M. Możdżeń: „Widzew? Dowiaduję się o tym od pana”
7 lipca 2019, 16:21 | Autor: KamilDziś w „Wyborczej” pojawiła się informacja o tym, że kolejnym wzmocnieniem Widzewa będzie Mateusz Możdżeń. Piłkarz miałby też pojawić się na jutrzejszym treningu podopiecznych Marcina Kaczmarka.
Skontaktowaliśmy się z zawodnikiem, by potwierdzić te doniesienia. Jak się okazało, Możdżeń o zainteresowaniu Widzewa dowiedział się… od nas. „Widzew? Dowiaduję się o tym od pana. Nic mi na ten temat nie wiadomo. Bardzo mnie pan zaskoczył” – powiedział w rozmowie z WTM.
28-latek nie chciał też zdradzić, czy rozważałby ewentualną ofertę z Łodzi. Przynajmniej dopóki jej nie otrzyma. „Nie chciałbym, żeby pan rozpowszechniał jakieś plotki. Nie pojawiło się nic na stole, więc nie ma o czym rozmawiać” – dodał były gracz Lecha Poznań.
Nie można oczywiście wykluczyć, że przy al. Piłsudskiego są zainteresowani Możdżeniem. Artykuł w „Wyborczej” ukazał się jednak zbyt szybko i może jedynie przeszkodzić w ewentualnych negocjacjach.
Foto: zaglebie.eu
W jaki sposób może przeszkodzić?
„Nie pójdę tam, bo o mnie napisali!!” – pomyślał nikt nigdy
Oczywiście, że może przeszkodzić – w taki sposób, że po każdej takiej plotce wzrasta zainteresowanie innych klubów piłkarzem, na czym finansowo może dużo ugrać on sam lub jego agent.
Jak nie wierzysz – trudno :) Ja w ostatnich latach widziałem ten proceder od drugiej strony i wiem, że tak to właśnie działa.
Nie wydaje mi się, żeby jakikolwiek transfer powszechnie znanego piłkarza udało się do momentu podpisania utrzymać w absolutnej tajemnicy. Czy w środowisku, czy w mediach plotki,pogłoski czy jak tam zwał, zawsze się pojawiają.
Tylko w tym roku, transfery do Widzewa: Tanżyna – informacja w mediach na kilka godzin przed transferem, Stefaniak – absolutna cisza, Mandiangu – to samo. Z Pawłowskim, gdyby podpisał kontrakt w piątek, byłoby to samo :) I miejmy nadzieję, że ta tendencja będzie się utrzymywać.
„znanego piłkarza”… Kto się interesuje Mandiangu, Stefaniakiem czy Tanzyna? Kto o nich słyszał w ogóle?
Skoro uważasz, że nikt nie słyszał o Tanżynie, który był czołowym obrońcą I ligi, to chyba słabo z Twoim zainteresowaniem piłką nożną :) Stefaniak również postacią anonimową nie był, jedynie z Mandiangu się zgodzę.
Daj mu spokój. Ona wierzy w szehtera i wybiórczą. To wystarczy za komentarz.
Odezwał się politycznie poprawny grafoman
Czy Ty na prawdę myślisz,że kluby, które szukają wzmocnień, dowiedziały się o istnieniu Możdżenia z GW?
Najpierw zakontraktujmy zawodnika i wtedy o tym piszmy a tak tylko domysły, które przeszkadzają a w szczególności robi to szmatławiec wybiórcza.
Piszac o tym tez powielacie ta informacje
a ja mam wrażenie że to info wyborcza dostaję od samych agentów żeby podbić cenę
Dobry dziennikarz ma tu i tam swoje kontakty
Zgadza się. Może tez być tak, że jest coś na rzeczy ale zawodnik zaprzecza, bo tak ustaliły strony negocjacji. Zaprzeczamy zanim się nie dogadamy. A może być i tak, że kochająca nas inaczej Wybiórcza próbuje kolejny raz mieszać.
Nie ma co się podniecać takimi informacjami – czekać cierpliwie i nie psuć sobie niespodzianek.
Idąc tym tropem managerowie sami powinni rozsiewac te plotki przy każdym transferze.
I tak właśnie się dzieje :)
No właśnie! Napisałem pod artykułem ,o kolejnym piłkarzu łączonym z Widzewem,że cicho nad transferami…Ktoś ma niewyparzoną gębę!I transfer poszedł się …j…ć!Kto pismakom daje pokarm?Udusić to mało!
Taka prawda jak chuj sliwke połknął.
GòWna nie tykam.
A g…o mnie obchodzi co czytasz (tykasz).
G..o ciebie obchodzi ? Cóż, głównemu chleb (g.. o)na myśli.
Po meczu w Nieborowie Robak uciął sobie długą pogawędkę z Cetnarskim,podczas gry w piłkę ze swoim synkiem.Powstały zaraz podejrzenia,że exwidzewiak chce wrócić do swojego byłego klubu,w którym kiedyś występował.Byłaby to zła decyzja z uwagi na jego wiek i aktualną sportową dyspozycję,ale ma on swoich zwolenników,chociażby w osobie naszego Kamińskiego.Dlatego należy się cieszyć,że pojawiła się opcja z Możdżeniem,który jest od niego młodszy,sprawniejszy i lepszy piłkarsko.Jeśli tylko nie będzie kosztował nas zbyt dużo,to nie ma się co zastanawiać,tylko trzeba podpisać z nim kontrakt,bo takich pomocników,jest w Polsce jak na lekarstwo..
I kto niby rozsiał te „podejrzenia”? Dlatego, że porozmawiali po meczu, bo znają się od wielu lat? Lodu na głowę :)
Na meczu było kilkaset osób:część z prasy,część agentów piłkarzy,trochę ludzi ze środowiska,pewnie kilkunastu skautów,pracowników obu klubów i zwykłych kibiców.Nie da się zatem utrzymać w tajemnicy żadnego nowego piłkarza,który zagrałby w tym meczu w naszych barwach,jak i również innych sytuacji powstałych podczas tej konfrontacji…
…albo do wódki:-)
Czerpac informacje z wyborczej..gratuluje..
TVP1 To dopiero miarodajne źródło
Informacja w Wyborczej, że jesteśmy zainteresowani Możdzeniem nie była szkodliwa, a nawet możliwe, ze miała być formą nacisku na Trałkę, że mamy dobrą alternatywę w jego miejsce. Dopiero dementi WTM jest szkodliwe:)