M. Kozłowski: „Nie możemy zwalać winy na murawę”
19 marca 2018, 10:49 | Autor: KamilW bardzo słabym meczu w wykonaniu drużyny Widzewa ciężko wskazać zawodników, którzy zagrali przynajmniej nieźle. Jeśli już tacy na boisku w Nowym Dworze Mazowieckim byli, to w tym gronie trzeba umieścić Marcina Kozłowskiego.
– Co się stało, Marcin? Nie tak to miało wyglądać.
– Ciężko powiedzieć, co się z nami stało. Rywale strzelali bramki po naszych głupich błędach: pierwsza po dziwnym zamieszaniu, a druga to pokłosie kontry po naszym rzucie rożnym. Na drugą połowę wyszliśmy z zamiarem jak najszybszego doprowadzenia do wyrównania i udało nam się zdominować przeciwnika.
– Ruszyliście dopiero po przerwie.
– Straciliśmy jednak gola po tym, jak sami rozgrywaliśmy rzut rożny! To kuriozalna sytuacja. Potem ciężko było nam zaatakować, bo na takim boisku trudno gra się dokładnie w piłkę. Ale nie możemy zwalać winy na murawę.
– Trener Smuda pozmieniał coś w szatni?
– Zmiany miały polegać na naszym nastawieniu. Mieliśmy podejść wyżej do przeciwnika tak, jak Świt podszedł do nas na początku meczu. Staraliśmy się grać piłką, ale rywale grali bardzo agresywnie. Dlatego po przerwie to my chcieliśmy na nich ruszyć, ale każdy widział, jak to się skończyło.
– Warunki do gry nie były waszym sprzymierzeńcem.
– Był beton. Z minuty na minutę boisko robiło się coraz bardziej twarde, a my przecież chcieliśmy grać piłką. Tutaj nie zbyt było to możliwe. Ale oczywiście warunki są równe dla obu zespołów i to my przegraliśmy mecz, a nie murawa. Musimy uderzyć się w piersi i od wtorku szykować do kolejnego spotkania.
– W rozmowie z kibicami było nerwowo?
– Zamieniliśmy dwa słowa, ale było spokojnie. Kibice mówili nam, żebyśmy nie podłamywali się jedną porażką, tylko dalej walczyli o awans do II ligi. Bardziej można powiedzieć, że wspierali nas niż leciały w naszą stronę jakieś obelgi. Szacunek dla nich, żeby mimo takiego mrozu byli tam z nami i dawali nam swoje wsparcie!
Rozmawiał Kamil
W koncu normalna wypowiedź, z pokorą i szukaniem przyczyn słabości u siebie, a nie wszędzie indziej.
Wszyscy trzymamy za Was kciuki, pokażcie, że macie jaja i rozjeb.cie kolejnych 5 w pył!
(na marginesie, wkur.iaja mnie niektóre wypowiedzi po porażkach z kelnerami w stylu „w następnym meczu się zrehabilitujemy”. Rehabilitacja za porażkę z kelnerem, dla faceta z jajami, to rozpieprzenie nie jednego, ale wszystkich kolejnych na drodze!)
Zjebanie nic nie da przynajmniej na tym etapie ale ogólnie krew zalewa podejście do meczów.niestety jesteśmy sami dla siebie przeciwnikami i mam nadzieję że.nasi to udzwigna.TYLKO WIDZEW RTS!!!!!!
Mnie zastanawia tylko jedna rzecz, o której mało który z Naszych piłkarzy wspomina ( lub wcale ) otóż… Skoro nasz zespół przerasta całą ligę o kilka poziomów to co takiego sprawia, że są lepsi od nas ? Jeśli sportowo, wyszkoleniem i umiejętnościami są gorsi od nas, to czym nas ogrywają ??? W/g mnie ogrywają nas walką, chęciami i gryzieniem trawy, czyli tym czego u naszych chłopaków jakoś nie widać. Kiedy ktoś się w końcu klepnie w pierś po takim meczu i powie wprost, że Oni zapierdalali, a My tylko sobie pykaliśmy w gałę.
To bardzo proste : banda jebanych leserow i byly trener emeryt rozmieniajacy slawe na drobne za kilkadziesiat tysiecy PLN mesiecznie. jemu sie juz nawet udawac nie chce ,ze mu zalezy. A co tam: dwie rownorzedne jedenastki, taktyka , awans nasz. Powtorze : jesli juz to przez slabosc rywali . Taki awans moja tesciowa by zrobila . Za 3000 PLN jedno zero mniej od trenera emeryta. I jeszcze nie pierdolilaby glupot co weekend.
Pierdoleniem to jest właśnie taki komentarz jak Twój. Tyle.
Dobrze , ze twoj jest merytoryczny . Z czym tak naprawde sie nie zgadzasz ? Jesli masz cos do powiedzenia to smialo. A tymczasem to ty pierdolisz. . I tak naprawde nie wiadomo o co ci chodzi.
Przy pierwszej bramce zamieszanie? Chłopie to była piękna kontra i idealną centrą i pięknym strzałem. Ty byłeś na boisku czy obok?
W meczach z amatorami,którzy trenują po powrocie z pracy powinniśmy od pierwszej minuty na całym boisku stosować pressing.My natomiast czekamy na rywala na naszej połowie.Przeciwnicy grają piłką do przodu,a my pyk,pyk,pyk podania na 2-3 metry do najbliższego i przez większość meczu bujamy się w środkowej strefie boiska.Przy wyprowadzaniu kontry w miarę szybko biegnie tylko ten z piłką i 1-2,którym się chce.Reszta czeka na rozwój sytuacji,bo może po stracie piłki trzeba będzie zapiermandalać z powrotem.Lepiej poczekać w środkowej strefie boiska.W porównaniu z rywalami to nasza waleczność wygląda bardzo blado.Wyciągnięcia wniosków po każdym nieudanym meczu jakoś nie widać.Może mamy za bardzo rozbudowany… Czytaj więcej »
Tadzik wiesz co :) podobno mamy dwie równorzędne 11, a jakiś tam Świt nas ogrywa po dobrej grze i walce. To chyba nie sztab, a właśnie ilość piłkarzy jest za duża. Jeśli z 20-kilku piłkarzy nie można wziąć porządnej 11, która na leżąco połknie ta ligę to chyba coś jest nie tak. Co do sztabu, sztab nie gra na murawie i to właśnie ci co po niej biegają niszczą całą pracę reszty w klubie, prezesów, trenerów, lekarzy i całej reszty ludzi z klubu. Jak dla mnie to po takim meczu po prostu nie powinni dostać ani grosza do kieszeni, a… Czytaj więcej »
Wiesiu,może i równorzędne,ale nie wszystkim się jednakowo chce zapiermandalać.Niektórzy zbyt wcześnie uwierzyli,że są panami piłkarzami.
Masz rację, widać koszulka z herbem Widzewa przewróciła kilku piłkarzom w głowach. Co do tych Panów :) heh , bez urazy, ale oni Panom tym co grali kiedys w Widzewie to mogą co najwyżej dać plakat i prosić o autograf. Jedynie Demjan zasługuje na swoją wypłatę, reszta powinna robić to w ramach stażu za darmo z taka grą. Muszę tutaj niestety skrobać, bo na pejsbuku dostałem banana na 30 dni za głoszenie prawdy :D . Ostatnio, jakos tak przez ostatni rok przybyło mi siwych włosów na mym pustym łbie i przypuszczam, że po właśnie takich meczach jak ten ze Świtem… Czytaj więcej »
To nieprawda. trener Smuda ustawil zespol genialnie . Tylko rywalom zachcialo sie biegac i rozbili jego genialna taktyke w pyl. Gdyby w pierwszym meczu asy z Sulejowka nie zagraly tak bojazliwie rowiniez mielibysmy problmy z wygraniem . Jednak , cytujac trenerskiego geniusza najwazniejsze byly 3 punkty. A teraz tak jakos wyszlo. Boisko przeszkodzilo. I w ogole czekamy na Lige Mistrzow. Tutaj wszyscy sie nas juz boja.
Kozłowski jakiekolwiek mecze jeśli przegrywacie to przez waszą mentalność. Bo jedziecie i już myślicie,że punkty same się dopiszą. Nie potraficie walczyć przynajmniej na wyjazdach. W Łodzi za dużo ludzi patrzy wam na ,,ręce” żebyście mogli się opierdalać. Dużą cegiełkę do niepowodzeń dokłada smuda (celowo z małej litery) bo nie mam do niego szacunku tak jak on do redaktora Kukucia od którego może się dużo uczyć. smuda weż sobie Q…. tego kwieka na zięcia,a od składu ma być odsunięty całkowicie !
Nie da się tego słuchać po raz nie wiadomo który.Wszystko było wałkowane wiele razy.Tylko do cholery kiedy zaczniecie w końcu wyciągac jakieś wnioski.Chcemy dobrej gry i wyników a dostajemy płacz panienek w wywiadach.
Za pierwszą straconą ze Świtem bramkę odpowiadają obaj nasi stoperzy,bo najpierw Zielu nie chciał zdecydowanym wślizgiem na twardej murawie,wybić zagrywanej do środka piłki,a po ponownym dośrodkowaniu Kostek nie pokrył „na przylepiec” napastnika gospodarzy.Przy drugiej bramce „kaleki” Kwiek wybiegł z muru,czym utorował piłce drogę do siatki.Za taki jeden moment,ten platfus nie powinien się już podnieść z ławki rezerwowych do końca sezonu i jeśli Franek uczyni inaczej,to ma ode mnie w Sieradzu śnieżną gałę w swój łysy,siwy łeb.Straconej bramce mógł zapobiec jeszcze Wolo,ale puścił tę piłkę na krótki róg,bo nie czuje na sobie oddechu Humera i broni teraz wybitnie słabo.Dlaczego w zimie… Czytaj więcej »
winę za stracone bramki ponosi Wolański, głównie On, ale to tylko moje prywatne zdanie…
Wolański odkąd przestał być kapitanem, nie rozegrał jednego dobrego meczu, o punkty. Ale „to tylko moje prywatne zdanie”.
Witam wszystkich dodam swoje 3 grosze jestem kibicem Widzewa od 1978 rok to co mnie irytuje to brak zaangażowania woli walki tego z czego słynął Widzew i kochała nas cała Polska tłumaczenie że boisko z minuty na minute robiło się jak beton jest dla mnie do przyjęcia trzeba mieć jaj żeby grac dla takiego klubu jak WIDZEW kto tego nie rozumie nich poszuka sobie innego klubu z widzewskim pozdrowieniem
Przyczyną słabej postawy jest brak rozwoju takich zawodników:Kozłowski,Zieleniecki,Kazimierowicz,Michalski,Pigiel. Pozostali dostosowują się do ich poziomu.
Wystarczyloby zapierdalac pseudozawodowcy , lanserzy za 3 grosze. Podobno jestescie zawodowcami a reszta w tej lidze to amatorzy? Z takimi pensjami powinniscie siasc na rywalach od poczatku a nie osmieszac sie i opowiadac bajki dla debili w stylu : chcielismy przeczekac rywale etc. Od poczatku pressing , dwa gole i wszystko na temat. O czym ja kurwa mowie, wy nie macie jaj cioty. A genialny byly seekcjoner to genialny strategi taktyk. Do … nastepnego lania z ogorami. Wikielec, Sieradz , Lomza . jeden chuj. Kto nastepny wam wpierdoli ? Ile jeszcze razy bede musial przezywac te upokorzenia i kleski ???… Czytaj więcej »
Genialne transfery , dwie rownorzedne jedenastki… Chyba na lige szostek … Bo na trzecia zajebista , profesjonalna i genialna tatycznie lige jak widac to za malo. Taktyke mieli genialna : przeczekac , potem zaatakowac. To juz nasty mecz , ktory tak zaczynacie za kadencji geniusza bylego trenera Smudy. Ciekawe jak dlugo jeszcze . W kolejnym tez. Grajmy szosta obroncow i dwojka defensywnych pomocnikow. A Miller na bramke. Wolan ma dobry wyskok , przyda sie na szpicy , Demjan cos mu dogra. I nie zapominajmy o Kwieku : typowy libero. Mniej niz zero.