M. Możdżeń: „Póki nie strzelimy gola, gra nam się nie układa”
18 listopada 2019, 13:45 | Autor: KamilKolejny dobry występ w Widzewie zaliczył Mateusz Możdżeń. Pomocnik świetnie radził sobie w środku pola, a do tego zanotował asystę przy golu Rafała Wolsztyńskiego. Jak piłkarz skomentował piątkowy mecz?
Możdżeń przyznał, że w drugiej połowie przeciwnikom zaczęło brakować sił. „Wiedzieliśmy, że Gryf nie wytrzyma tego meczu tak dobrze kondycyjnie jak my. I tak się stało. Podobnie jak w Pruszkowie zaczęliśmy drugą połowę od strzelenia na 2:0, co pozwoliło nam praktycznie zamknąć mecz. Kolejne bramki były tylko kwestią czasu, zwłaszcza że grało nam się dużo swobodniej” – powiedział w pomeczowej rozmowie.
Przed przerwą Gryf postawił jednak niełatwe warunki. „W pierwszej połowie brakowało nam tej swobody, gry przeciwnik się cofnął i grał piątką obrońców. To nie było tak łatwe, jak wskazywałoby miejsce w tabeli. Biliśmy głową w mur, Marcin nie strzelił pierwszego od bardzo dawna karnego, ale na szczęście później udało nam się uspokoić grę. Nie ma nic ważniejszego niż zdobycie trzech punktów” – przyznał pomocnik.
To nie pierwszy raz, gdy gra Widzewa nie wygląda najlepiej przed strzeleniem pierwszej bramki. „Każdy mecz u siebie wygląda tak, że póki nie strzelimy gola, to ta gra nam się nie układa. Trybuny się denerwują, czas leci, chcemy jak najszybciej zdobyć bramkę, a czasem szybko nie oznacza dobrze” – stwierdził Możdżeń.
W dwóch ostatnich meczach widzewiacy trafili do siatki aż dziesięć razy, ale dużo ważniejsza jest zdobycz punktowa. „Zawsze lepiej strzelać bramki niż tego nie robić, ale na koniec najważniejsze będą punkty. Na razie mamy ich sześć do zdobycia i oby tak się stało. Chcielibyśmy spędzić zimę w fotelu lidera, zwłaszcza że wiosną nie będzie zbyt dużo meczów, a czas będzie mijał szybko” – przyznał zawodnik.
Spotkanie z Bytovią Bytów podopieczni Marcina Kaczmarka rozegrają w niedzielę o godzinie 13:05. Czy to dobra pora? „Mecze wieczorem zawsze wyglądają lepiej, Ligę Mistrzów też gra się o 21, a nie o 12. Pora nie zależy jednak od nas, nie mamy na nią wpływu. Jesteśmy od grania, a nie wybierania godziny. Nawet gdybyśmy mieli wyjść na boisko o 8, to tak zrobimy” – zakończył Mateusz Możdżeń.
Zwłaszcza w drugiej połowie gdy strzelacie na bramkę od strony zegara wpada najwięcej
No to Bytowie ukujcie jak najszybciej.
RTS TYLKO ZWYCIĘSTWO:)))