M. Kaczmarek: „Cieszy, że przeciwnik nam nie zagroził”
31 stycznia 2020, 12:55 | Autor: RyanPewne i spokojne zwycięstwo odnieśli piłkarze Widzewa na zakończenie pierwszego zimowego zgrupowania. Po niezłym meczu wygrali 4:0 z Gryfem Wejherowo. Jak zawody ocenił bezpośrednio po końcowym gwizdku Marcin Kaczmarek?
Po raz kolejny dla Kaczmarka najważniejszy był fakt, że nie doszło do urazów. „Mecz rozgrywany na koniec zgrupowania jest pewnym podsumowaniem tego, co robiliśmy przez poprzednie dni. Najistotniejsze jest to, że wszyscy są zdrowi, poza małym i nieistotnym urazem Łukasza Kosakiewicza. Sparing z Gryfem spełnił swoje zadanie. Wybiegaliśmy 90 minut, strzeliliśmy cztery bramki. To jednak etap, w którym nie możemy być zadowoleni ze wszystkich elementów” – powiedział trener Widzewa.
Szkoleniowiec nie chciał za bardzo rozwodzić się nad meczem z Gryfem. „Biorąc pod uwagę nasz potencjał, staraliśmy się mieć kontrolę nad tym, co się dzieje na boisku. Było sporo niedokładności, niewymuszonych błędów, nad którymi trzeba dalej pracować. Cieszy natomiast to, że przeciwnik nie zagroził nam poważnie przez większość spotkania. To ważne w kontekście poprzednich sparingów, gdy zdarzały nam się proste błędy” – zauważył opiekun łodzian.
Przed zawodnikami powrót do Łodzi i wolny weekend. Sztab jest zadowolony z pracy, jaką wykonali w Cetniewie. „Wiemy, jak na razie wygląda przygotowanie motoryczne. Cieszę się, że zawodnicy zrealizowali wszystko to, co sobie zaplanowaliśmy. Nie było żadnych przeszkód, wszystkie jednostki się odbyły. Mieliśmy bardzo dobre warunki, a do tego dopisała pogoda co również było istotne. Nie wiało za bardzo, więc mogliśmy pracować na boisku. Przed nami dwa dni wolnego, a od poniedziałku znów do roboty” – stwierdził Marcin Kaczmarek.
Rozmyślania po meczu… Mandiangu – wieczny egoista, chyba tylko program z matrixa wtłoczony do głowy może go zmienić. Patryk – bardzo cię lubię, ale gra na przedpolu to dramat…. Największe pozytywy… Adam Radwanski – byłem jego wielkim krytykiem, chyba się myliłem przyznaję się bez bicia Przemek Kita – żadne odkrycie, jak zwykle wysoki poziom Rafał Wolsztynski – hmm czy w tej formie nie jest lepszy od Robaka??? Moje marzenie Robert Prochownik = Marek Citko…. Reszta trzyma poziom. Tanżyna, Rudol, Nowak. Obrona wytrzyma do ekstraklasy + w przyszłości jeszcze jedne stoper bo na I ligę to już 3 zbyt mało. Generalnie… Czytaj więcej »
Jak zagrali Gąsior i Zejdler?
Gąsiorek bardzo pozytywnie na pewno mniej strat od Paczo widać potencjał śmiało za Możdża Zajdlerek bardzo śię starał i tak trzymać
Średnio przeciętnie….Do pierwszego składu nie będą pukać….
Ok, dziękuję wam obu.
Prochownik = Citko? Ok biorąc możliwości ich obu w 2020. To jeden poziom
Istotne jest gdy ktoś komentując inny komentarz umie czytać ze zrozumieniem……
Ale co się oszukiwać, będąc w podstawówce pamiętam, że byli ludzie którzy w 8 klasie w ogóle nie potrafili czytać….
Mandiangu to przede wszystkim nauka jezyka tylko to juz stary kon. Nie wiem jak stoja jego lekcje z jezyka polskiego ale to element ktory dla kazdego obcokrajowca w klubie trzeba poprawic zeby po pol roku umial sie kontaktowac z kolegami z druzyny Wolo coz nie czepial bym sie rezerwowego bramkarze w 2 lidze polskiej co do jego umiejetnosci, grajac w „jedynce” gral przyzwoicie Radwan -myslal chyba ze jak zrobił cofke do Widzewa to bedzie mial lzej. Poczatki byly trudne teraz osiagnal swoj poziom jednak do ex … no jeszcze nie jest stary ale troche chyba jednak brakuje. Na 1 lige… Czytaj więcej »
3 środkowych obrońców to optymalna ilość. 4 jest młody Piskorski, który też musi trenować z zespołem, przeżywać mecze, posiedzieć na ławce żeby się tego Widzewa nauczył. Jeśli Piskorski nie da rady to mamy uniwersalnych graczy, którzy mogliby zagrać na stoperze na ten jeden mecz zawieszenia za kartki – np. Poczobut czy (tu już teoretyzuję) Możdżeń ponieważ to bardzo bystry zawodnik. Nawet Boniek miał epizod na stoperze i ponieważ też był inteligentnym graczem wypadł dobrze.
dobrze Buła to jesli Poczo bedzie gral w obronie to kto zagra defensywnego pomocnika ? wiesz ja patrze realnie na to co sie dzieje i Piskorski ok niech czuje druzyne i jesli sztab szkoleniowy uwaza ze da rade w pierwszym skladzie to super. Przypomne Ci tylko ze Tanzyna w pierwszym meczu z Elblagiem nie zagra i co bedzie jak Rudol czy Nowak doznaja kontuzji ? Kogo proponujesz na srodek ? Takich sytuacji zwlaszcza w obronie moze zdarzyc sie kilka. Ok Nowak wchodzi z czystym kontem kartkowym ale Rudol juz niekoniecznie i Tanzynie tez z kazda karencja jest potrzebnych mniej kartek… Czytaj więcej »
no chyba ze docelowo mamy grac 3-5-2 Pawłowski- Rudol Tanzyna/Nowak Pięczek/Kordas – Poczobut Możdzeń Radwański Gutowski Kosakiewicz = Robak Kita
To co napisałeś może mieć miejsce ale tylko w jakims elemencie gry w meczu. Np podczas ataku, bazowo będzie 451. Tak było już na jesień na dobra sprawę.
hm no wlasnie nie do samego konca sie z Toba zgodze bo ta nowoczesna w cudzyslowiu pilka to gra 3 obroncami w srodku i wahadlami na skrzydlach dlatego wymienilem kosakiewicza w pomocy na prawej stronie zeby plynnie przejsc z rudolem do srodka bo rudol tez sporo na tej prawej obronie sie nagral zwlaszcza na srodkowym prawym obroncy. Gutek raczej do bronienia sie nie do konca nadaje ale gdzies tych mlodych miec musimy. a jesli uwazasz ze my gralismy z Kosakiwiczem 4-5-1 to troche jednak mylisz pojecia. Ze wzgledu na to ze na prawej stronie nie mielismy zawodnika do gry bo… Czytaj więcej »
Docelowo gramy 4-2-3-1. Przy akcjach ofensywnych zmienia się to na trójkę z tyłu. Mówił zresztą o tym niedawno Kosakiewicz, tutaj na łamach WTM.
2 defenywnych pomocnikow to Ci powiem ze mnie zaskoczyles ;)
Mandiangu dostał łatkę egoisty i gdy jest przy piłce to kazdy patrzy czy poda czy nie. Nie można mówić za każdym razem gdy straci piłkę że jest samolubny, czasem widać że chce zrobić zwód ściągnąć obrońcę i wtedy podać, ale jak mu tylko to nie wyjdzie to wszyscy mówią że nie chciał podać. Nie popadajmy w paranoję, myślę że info o tym że ma więcej podawać do niego trafiło i pracuje nad tym, ale nie ograniczamy to też tak bezmyślnie powtarzanymi komentarzami, bo dryblujacy zawodnik też jest potrzebny drużynie.
W sparingu ten Brazylijczyk lepszy od naszego Massambinio zarówno w ofensywie jak i w defensywie.
Nie wiem co za baran dał Ci minusa, ja tez uwazam ze ten Brazylijczyk miał fajne pomysły, podanie w uliczke, pare prob na wyprzedzenie, fajny drybling i zlamanie na lewa noge z dosrodkowaniem, dobrze odnajdywal sie przy rzutach różnych, ja dalbym mu szanse.
Najważniejsze są kolejne 3 punkty, styl przyjdzie z czasem.:)