M. Jasnowska: „W nowym roku wrócimy z czystymi głowami”
25 grudnia 2019, 15:11 | Autor: KamilKolejnej porażki doznały w niedzielny wieczór koszykarki Widzewa. Podopieczne Wojciecha Szawarskiego przegrały z CCC Polkowice 60:77, choć momentami dotrzymywały mistrzyniom Polski kroku. Siedem punktów w tym meczu zdobyła Monika Jasnowska.
Niska skrzydłowa Widzewa przyznała, że porażka wynikała głównie z różnicy w zbiórkach, szukała jednak pozytywów. „Przegrałyśmy zbiórki dość znacząco, ale wyciągnęłyśmy wnioski z poprzednich meczów. Zaczęłyśmy grać mocniej w obronie, dzięki czemu zespół z Polkowic popełnił aż dwadzieścia dwie straty. Przy naszych czternastu to niezły wynik” – powiedziała na pomeczowej konferencji prasowej.
Zawodniczki trenera Szawarskiego będą miały teraz kilka dni świątecznej przerwy, która może być dla nich zbawienna. „Każdy potrzebuje tej przerwy. Teraz jedziemy do domu na Święta, a w nowym roku wrócimy już z czystymi głowami. Jestem pewna, że nasza praca będzie wyglądać inaczej” – dodała koszykarka łódzkiego klubu.
Jasnowska większość spotkań w tym sezonie rozpoczęła poza wyjściową piątką. Regularnie daje jednak niezbędne wsparcie z ławki, zdobywając średnio 8,7 pkt na mecz. Cechuje ją przede wszystkim dobry rzut za trzy – trafiła najwięcej w drużynie dwadzieścia jeden „trójek”, przy skuteczności 32%.
Ja również wierzę, że po nowym roku będzie lepiej.
Prędzej czy później musi wypalić i jeszcze będziemy mieli radochę.
Tego życzę drużynie.
PS
Piłkarzom oczywiście również.
Przecież wszyscy jesteśmy Wielką Widzewską Rodziną.
Ave Widzew
Szkoda dziewczyn, fajnie byłoby je ujrzeć w „ósemce”. Walczyć Widzew!
Ps. „Robotnicze” strasznie zjechało z jakością, też to czujecie?
Kto by nie chciał. W tym sezonie posypało się i będzie ciężko.
Aby dostać się do play-offów, to musiałyby wygrywać mecz za meczem.
Z drugiej strony. Byłoby zaje..e. :-D