M. Kozłowski: „Jest bardzo wiele do poprawy”

Piłkarze Widzewa po remisie ze Stalą spadli na drugie miejsce w tabeli. W ostatnim spotkaniu w tym roku znów nie byli w stanie strzelić bramki. Marcin Kozłowski po ostatnim gwizdku przyznał, że ten jeden punkt należy szanować.

Sobotni mecz był bardzo wyrównany. Obie drużyny miały swoje szanse, jednak tego dnia piłka ani razu nie wpadła do siatki „Chcieliśmy zrewanżować się za poprzednie spotkanie. Wiedzieliśmy, że Stal jest dobrą drużyną i ma dobrych zawodników. To było widać. Mecz mógł się podobać, były akcje w jedną i w drugą stronę. My mieliśmy poprzeczkę, oni też. Musimy szanować ten punkt” – powiedział Kozłowski w rozmowie z WTM.

Wśród zawodników Widzewa widać było zmęczenie długą jesienią. Choć nie spędzą oni zimy na pozycji lidera, zajmują miejsce premiowane awansem. „Myślę, że zasłużyliśmy na odpoczynek. Celem było miejsce w czołówce. Jest bardzo wiele do poprawy i każdy sobie z tego zdaje sprawę. Musimy wyciągnąć wnioski, dobrze się przygotować” – dodał obrońca.

Pod koniec spotkania Kozłowskiemu wyraźnie zabrakło sił. Mecz ze Stalą był ostatnim w tym roku, a po nim piłkarze udali się na urlopy. Defensor nie ma jeszcze sprecyzowanych planów na ten okres. „Byłem już zmęczony długim sezonem. Gdzie na urlop? Teraz ciężko stwierdzić, muszę ogarnąć studia, moja dziewczyna też. Później Święta, Sylwester. Zobaczymy” – zakończył 24-letni gracz łódzkiego klubu.