M. Koniarek: „Szkoda, że nie mam dwóch serc”
11 lipca 2020, 17:21 | Autor: KamilOsobą łączącą GKS Katowice i Widzew Łódź jest z pewnością Marek Koniarek. Znakomity snajper to legenda obu drużyn, a jutro dodatkowo pojawi się na trybunach stadionu przy ul. Bukowej. Jakie są jego odczucia przed spotkaniem na szczycie II ligi?
Były napastnik jest rozczarowany postawą obu zespołów w ostatnim czasie. „Niby obydwa kluby są stabilne finansowo, a przegrywają z drużynami, które mają mniej pieniędzy. Trudno znaleźć jedną przyczynę. W Katowicach co roku było pompowanie balonika, a efekt był taki, że pękał i nie było oczekiwanych efektów” – powiedział na łamach portalu „Łączy nas Piłka”.
Koniarek przyznał, że Widzew zawdzięcza swoje dobre wyniki zwłaszcza kibicom. „Widzew jest jeszcze mocniejszy finansowo niż GKS, a do tego na trybunach ma 17 tys. kibiców. To dodatkowy zawodnik, jak nie dwóch. Okazało się, że przy pustych trybunach w ogóle im nie idzie. To dzięki fanom, Widzew wciąż liczy się w walce o awans. To kibice podnoszą ten klub” – stwierdził w rozmowie z Andrzejem Klembą.
Zdaniem króla strzelców dawnej I ligi w sezonie 1995/1996, dla obu ekip jutrzejszy mecz będzie miał olbrzymie znaczenie. „W obu klubach jest ogromna presja na awans. Wierzę, że Widzewowi i GKS to się uda. Wydaje mi się jednak, że jedna drużyna awansuje bezpośrednio, a druga po barażach. Jeśli bowiem w niedzielę padnie remis, a Górnik Łęczna wygra, to już chyba nie da się dogonić” – wyjawił były piłkarz.
Napastnik jest zdania, że przy ul. Bukowej możliwy będzie każdy rezultat. „Widzew i GKS nie prezentują tego co jesienią. Grają słabiej i zespół z Łęcznej to wykorzystał. Ten mecz będzie miał ogromne znaczenie w walce o awans. I każdy wynik jest możliwy. Katowiczanie muszą zrobić wszystko, by wygrać. Dla Widzewa remis nie będzie tak bardzo zły” – czytamy w artykule, którego pełną treść znaleźć można TUTAJ.
Warto wspomnieć, że Koniarek pojawi się jutro na trybunach katowickiego stadionu. Jak sam twierdzi, nie będzie jednak kibicował żadnej z drużyn, bo obie wciąż ma w sercu. „Serce będzie równo biło dla GKS i Widzewa. Szkoda, że nie mam dwóch serc, bo wtedy każde biłoby dla jednej drużyny” – dodał na zakończenie.
3 minuty do meczu i zero informacji
wyluzuj, jeszcze parę godzin jest
Zarząd odcina się od kibiców a Pani Prezes przyszła do Widzewa bo liczyła że podniesie swój prestiż w świecie biznesu, czemu nie mamy w Widzewie takich ludzi jak np. Klementowski?
Bo go przepędzili na 4 wiatry.
Łęczna w dupe hehe brawo jutro lider
A co nas obchodzi Leczna?My mamy spieprzac Katowicom
I 3 punkty pojechały z Łęcznej do Siedlec
Leczna 2:3 w plecy !!!
Marcin Kozłowski – Widzewiak z krwi i kości!
Przecież to nie nasz strzelił :)
Na FlashScore ponoć on
To nie Cinek, to ten ze Świtu, który grał przeciwko nam w 3 lidze, za Smudy.
Łeczna dzisiejszym występem zaprasza do pościgu
Pamiętam mecz na Bukowej, gdzieś w połowie lat 90-tych, dołożyliśmy im 4-1, Marek tez coś strzelił. Katowice miały wtedy niezłą pakę. My już ze Smudą.
Na tym zdjęciu to Marek?
nie Marek,tylko PAN MAREK
Pamiętam, jak przez krótki okres czasu (chyba jedną rundę) mieliśmy w składzie i Koniarka i Kosowskiego. Kiedy ten drugi opuszczał zespół, powiedział, że jego kibice będą pamiętać, bo strzelił około 10 goli. Czas pokazał, że Marek Koniarek kilkakrotnie przebił liczbę jego bramek. Legenda Widzewa! Dużo zdrowia Panie Marku!