M. Kaczmarek: „Trzy punkty muszą zostać w Łodzi”

Po raz pierwszy w tym roku z dziennikarzami spotkał się Marcin Kaczmarek. Trener Widzewa odpowiadał na pytania, które związane były zarówno z niedzielnym meczem z Olimpią Elbląg, jak i ze sprowadzeniem Huberta Wołąkiewicza. O czym mówił?

O pozyskaniu Wołąkiewicza

To była potrzeba chwili, bo są takie sytuacje, których w żaden sposób nie da się przewidzieć. Na dzień przed wylotem do Turcji straciliśmy dwóch ważnych piłkarzy, więc musieliśmy wprowadzić wariant awaryjny. Nie było to łatwe, rozmów było sporo, ostatecznie zdecydowaliśmy się na Huberta. Bardzo liczymy na jego doświadczenie i spokój oraz na poczucie, że mamy zawodnika gotowego do gry.

O trudnych rozmowach

Nie będę opowiadał, że to był pierwszy wybór, bo gdyby tak było, to Hubert przyszedłby do nas trzy tygodnie temu. Czasami trzeba dostosować się do sytuacji i tak stało się w tym przypadku. Prowadziliśmy wiele rozmów, rzadko się zdarza, żeby ten czas był tak intensywny, zarówno jeżeli chodzi o moją osobę, jak i o Rafała Pawlaka. To pokazuje, że na hasło Widzew nikt nie ustawia się w kolejce, a inne kluby czy to z Ekstraklasy, czy z I ligi, też mają swoje potrzeby. Ostatecznie przyszedł Wołąkiewicz, zawodnik o określonej jakości i liczymy na to, że nam pomoże.

O zimowych przygotowaniach

Wszystkie rzeczy, które sobie zaplanowaliśmy przed rozpoczęciem okresu przygotowawczego, zostały zrealizowane. Byliśmy na dwóch zgrupowaniach, klub zapewnił nam to, czego potrzebowaliśmy. Dopiero liga zweryfikuje jednak, jak jest przygotowany zespół. Wszystkie mierzalne wskaźniki są na dobrym poziomie, zawodnicy zrobili postęp, ale potem przychodzi mecz jedenastu na jedenastu, w którym trzeba pokazać swoją wyższość na boisku.

O tęsknocie za „Sercem Łodzi”

Mecze w tym miejscu zawsze wyzwalają emocje. Ten zimowy okres jest bardzo długi, nie ma się co dziwić, że i kibice, i piłkarze, są bardzo stęsknieni za tą atmosferą, której doświadczymy w niedzielę w „Sercu Łodzi”.

O najbliższym rywalu

To jest trudny przeciwnik dla każdego zespołu w tej lidze. Olimpia mało przegrywa, traci mało bramek, ma styl ukierunkowany na szybki atak i dobrą organizację w obronie. Chcemy wejść dobrze w rundę wiosenną, więc plan jest jasny – trzy punkty muszą zostać w Łodzi. Musimy jednak być pokorni w tym, co robimy, dlatego zawsze podkreślam, że siłę trzeba pokazać na boisku, a nie w wywiadach. Musimy wszystko wywalczyć sobie sercem i zaangażowaniem.