M. Kozłowski: „Udowodnimy, że nie jesteśmy liderem przez przypadek”
15 listopada 2018, 20:33 | Autor: RyanOstatni mecz o punkty piłkarze Widzewa zagrali niemal dwa tygodnie temu. Marcin Kozłowski nie uważa jednak, że odwołanie meczu w Elblągu może mocno zaburzyć rytm pracy drużyny. Obrońca jest pewny siebie oraz formy swoich kolegów.
Kozłowski żałował, że ostatecznie nie dane było widzewiakom wystąpić w meczu ligowym w ubiegły weekend. „Uważam, że byliśmy dobrze przygotowani do tego meczu. Chcieliśmy w nim zmazać plamę po nieprzyjemnym dla nas spotkaniu z Olimpią Grudziądz. Nie udało się, ale zaliczyliśmy w Elblągu mocną jednostkę treningową” – mówił obrońca Widzewa.
Choć łodzianie w Elblągu tylko trenowali, defensor zapewnia, że forma nie wyparowała. „Siły zostały zachowane. Dobrze pracujemy w tym tygodniu i zrobimy wszystko, by udowodnić w sobotę, że jesteśmy lepszym zespołem i zasługujemy na zwycięstwo. Meczem z Rozwojem Katowice chcemy wrócić na zwycięskie tory” – zadeklarował „Cinek”.
Piłkarz wspominał lipcowy mecz z Rozwojem, zakończony wysokim zwycięstwem łodzian. „Wiadomo, jak to jest na wyjazdach – trzeba przeciwnika najpierw zatrzymać, a potem zacząć robić swoje. Nam się to w Katowicach udało. Strzeliliśmy Rozwojowi cztery bramki i pewnie wygraliśmy. Mam nadzieję, że w sobotę też zdobędziemy co najmniej jednego gola więcej od przeciwnika i dopiszemy sobie trzy punkty, bo są nam one bardzo potrzebne” – mówił wychowanek Widzewa.
Zawodnik zapewnił też, że nikt w drużynie nie lekceważy znajdującego się na dole tabeli Rozwoju. „Nie ma to dla nas znaczenia, nie patrzymy na rywali przez pryzmat tabeli. Do każdego przeciwnika podchodzimy tak samo zmotywowani, dobrze przygotowani i z wolą zwycięstwa. W sobotę też to pokażemy. Nikogo nie lekceważymy, ale jesteśmy pewni siebie. Udowodnimy, że nie jesteśmy liderem przez przypadek” – zakończył bojowo Marcin Kozłowski.