M. Możdżeń: „Przepchnęliśmy to zwycięstwo”
15 marca 2021, 20:30 | Autor: KamilPo dwóch meczach zawieszenia za czerwoną kartkę, w starciu z Chrobrym Głogów na boisko wrócił Mateusz Możdżeń. Pomocnik wszedł do gry w drugiej połowie, a co ciekawe, zrobił to w dzień swoich trzydziestych urodzin. Jubileuszu nie udało mu się jednak uczcić zdobytą bramką.
Piłkarz Widzewa Łódź przyznał, że nie mógł się doczekać powrotu do gry. „Bardzo się cierpi, jeśli nie można grać przez kartkę otrzymaną przy swoim braku agresji. To mnie bolało, dlatego cieszę się, że pojawiłem się na boisku, zanotowałem przyzwoity występ i że przepchnęliśmy zwycięstwo. Wiemy, co wydarzyło się w lidze, jak ułożyły się mecze. Trochę wykorzystaliśmy tę sytuację i odrobiliśmy kilka punktów. Brak możliwości gry jest dla piłkarza bardziej uciążliwy niż występ w trudnym meczu, w którym gonisz wynik, bo wtedy przynajmniej coś od ciebie zależy. Czułem się tak szczególnie w meczu z ŁKS. Do przerwy wygrywaliśmy 2:0, w drugiej części gry widziałem, jak chłopaki cierpieli i bardzo chciałem być na murawie, by pomóc im dociągnąć przynajmniej wynik 2:1” – czytamy na łamach oficjalnej witryny widzew.com.
Według Możdżenia, w spotkaniu z Chrobrym zabrakło strzałów. „Brakowało nam tego piłkarskiego mięsa, czyli strzałów. Na odprawie przed meczem dużo mówiliśmy o uderzeniach z dystansu, których brakowało w poprzednich spotkaniach i których dzisiaj również nie było. W pierwszej połowie Chrobry skutecznie wyrzucał nas na boki, graliśmy po obwodzie pola karnego, gdzie brakowało miejsca. Myślę, że w pierwszej połowie, mimo tego, że byłem wtedy poza boiskiem i łatwo mi oceniać to z boku, w ofensywie było zbyt mało ruchu z naszej strony, co jest naszą bolączką. Rywal dobrze zagęszczał środek boiska i faktycznie po naszej stronie nie było konkretów, chociaż ze strony rywala również” – stwierdził pomocnik łódzkiego klubu.
Dzięki wygranej, czerwono-biało-czerwonym udało się przesunąć na dziewiąte miejsce w tabeli I ligi. „Każdy z tych remisów bardziej nas deprymował niż cieszył ze zdobycia jednego punktu. Szkoda, że w żadnym ze spotkań nie udało się przechylić szali zwycięstwa na naszą korzyść, ale uważam, że nie ma co gdybać, bo teraz szczęście było po naszej stronie. Jesteśmy na dobrej drodze i czeka nas tydzień odpoczynku” – dodał na koniec rozmowy Możdżeń.
Przepychajcie tak po 1:0 do konca sezonu
Czy można z tym Panem już żadnych wywiadów nie przeprowadzać? Irytuje tylko kibiców.
ty nim niejestes jestes pozerem
Dokładnie jak widzę wpisy na temat Możdżenia i Poczobuta na tej lubianej przeze mnie stronie to się zastanawiam czy ktoś sobie jaj z nas nie robi. Przecież oni mocni to są tylko w gębie poza boiskiem. W meczach to czarują tylko uśmiechem od ucha do ucha czy im wyjdzie czy nie.
Więcej pokory i zapieprzania po murawie.
@ja1910 ty tak serio? Zachwyca cię gra Pocza i Możdżenia? Zdejmij gogle VR i przejżyj na oczy.
Ty gościu lepiej „przejżyj” słownik ortograficzny zamiast innych pouczać.
Tez jestem kibicem i mnie te wypowiedzi nie irytują. Proszę więc, abyś się wypowiadał w swoim imieniu, a nie kibiców.
Do pewnego momentu wypowiedzi i dogłębne analizy pomeczowe PANA piłkarza M.M. były śmieszne… ale po 1,5 roku „bycia” w WIDZEWIE są po prostu żenujące i irytujące KIBICÓW. Wielka gwiazda , rzekłbym BOMBA, a raczej NIWYPAŁ ! – i taka jest smutna prawda.
To jest tak . Kupiono paru piłkarzy po to by wzmocnić drużynę. Czech miał wzmocnić środek pola, a na razie wzmocnił ławkę. Miał być alternatywą dla Możdżenia. Możdżeń dalej gra, przepraszam wali w chu… A Hanousek nie gra. Samiec-Talar grzeje ławę. Gach to trochę nieporozumienie. Niech ktoś mi odpowie czy Kosakiewicz jest nie do zastąpienia. Czy ktoś mi odpowie dlaczego ten bredzący koleś o nazwisku Możdżeń w ogóle brany jest pod uwagę nawet na ławkę. Ja nic, a nic z tego nie rozumię
To filozofia futbolu Dobiego
Czech przyszedł na ostatnią chwilę, nie grał regularnie w ostatniej rundzie, musi trochę poczekać, ale powinien nam pomóc myślę… natomiast co do Samca -Talara, przegrywa z Michaelem, więc nie gra, normalna sprawa. Kosakiewicz nie zagra w Olsztynie więc zobaczymy, może odpocznie na dłużej… choć wątpię…natomiast bez przesady z tą jazdą po Możdżeniu…solidny zawodnik, bez cudów ale solidny. Skoro na ławce go nawet nie widzisz, to twój problem…
Black, czego nie rozumiesz? Dobi ma wizję, on widzi to, czego nie dostrzega 95% kibiców.
Stary nie tylko Ty. Wydaje mi się że większość z nas tego wszystkiego nie rozumie
Panowie .
Jak nie wiadomo o co chodzi,to chodzi o …
Znajomy rozmawiał ostatnio nieoficjalnie z Prezesem Klementowskim.Tez mi się co nieco rozjaśniło.
Nie podoba mi się ostatnie zdanie. Jaki tydzień odpoczynku?! Tu powinna być ciezka praca by eliminowac błędy i poprawiac to co w miarę dobrze funkcjonuje. Jaki odpoczynek Mateusz? Ty akurat na zmęczenie to nie powinieneś narzekać
Oj Mateusz… wchodzisz na 30 minut i Cię człowieku prawie nie widziałem na boisku. Na dzisiaj spadasz w hierarchii pomocników na 5 miejsce.
Jak byłeś z boku boiska to było mało ruchu, ale jak wszedłeś to jakoś tego ruchu więcej się nie wytworzyło. Nawet komentator stwierdził że jesteś mało widoczny. btw. Nie wiem czy przy nazwisku Możdżeń w notatkach komentatorów jest tekst który trzeba przeczytać: „potrafi uderzyć z daleka” bo słyszę to praktycznie za każdym razem gdy gra. no i rzecz jasna Manchester City XD to tak trochę jak Norbi z jednym przebojem na weselach
Piłkarz jednego strzału. I tak przez całą karierę że mu kiedyś coś wyszło. Do tej pory nie potwierdził ,że potrafi uderzyć z daleka. I chyba tak zostanie.
Już weszło mu kiedyś policzyło statystyki uderzeń z dystansu i wniosek był jeden: „Możdżeń NIE potrafi uderzyć z dystansu” i powinien mieć kategoryczny zakaz podejmowania się takich prób. Gol z Manchester City to był wielki fart a nie umiejętności. Nie piszę tego aby doczepić się do Mateusza, ale takie są fakty wynikające ze statystyki. Dla dobra drużyny lepiej byłoby gdyby zawsze szukał podania nawet gdy na 20 metrze nikt nie blokuje mu opcji strzału
Jak to był przyzwoity występ to ja się boję jak w jego mniemaniu wygląda jego zły występ ?
Ha ha ha..
Mam nadzieję że w następnych meczach Możdżeń rozegra dobre spotkania będzie autentycznym rozgrywającym i strzeli bramkę/i.
Czego sobie i jemu życzę.
a ja wierze ze HANOUSEK go zluzuje na stale…
ON GRA W RUGBY BOK TYŁ a to piłka nozna!
efektów ciężkiej pracy w czasie przygotowań widać jak na dłoni Dobi się tylko chwali i widać ze niczego nie potrafi w Widzewie zrobić tylko czcze gadanie a efektów nie widać .
Byl Wolanski jechali na Wolanskiego ,byl Maka jechali po Mace jest Mozdzen jada po Mozdzeniu Wy za WIDZEWEM jestescie ???
Oni zapłacili za karnety to i wymagają LM
A jeszcze Tanzyna i Tomczyk