M. Krajewski: „Każdy słyszał o Widzewie nawet, jak nie jest jego fanem”
9 stycznia 2025, 18:35 | Autor: OskarWczorajszego wieczoru na kanale RadioWidzew odbyła się audycja „Podsumowanie rundy”, w ramach której uważnie przeanalizowano minioną rundę w wykonaniu bramkarzy oraz obrońców. W rozmowie uczestniczył defensor Widzewa Łódź, Marcel Krajewski. O czym mówił?
Co przekonało Krajewskiego do Widzewa?
„Każdy słyszał o Widzewie nawet, jak nie jest jego fanem. Kiedy zagłębiłem się w tę całą otoczkę i bazę kibicowską to zdałem sobie sprawę, że rzucam się na głęboką wodę, bo może w mniejszym klubie byłyby mniejsze oczekiwania, ale ja lubię takie wyzwania. Drugą bardzo ważną rzeczą był plan na mój rozwój, który mi przedstawiono przed dołączeniem do zespołu”.
Jak przebiegł proces aklimatyzacji?
„Dla mnie to był spory przeskok, bo najpierw przeniosłem się z III Ligi na zaplecze i wydawało mi się, że różnica między I Ligą a Ekstraklasą nie będzie tak duża, a jednak okazała się spora. Musiałem swoje przepracować pod kątem taktyki, żeby móc pojawiać się na boisku. Ja w ogóle nie myślałem czy jestem już pierwszym wyborem. Do każdego tygodnia, do każdego treningu podchodziłem niezmiennie z nastawieniem, że w końcu dostanę swoją szansę i ją wykorzystam”.
Co Marcelowi daje gra w młodzieżowej reprezentacji?
„Pierwsze swoje powołanie dostałem już w Zniczu, ale dopiero będąc piłkarzem Widzewa rozegrałem znaczną część tych spotkań. Uważam, że dla każdego zawodnika powołanie do reprezentacji – czy to młodzieżowej, czy to pierwszej jest wyróżnieniem, bo reprezentujesz swój kraj. Samo to powołanie jest bodźcem do dalszej pracy. To sygnał, że idziesz w dobrym kierunku i ktoś obserwuje twoje poczynania. To też promocja mnie jako zawodnika, ale także klubu. Były lepsze i gorsze momenty tego, że byłem powoływany. To duże wyróżnienie, ale skutkowało tym, że grałem mniej w klubie. W ogólnym rozrachunku cieszę się, a sama reprezentacja była dla mnie odskocznią i dawała mi trochę inne spojrzenie na to, jak gram”.
Jak wygląda współpraca z Rafałem Gikiewiczem?
„Specyfika pozycji jest taka, że Giki widzi najwięcej i jak już coś zobaczy, to od razu nam mówi, więc ja staram się korzystać z jego wskazówek. Dostaje ich dużo i sądzę, że są trafne. Mając takiego bramkarza za plecami, wszyscy czujemy się pewniej”.
Czy boi się, że podzieli los Terpiłowskiego i Klimka?
„Jeśli nic nie zmieni się w przepisach, to jeszcze w przyszłym sezonie będę młodzieżowcem, ale ja się w ogóle nad tym nie zastanawiam. Od kiedy tutaj przyszedłem chcę pokazywać, że nie gram tylko ze względu na to, że jestem młodzieżowcem. Chcę udowadniać, że jestem wartościowym piłkarzem dla tej drużyny i mam realnie wpływ na grę zespołu, co sądzę, że momentami pokazywałem. Nie martwię tym i nie myślę o tym”.
Tak samo każdy słyszał o Legii Lechu Pogoni LKS Cracovi Śląsku Lechii Wiśle itp itd
No popatrz a o łks-ie mówi się tylko w kontekście patologii, długów, pustych trybunach i zakompleksionych kibicach siedzących na nie swoich forach.
Fajny zawodnik, bez kompleksów.
Jak na razie to najlepszy jest na prawej obronie. Oby Go nie sprzedali za 50k. Powodzenia, dobrze sobie radzisz