M. Michalski: „Musimy wygrywać też na wyjazdach”

13 czerwca 2017, 14:20 | Autor:

Mateusz_Michalski

Mecze poza Łodzią są w tej rundzie dla piłkarzy Widzewa prawdziwą zmorą. A przecież nie było ich tak dużo. W sześciu spotkaniach drużyna Przemysława Cecherza wygrała tylko dwa razy! Zły na taki obrót sprawy był m.in. skrzydłowy Mateusz Michalski.

– Znów nie możecie być zadowoleni.

– Jesteśmy na maksa wkurzeni, bo stworzyliśmy sobie bardzo dużo klarownych sytuacji. Ale jak mamy piłkę na 12. metrze, a nie potrafimy strzelić na 3:1, to później takie coś kończy się tak, jak skończyło. Chwila nieuwagi, przegrany pojedynek i wywozimy z Ostródy tylko jeden punkt.

– Nie było widać, że to mecz bez większej stawki. Rywalizacja mogła się podobać.

– Oczywiście. To, że w poprzednich kolejkach wykluczyliśmy się z walki o awans nie oznacza, że odpuścimy walkę o punkty. Każdy dawał z siebie maksimum. Przyjechaliśmy tutaj po to, żeby wygrać. Chcieliśmy grać piłką, co przekładało się na ilość sytuacji, ale nie przekładało się to na bramki.

– Pokazaliście fragmenty bardzo ciekawej gry. To zapowiedź tego, co zobaczymy w następnym sezonie?

– Trenowaliśmy w tygodniu pod kątem przeciwnika. Trener jasno powiedział nam, że mamy jak najwięcej grać piłką, by przegonić przeciwnika. Uczulił nas też na słabe strony Sokoła, co staraliśmy się wykorzystać. Dzięki temu stwarzaliśmy sytuacje. Szkoda, że ich nie wykorzystaliśmy.

– Kolejny raz nie udało wam się wygrać na wyjeździe. Mówimy już o powtarzalnym problemie czy przypadku?

– Ciężko mi na gorąco odpowiedzieć na to pytanie. Wiadomo, zupełnie inaczej gra się u siebie, ale musimy być profesjonalistami i wygrywać także na wyjazdach. W następnym sezonie też połowie spotkań zagramy na wyjazdach, więc musimy punktować także poza Łodzią, jeśli chcemy zrobić awans.

– Poznaliście już specyfikę tej ligi, znacie boiska rywali. W kolejnym sezonie będzie dzięki temu trochę łatwiej?

– I my i trener jesteśmy mądrzejsi o ten rok. Mamy nowe doświadczenia, z których musimy wyciągnąć wnioski. Po prostu trzeba regularnie wygrywać. Wszędzie. Chcemy być na pierwszym miejscu, a remisy na wyjazdach nam w tym nie pomogą.

– W środę mecz z drugim Sokołem, tymczasem oddaliście ostatni komplet koszulek (śmiech).

– Kolejny raz przyjechali za nami wiele kilometrów i wspierali nas w trakcie meczu. Dlatego wspólnie postanowiliśmy całą drużyną podziękować im za ten sezon wyjazdowy, oddając koszulki. Myślę, że klub jakoś sobie z tą sytuacją poradzi i będziemy mieli w czym zagrać w środę z Sokołem Aleksandrów Łódzki (śmiech).

Rozmawiał Ryan