M. Kaczmarek: „Role się odwrócą. Znów my musimy, a rywal może”
2 listopada 2019, 11:19 | Autor: KamilPiłkarze Widzewa mają dziś w planach ostatni trening przed jutrzejszym meczem z Resovią. Przed jego rozpoczęciem z dziennikarzami spotkał się Marcin Kaczmarek, który odpowiadał na pytania, związane ze starciem na szczycie II ligi. Co mówił?
O nastrojach po Legii
Kurz już opadł, bo musiał opaść. To było bardzo emocjonalne wydarzenie dla całej widzewskiej społeczności. Szkoda, że nie wyszliśmy z tego zwycięsko. Trudno, teraz musimy przejść do tego, co przed nami, bo w tej chwili jest najważniejsze. Za każdym razem podkreślam, że liga jest dla nas w tym sezonie absolutnym priorytetem.
O wpływie pucharowego meczu na ligę
Mam nadzieję, że każdy taki występ będzie dawać drużynie kopa, taki dodatkowy impuls. Skoro pokazaliśmy, że momentami dobrze wyglądaliśmy piłkarsko na tle Legii, to trzeba to teraz przełożyć na rozgrywki ligowe, gdzie w teorii powinno być o to łatwiej. Życie pokazuje jednak, że musimy się na tym mocno koncentrować, bo punkty nie przychodzą łatwo. Każdy na Widzewie chce się pokazać i tak samo będzie jutro.
O starciu z Resovią
Przed nami fajny mecz na szczycie II ligi z Resovią. Musimy się do niego właściwie przygotować. Pora jest nietypowa, ale telewizja ma swoje prawa. Nam także pasowało, żeby zagrać w niedzielę, żeby mieć jeden dzień więcej na regenerację. Nie narzekamy, tylko musimy się do tego dostosować. Role się odwrócą, znów to my będziemy faworytem. Przeciwnik będzie mógł, a my będziemy musieli. To będzie inny mecz, będziemy musieli kreować sytuacje, by zamieniać je na bramki. Resovia, jak sądzę, będzie nastawiała się na szybki atak. Ma zawodników o takiej charakterystyce, z tzw. depnięciem i będziemy musieli być na to przygotowani.
O przygotowaniach do hitu kolejki
Skupiliśmy się na tym, by postawić piłkarzy na nogi po ciężkim meczu z Legią. Myślę, że nam się to udało, choć czasu nie było za wiele. Nikt nie narzeka na problemy ze zdrowiem, dziś mamy przedmeczowy treningi i jesteśmy optymistycznie nastawieni do spotkania z Resovią.
Trenerze,popracuj jeszcze nad logicznym myśleniem ze zmianami.Jak po widocznym zagrożeniu z jednej strony po pierwszej połowie nie robisz zmiany lub wpuszczas na ostatnią chwilę 80 min.Tyczy sie to ogólnie w kazdym meczu.
Widać że drużyna zgrana i jest z niej pozytywny kolektyw na przyszlość.
Obawiam się tylko trochę sfery mentalnej (wypompowania po Legii), ale mam nadzieję, że licznie zgromadzeni kibice przypomną piłkarzom, że mecz z Legią to był tylko miły dodatek, a na prawdę ważny mecz w niedzielę.
Wszyscy na Widzew razem po awans. Jeden za wszystkich wszyscy za jednego.