M. Fidziukiewicz: „Sprawa powinna wyjaśnić się na dniach”

W środowym meczu kontrolnym z SMS Łódź na boisku zaprezentowało się w barwach Widzewa trzech ofensywnych zawodników. Znany już kibicom Konrad Bukowczan wszedł na murawę w 30. minucie, a przez godzinę oglądaliśmy Riccardo Pasiego oraz Michała Fidziukiewicza. Ten drugi powiedział WTM kilka słów.

– Jak ocenisz dzisiejsze zawody?

– Graliśmy z młodym i ambitnym zespołem, który dużo biegał i dużo walczył. Cieszy, że wygraliśmy, bo to było tak naprawdę najważniejsze. Chłopaki z Widzewa są trzy dni przed ligowym meczem, więc taka mocniejsza jednostka treningowa im się przyda.

– Kiedy pojawiła się opcja twojego przejścia do Widzewa?

Temat ruszył się we wtorek. Dostałem telefon z pytaniem, czy nie chciałbym przyjechać do Łodzi. Zdecydowałem się, ponieważ nie miałem daleko. Zaprezentowałem się w sparingu i zobaczymy, co najbliższa przyszłość przyniesie.

– GKS nie będzie robił ci trudności ze zmianą barw?

– Mam jeszcze ważny kontrakt z GKS Tychy, ale w każdej chwili mogę go rozwiązać. Jeżeli w Widzewie wszystko pójdzie w dobrą stronę, to nie będzie problemu z mojej strony. Umowę można polubownie rozwiązać, więc wszystko zależy teraz od decyzji trenera Mroczkowskiego.

– Standardowe pytanie przy zmianie I ligi na II ligę: to nie krok wstecz?

– Wiadomo, jaki miałem poprzedni sezon. Zaliczyłem co prawda dwadzieścia cztery mecze, ale minut łącznie uzbierało się około tysiąca. Także tego grania trochę mi brakowało. Teraz najważniejsze jest dla mnie to, żeby regularnie wychodzić na boisko i się odbudować.

– Byle nie trwało to za długo. Trener chciałby zawodnika gotowego od razu wnieść jakość w poczynania ofensywne. Mówił, że nie interesuje go sprawdzanie piłkarza, który miałby długo dochodzić do formy.

– W dobrym zespole wszystko powinno szybko wrócić na właściwe tory. Tak, jak to było choćby w Zagłębiu Sosnowiec.

– Wiesz, kiedy zapadnie decyzje odnośnie twojej osoby?

– Nie mam pojęcia. Nie umiem powiedzieć konkretnie, ale myślę, że sprawa powinna wyjaśnić się w najbliższych dniach.

Rozmawiał Bercik