M. Możdżeń: „Potrzebuję kontaktu z piłką”
25 sierpnia 2019, 11:25 | Autor: RyanStało się! W sobotę Widzew przeprowadził jedenastki letni transfer, pozyskując Mateusza Możdżenia. Doskonale znany z boisk Ekstraklasy pomocnik zdążył już zaliczyć pierwsza jednostkę treningową z nowym zespołem.
Po zajęciach Możdżeń porozmawiał z oficjalną witryną. „Byłem bardzo pozytywnie zaskoczony organizacją klubu i poziomem obiektów treningowych. Wszystko mi tu odpowiada, wygląda na dobrze poukładane. Cieszę się, że mogę związać swoją przyszłość w ważnym momencie mojego życia właśnie z Widzewem” – stwierdził gracz występujący ostatnio w Zagłębiu Sosnowiec.
Świeżo upieczony piłkarz Widzewa podpisał z nim dwuletnią umową, co świadczy o tym, że nie traktuje on pobytu w Łodzi jako przystanku w karierze. Potwierdza to zresztą swoimi słowami. „Chcę z nim walczyć o kolejne awanse. Pozostaje mi teraz potwierdzić na boisku, że mogę być ważną częścią zespołu” – mówił o swoim nowym klubie na łamach widzew.com.
Według pomocnika nie ma obaw co do przygotowania fizycznego. Już niedługo będą mogli przekonać się o tym fani RTS. „Według lekarzy jestem gotowy do wszystkich obciążeń treningowych. Trenowałem indywidualnie i z innym zespołem. Testy wydolnościowe czy siłowe, które przechodziłem w ostatnich dniach, poszły mi naprawdę nieźle. Potrzebuję tylko obycia z drużyną i jak najwięcej kontaktu z piłką” – powiedział Mateusz Możdżeń.
Foto: widzew.com
Obyś Mateusz to był Ty tym brakującym ogniwem. I na dobre tory,żeby to pojechało. Powodzenia
Żeby weszło na właściwe tory potrzebujemy jeszcze prwoskrzydłowego bo obecnie gramy bez skrzydeł
brakującym ogniwem to jest Massambinho :)
Witam w naszym kochanym klubie
Możdżeń przychodzi i, zamiast hejtować Łodziankę, jest pozytywnie zaskoczony poziomem obiektów treningowych. PSZYKRO.
A co miał powiedzieć od razu pierwszego dnia!:)Zwykła kurtuazja :)
To po prostu oznacza że myślał że w Łodzi to największy klub regionu trenuje na jakiejś łące, więc jak zobaczył w miare równe boisko to zapłakał ze szczęścia. Kwestia percepcji.
Słowa i tylko słowa. Jakby mu tak zalezalo to by przyszedl wczesniej. zanim złapie forme po takiej przerwie to bedzie z 5 kolejek do konca.
kolejny najemnik.
Gdyby chcial go taki Radomiak np to by gadał to samo tylko ze w Radomiu. ot taka róznica.
niecałe 4 godz do meczu,pora zaparzyc melise. bo nerwów nas troche czeka dzis :)
Mieliśmy już po reaktywacji „Możdżinatora” z Chodakowa
Na tamten moment wystarczał Możdżonek teraz już potrzebny jest pełnoprawny Możdżeń :)
mam nadzieję że wprowadzi w środku pola zmiany na lepsze i będzie wiedział jak piłkę rozgrywać bo puki co,panuje tam mały chaos
„PÓKI” się pisze-nauczcie się w końcu do cholery
mnie rozwala PSZYKRO u kolegi an ap…
mamy napastników ale tak naprawdę brakuje nam jaszcze jednego na poziomie Robaka i Kity . Robak ściąga na siebie obrońców a Kita ma dużo lepszą sytuację do strzelenia gola ale brak jednego z nich to nasz atak jednym napastnikiem nie jest zbyt grożny (pisze o napastnikach takich jak Robak nr.1 i Kita nr.2 nie o napastnikach odstających od ich poziomu gry)
Ja tam się cieszę i nie dziwię, że długo się wahał. To jest jego życie i jego kariera, która jak wiadomo w tym zawodzie, długo nie trwa. Jestem tylko ciekawy, dlaczego nikt nie chciał go zatrudnić w ex. Przecie chyba nie chodziło wyłącznie o pieniądze ani o to, że taki wszechstronny i ograny zawodnik nie znalazłby sobie pozycji.
Pieńkowski już 2 bramki Legii strzelił w meczu
Legia II-Unia. Brawo.
Problem w tym ,że nasz trener nie lubi zawodników którzy biegają,walczą – preferuje futbol bardziej statyczny gdzie zawodnicy nie biegają za szybko ,nie przemieszczają się jak:Mąka,Tanżyna,Rudol
Zaczyna obiecujaco.Jeszcze tylko niech wykuje na blache „wiemy,gdzie popelnilismy blad” oraz „musimy wyciagnac wnioski” i juz bedzie czescia naszej druzyny