M. Kaczmarek: „Nie ma co zaklinać rzeczywistości”
8 lutego 2020, 14:04 | Autor: RyanTo nie był najszczęśliwszy dzień w trakcie przygotowań do rundy wiosennej. Nie dość, że drużyna Widzewa przegrała z III-ligowcem mecz sparingowy, to dodatkowo kontuzji doznało dwóch ważnych dla niej zawodników. Jak zawody podsumował trener łodzian?
O postawie przeciwko KKS
Nie ma za zaklinać rzeczywistości – ten sparing nie był dobry w naszym wykonaniu. Jakiś wpływ miał pewnie też uraz Przemka Kity, coś zadziało się w psychice zespołu. Co się działo na boisku, każdy widział. Gdy się nie strzela, tylko obija słupki czy poprzeczki, to się często samemu traci gola. Nigdy nie będę zadowolony po przegranej, zwłaszcza po meczu z rywalem z niższej klasy rozgrywkowej. Będziemy o tym rozmawiać z zespołem.
O urazach Kity i Nowaka
To jest częsty efekt gry na sztucznym boisku, na tępej murawie, kolana mocniej pracują. Choć jest to wkalkulowane w piłkę nożną, liczmy, że nie będą to poważne urazy. Czekamy na dalsze informacje, dotyczące naszych ważnych graczy. To także istotne z punktu widzenia dalszych przygotowań oraz wyjazdu na zgrupowanie do Turcji. Martwi mnie to, ale mam nadzieję, że chociaż jeden z nich nie dozna poważnej kontuzji. Inaczej trzeba będzie szukać jakichś rozwiązań awaryjnych.
O transferze Ojamy
Cały czas prowadziliśmy rozmowy, wczoraj udało się je sfinalizować. Cieszę się, bo Henrik to doświadczony zawodnik, ale jeszcze nie wiekowy. Przy odpowiednim wkomponowaniu w zespołów, będzie naszą wartością dodaną. Bardzo na to liczę.
O dalszych przygotowaniach
Musimy otrząsnąć się z tych dzisiejszych wydarzeń. Życie toczy się dalej i musimy sobie z tym poradzić. Mamy bardzo ważny okres, trzy gry kontrolne, na dobrym, trawiastym boisku i z silnymi rywalami. Będziemy chcieli udoskonalać naszą grę i szykować się na spotkanie ligowe z Olimpią Elbląg.
O braku naturalnego boiska
Chciałbym grać na trawie, ale wiem, że są pewne uwarunkowania. Klub zrobił wszystko, żebyśmy po powrocie z Turcji mieli do dyspozycji naturalną płytę. Mam takie zapewnienia. Wszystko jest kwestią dialogu, najgorzej, gdy ktoś się uprze, albo jedna strona obrazi się na drugą. Uważam, że gdy jest dodatnia temperatura, to w tak dużym mieście jak Łódź znalezienie boiska nie powinno być problemem. Ale to głębszy temat…
To zły dzień, choć zapowiadał się tak sympatycznie… Sparingpartner okazało się wybrany fatalnie, no ale kto mógł przewidzieć, że kks postanowi „błysnąć” brutalnością w grze.
Potrzebny był nam ten sparing na tej sztucznej murawie, zwłaszcza że jutro lecimy do Turcji, ale teraz można sobie tylko pogdybać.
Porażka porażką, ale Kita jak dla mnie gość nie do zastąpienia, o Nowaka raczej bym się nie martwił, bo chyba będzie ok, gorzej z Przemkiem…
A swoją drogą Kaliszanie też grali jak o życie…
mam nadzieje ze moje slowa nie beda proroczek i uraz Nowaka nie bedzie zbyt ciezki. Wiele osob mi zarzucalo ze 3 obroncow srodkowych to wystarczajaca kadra. Tak trzech zdrowych obroncow to minimum absolutne i z tym sie zgodze. Generalnie wynik nie ma dla mnie wiekszego znaczenia jak bardziej urazy 2 kluczowych zawodnikow i oby skonczylo sie tylko na chwilowej przerwie i pelnym treningu w Turcji dla nich obu.
na chuj był ten sparing! szkoda chłopaków!
Nie byłem, nie widzialem, ale wku*wił mnie ten Kalisz.
Są dwa boiska naturalne to grają na sztucznej brawo
Na moje oko, Przemek ma już z głowy granie w tym sezonie. Obym się mylił! Teraz trzeba znaleźć kogoś na jego miejsce!
Myślę że gdyby „odpukac” nadeszły niepomyślne wieści medyczne, to Pani Prezes trzyma rękę na pulsie i jeszcze wzmocni Widzew.
Za Smudy i Mroczkowskiego nawet treningów nie było na sztucznej murawie, tylko w Gutowie
Na takim boisku juniorzy nie powinni grać a co dopiero I Zespół. Teraz będziemy płakać.
Tak trudno było zorganizować mecz w Gutowie na naturalnym boisku?
Zdrowia życzę zarówno Krystianowi i Przemkowi :-),trzymajcie się chłopaki!!!.
Ciekawe co tak naprawdę dzieje się z Robakiem a jeszcze teraz uraz Kity OMG
Przy takiej pogodzie to mogli grać na p138, do 1000 kibiców koszty małe a zadowolonie duże i nowi piłkarze by trochę lizneli klimatu . Mądry Polak po szkodzie
Naprawdę uważasz, że wszyscy sobie postanowili „o, dzisiaj zagramy na sztucznej”? Nie, po prostu innego boiska nie ma.
Mam takie spostrzeżenia i swoje jakieś obserwacje. Grałem sporo amatorsko na sztucznych nawierzchniach w Łodzi i okolicach. Do takiego rodzaju nawierzchni jest odpowiednia podeszwa w butach. Dlaczego o tym mówię? Sztuczna nawierzchnia cholernie obciąża stawy, kolana. Grając, trenując na takich nawierzchniach w zwykłych lankach, z automatu narażamy się na urazy. W najgorszym wypadku zerwanie więzadeł gotowe… pojechaliśmy do Cetniewa, gdzie „murawa” tylko przypominała szkolnego orlika. Bo nawet orlik jaki mam za oknem jest w lepszym stanie nic to „boisko” w Cetniewie. Ktoś ogólnie oglądał wcześniej to Cetniewo ze sztabu, na czym my mieliśmy trenować i rozgrywać sparingi??? Przeglądałem zdjęcia z… Czytaj więcej »
No i arczi pozamiatał.