M. Kozłowski: „Na pewno nie spocznę na laurach”
9 września 2018, 13:03 | Autor: MartynaW sobotę widzewiacy cieszyli się z trzech punktów po dobrym spotkaniu z Górnikiem Łęczna. Jednym z najlepszych zawodników w szeregach gospodarzy był Marcin Kozłowski. Zamieniliśmy z nim po meczu kilka słów.
– Co nam powie „Cinek” po zwycięskim meczu?
– Fajnie, że wygraliśmy. Pokazaliśmy, że potrafimy grać dobrze piłką. Każdy zawodnik na boisku się angażował i bez względu na to, jak wysoki był rezultat, zawsze dążyliśmy do tego, żeby zdobyć kolejne bramki.
– Mając korzystny dla was rezultat, nie zatrzymaliście się.
– Dokładnie, nie zatrzymaliśmy się, zagraliśmy też na zero z tyłu. To nie jest zasługa tylko zawodników z defensywy – to zasługa całego zespołu. Trener bardzo dobrze nas poukładał. Przeanalizowaliśmy grę Górnika i efektem tego jest zwycięstwo 3:0.
– Jak oceniasz nowych graczy?
– Od oceniania nowych zawodników jest trener. Każdy piłkarz, czy nowy, czy stary, angażuje się w stu procentach i chce pomóc drużynie zdobyć awans.
– Bez wątpienia byłeś jednym z najlepszych na boisku. Można rzec, że skorzystałeś na kontuzji Sebastiana Kamińskiego.
– Cieszę się, że są takie głosy. Wiem, że jeszcze dużo muszę popracować nad sobą. Na pewno po meczu, przy analizie, będę widział wszystkie pozytywy i negatywy. Wyciągnę z tego wnioski i postaram się grać jeszcze lepiej. „Kamyk” jest bardzo dobrym zawodnikiem i wiem, że ta rywalizacja daje nam obu bardzo dużo. Po to się trenuje, żeby grać w pierwszym składzie. Na pewno nie spocznę na laurach.
– Ta rywalizacja chyba dodatkowo was napędza.
– Na każdej pozycji jest rywalizacja i jest ona bardzo potrzebna. Można powiedzieć, że mamy wyrównane dwie jedenastki i każdy zawodnik, który wejdzie do składu, da coś od siebie. Jesteśmy bardzo dobrym zespołem. Naprawdę cieszę się, że wygraliśmy.
Rozmawiała Martyna
Czyli Cinek usiadł na laurach i Kaminiski go zmusił do wzięcia się do roboty. No cóż taka to natura ludzka. Ważne żeby drużyna na tym korzystała
Kamiński ostatnio zawodził ale Kozłowski orłem też nie jest – taka prawda.
Ty jesteś.
Wy jesteście :D
To już jest was trzech,a ze mną może i czterech orłów :D
Zgadza się
Z Łęczna jeden z najlepszych a Kamiński kiedy był jednym z najlepszych?
Błąd ,który rzuca się czasem w oczy i musi być wyeliminowany to WYPROWADZENIE PIŁKI PRZEZ BOCZNYCH OBROŃCÓW….JAK JEST MIEJSCA TROCHĘ I NIE JEST SIĘ ATAKOWANYM TO NIE MOŻNA WYBIJAĆ NA OŚLEP BYLE DO PRZODU PODCZAS GDY JEST MOŻLIWOŚĆ PODANIA DO KOLEGI. TAKIE SYTUACJE WCZORAJ ZDARZAŁY SIĘ. CO INNEGO PRZY PRESSINGU