M. Nikolicius: „Chcę stworzyć zespół odnoszący sukcesy”

Po trzech latach w Widzewie Łódź doszło do zmiany na stanowisku dyrektora sportowego. Objął je 41-letni Mindaugas Nikolicius, który zostanie zaprezentowany na dzisiejszej konferencji prasowej. Już wcześniej udzielił jednak wywiadu klubowej telewizji. Co mówił?

O dołączeniu do Widzewa

„Jestem bardzo podekscytowany. Odbyłem udane rozmowy z zarządem Widzewa, które doprowadziły do tego, że znalazłem się w klubie. Czuję się dobrze zorientowany w realiach polskiej piłki, ale w ostatnich dniach mogłem dowiedzieć się więcej na temat projektów powstających wokół Widzewa. Jestem pewny, że wspólnie możemy zrobić tutaj coś dobrego”.

O swoim doświadczeniu w futbolu

„Mam za sobą dwadzieścia lat pracy w futbolu i w tym czasie zdarzały się zarówno wzloty, jak i upadki. Jest to jednak specyfika tej pracy, każdy tydzień w niej to nowe wyzwania, ale osiągane wyniki pozwalają napędzić się w działaniu. Największym wyzwaniem w mojej dotychczasowej karierze był Hajduk Split, ponieważ to ogromny klub, w którym wiele rzeczy zmienia się z dnia na dzień. Pobyt w nim uważam za bardzo wymagający, ale oceniam go pozytywnie. Odnieśliśmy kilka sukcesów, zrealizowaliśmy 90-95% celów, zabrakło nam jedynie przysłowiowej kropki nad i w postaci mistrzostwa Chorwacji. Może to jednak osiągnąć teraz, bo stworzyliśmy tam bardzo silny zespół”.

Oficjalnie: Widzew ma nowego dyrektora sportowego

O stylu pracy

„Zależmy mi na tym, by efekty mojej pracy był widoczne co weekend na boisku. Zazwyczaj jest tak, że gdy drużyna wygrywa, chwaleni są trener i piłkarze, a gdy przegrywa, winny temu jest najczęściej dyrektor sportowy. Staram się być zawsze blisko zespołu, dać mu wsparcie, angażować w działania. Nie jestem typem człowieka, który stoi z boku i czeka, tylko podejmuję inicjatywę, gdy jest taka potrzeba. Mając duże doświadczenie jestem w stanie przewidywać różne zdarzenia i rozwiązywać bieżące problemy. Chcę być blisko z trenerem, pozostawać w codziennej komunikacji na temat tego, co dzieje się w szatni”.

O transferach w Hajduku

„Jestem z nich dumny, ponieważ dokonaliśmy wiele udanych ruchów. Sprowadziliśmy do drużyny kilka bardzo znanych europejskich nazwisk, głównie Chorwatów wracających z zagranicy do domowej piłki. Co do Luki Vuskovicia, sprzedaliśmy go z Hajduka do Tottenhamu za 11 milionów euro. Był w Polsce, teraz rozgrywa udany sezon w Belgii. Cieszę się, że się rozwija i mam nadzieję, że wkrótce stanie się reprezentantem kraju”.

O znajomości polskiej ligi

„Pochodzę z Litwy, dużą część życia spędziłem w Żalgirisie Wilno, więc moje związki z Polską są silne. Znam właścicieli tutejszych klubów, organizowaliśmy tutaj zgrupowania, a także sprowadzaliśmy Polaków do zespołu, jak Jakub Wilk, Kamil Biliński czy trener Marek Zub, który wywarł znaczący wpływ na litewską piłkę. Śledzę Ekstraklasę i dobrze ją znam, więc moja adaptacja nie powinna potrwać zbyt długo”.

O bliższych i dalszych celach sportowych

„Musimy przede wszystkim z jak najmniejszym stresem zapewnić sobie utrzymanie w Ekstraklasie, a potem określić cele średnio i długoterminowe. Mam oczywiście jasny plan działania, przecież podpisałem kontrakt na trzy i pół roku, określając miejsce, w którym widzę Widzew w przyszłości. Teraz będę miał czas na poznanie drużyny poprzez obserwację treningów i rozmowy z zawodnikami. Gdy poznam ich lepiej, będę mógł wyciągnąć poważniejsze wnioski. Obecnie mogę powiedzieć, że każdy, kto chce tu być, musi być gotowy do poświęceń dla klubu. Moje decyzje będą oczywiście związane z sytuacją finansową klubu, ale tę oceniam jako bardzo solidną, więc wierzę w to, że można tu stworzyć konkurencyjny zespół”.

O stawianiu na Polaków

„Chciałbym stawiać na zawodników z akademii, którzy mają w sobie DNA Widzewa i wiedzą, czym są klubowe barwy czy gra dla tej wspaniałej publiczności. Polscy piłkarze są dla nas priorytetem, bo to duży kraj, gdzie jest wielu utalentowanych graczy, także za granicą. Czasem niektórym z nich trzeba dać szansę na odbudowanie swojej kariery. Jednak gdy nie będzie wystarczająco dobrych krajowych zawodników lub nie będą oni dla nas przystępni cenowo, można wybierać spośród obcokrajowców. Priorytetem będą Polacy, ale wszystko będzie zależeć od danej sytuacji”.

O powodach związania się z klubem

„Jednym z powodów, dla których wybrałem Widzew, to ten wspaniały stadion i kibice, których tu zobaczyłem. Byłem na meczu z Pogonią Szczecin i widziałem, że nawet przy wyniku 0:4 fani nie odwrócili się od zespołu i dalej go wspierali, co zrobiło na mnie duże wrażenie. Widać w tym środowisku pasję i miłość do klubu. Mogę sobie jedynie wyobrażać, co będzie się działo, gdy kibice zobaczą drużynę osiągającą coraz lepsze wyniki. Ma to być zespół odnoszący sukcesy, dający radość z gry, wygrywający mecze i strzelający dużo goli. Wierzę, że fani mogą nam w tym pomóc, bo bardzo na to zrobienie przez Widzew korku naprzód”.

Foto: widzew.com