorkowej konferencji prasowej zaprezentowany został nowy prezes Widzewa. Mówiąc precyzyjnie, „została zaprezentowana”, ponieważ chodzi o kobietę. Co Martyna Pajączek powiedziała podczas spotkania z dziennikarzami?

O przyjściu do Widzewa

Zastanawiałam się, jak dalej realizować swoją pasję do futbolu. Widzew jest klubem wyjątkowym, drugiego takiego w Polsce nie ma. Tak zbliżonego do ludzi, jak to jest w Łodzi. Jest to oczywiście bardzo trudny i wyjątkowy projekt, więc nie do końca wiadomo, jak się inspirować. To duże wyzwanie menedżerskie, ale z drugiej strony to olbrzymi potencjał, z którego można zrobić coś bardzo cennego. Mam nadzieję, że dzięki mojemu doświadczeniu uda się ten pomysł wdrożyć. Tak, by wszyscy z Widzewa czerpali radość, żeby wszyscy mieli dużo ciepłych wspomnień.

O pierwszych krokach w klubie

Jak w każdej pracy, zacznę od porządków. Proszę więc o odrobinę czasu, by móc zanalizować działanie pewnych obszarów i móc je modyfikować. Zaplanowałam swoją pracę w Widzewie na dwa lata. Pierwszy sezon będzie po to, by pewne rzeczy zaplanować i wdrażać, a w drugim te działania weryfikować i coś poprawić. Tak, by była to dobrze działająca machina.

O pionie sportowym

Widziałam się już z członkami pionu sportowego, ale to były krótkie rozmowy. Właśnie zaczynam urzędowanie, więc nie było jeszcze czasu na przeglądanie dokumentów. Jestem przekonana, że jedynym celem jest awans. Ale, żeby on został zrobiony, trzeba wykonać bardzo dużo pracy. Od pionu sportowego będę wymagała intensywnej pracy, okres przygotowawczy i okno transferowe nie trwają długo.

O budowie drużyny

Natychmiast trzeba zająć się transferami, skompletować drużynę. Zastanowić się nad tym, kto do nas przyjdzie, a kto od nas odejdzie. Robiłam to już wielokrotnie, byłam w te procesy zaangażowana. Na szczęście w klubie wszyscy są chętni do pracy, czym jestem zbudowana. Ale oczywiście, wszystko będzie oceniane przez to, co będzie się działo na boisku.

O szerszym planie na Widzew

Moim zdaniem, Widzew to nie tylko awans. W mojej opinii powinno być tak, że owszem – celem nadrzędnym jest awans, ale moim zadaniem jest również usprawnienie funkcjonowania klubu, co będzie się działo w tle. Natomiast Widzew to także ogromna społeczność i mam plan, by szerzej do niej trafić. Tego mi brakowało, obserwując klub gdzieś z daleka. Uważam, że można tutaj zrobić więcej dla kibiców.