M. Pajączek: „To jeszcze nie ten moment, by liczyć straty”

Ciekawy artykuł na temat obecnej sytuacji Widzewa pojawił się wczoraj na portalu Sport.pl. Nie zabrakło w nim wypowiedzi Martyny Pajączek, która mówiła o ważnych kwestiach dotyczących najbliższej przyszłości łodzian. O jakich konkretnie?

Szefowa Widzewa przyznała, że dzięki stabilnej sytuacji finansowej klub może w nieco mniejszym stopniu odczuć skutki panującej w Polsce epidemii koronawirusa. „Jesteśmy zdrowym podmiotem, nie mamy długów, a nawet małe oszczędności. To pewnie stawia nas w lepszej sytuacji niż kilka innych klubów” – powiedziała Pajączek.

Wielu kibiców zastanawia się, w jaki sposób rozwiązana zostanie kwestia ewentualnego zwrotu za niewykorzystane karnety, jeżeli pozostałe zaplanowane w „Sercu Łodzi” mecze nie dojdą do skutku. Prezes zdradziła jednak, że na razie takich próśb nie otrzymała, a czas na liczenie strat przyjdzie dopiero w najbliższych miesiącach. „To chyba jeszcze nie ten moment, by liczyć straty. Ten klub jest tak mocny, jak mocna jest jego społeczność” – stwierdziła w rozmowie.

Według nakreślonego przez zarząd Widzewa scenariusza, sytuacja ma wrócić do normalności najpóźniej we wrześniu. „Dla mnie ważnym momentem będzie 1 września. Jak dzieci pójdą do szkoły, to znaczy, że możemy też wszyscy iść na stadion. Przyjęty przeze mnie scenariusz zakłada, że wtedy będziemy funkcjonować już normalnie. No albo nie będziemy funkcjonować w ogóle jak cała nasza gospodarka. W najbliższych dniach porozmawiamy o tym z piłkarzami” – czytamy w artykule.

Pajączek zdradziła też, że z powodu sytuacji kraju wiele planów związanych z obchodami 110-lecia klubu musiało ulec zmianie. „Niebawem miał się na przykład odbyć piknik rodzinny. Niedaleko nas jest park i baza treningowa, miejsce, które chciałam ożywić. Organizować zawody dla dzieciaków w różnych dyscyplinach. Na razie nic z tego nie wyjdzie” – wyjawiła w wywiadzie.

Prezes łódzkiego klubu dodała też, że niezależnie od decyzji podjętych przez Polski Związek Piłki Nożnej, w przyszłym sezonie piłkarze Widzewa ponownie będą walczyć o awans do wyższej klasy rozgrywkowej. „Wolelibyśmy pograć i świętować sukces na boisku. Niezależnie od tego, jakie będą rozstrzygnięcia w tym sezonie, to z całą pewnością już teraz mogę stwierdzić, że my za rok też będziemy walczyć o awans. Nie wiem do jakiej ligi, ale tak to w Widzewie wygląda. Tu zawsze gra się o awans” – zakończyła Martyna Pajączek.

Pełną treść artykułu na temat sytuacji Widzewa znaleźć można TUTAJ.