M. Dróżdż: „Mamy jeszcze wiele rzeczy do zrobienia”

Na stadionie przy al. Piłsudskiego miała dzisiaj miejsce konferencja prasowa, która poświęcona została prezentacji nowego brandingu „Serca Łodzi”. Jednym z jej uczestników był prezes Mateusz Dróżdż. Mówił on nie tylko o dokonanych ostatnio zmianach, ale także o pomysłach na bliższą czy dalszą przyszłość. Co powiedział?

Szef czterokrotnego mistrza Polski cieszył się oczywiście z ukończenia prac, podziękował też wszystkim w nie zaangażowanym. „To kolejny dowód na to, że Widzew się zmienia. Przy pomocy miasta, sponsorów i kibiców, stadion staje się bardziej widzewski. Przed nami wciąż wiele pracy, ale już teraz, z tego miejsca, chciałbym podziękować wszystkim osobom, które przyczyniły się do tego, aby wszystkie dotychczasowe zmiany miały miejsce: przedstawicielom miasta, sponsorom, kibicom i wielu innym. To nie tylko kwestia tunelu, lecz także wejścia dla drużyny gości, sklepu, sali konferencyjnej czy lóż. Nareszcie udało się to zrealizować. Gdy na początku mojej pracy w Widzewie pytałem w mieście, dlaczego stadion nie jest obrandowany, usłyszałem, że to obiekt miejski, zaś napis na krzesełkach podkreśla tylko nazwę dzielnicy. Cieszę się, że teraz nie będziemy już mówić o dzielnicy, lecz po prostu o klubie” – usłyszeliśmy.

Jaki był koszt tych zmian? „Dobre rzeczy zawsze dużo kosztują (śmiech). Oczywiście wszystkie prace zrealizowane zostały w ramach środków, które zabezpieczyliśmy. Z tego miejsca znów chciałbym podziękować kibicom, bo możliwość tych zmian finansowana jest również dzięki ich pieniądzom z funduszu infrastrukturalnego, na który dokonywali wpłat. Mogę jeszcze zdradzić, że my jesteśmy takim zarządem, dla którego najważniejszym słowem jest »Widzew«, ale drugim najważniejszym: »barter«. W tym barterze dużo rzeczy zrobiliśmy” – zaznaczył prezes.

A skąd pomysł na hasło „Widzew jest niezniszczalny”? „Prawdę powiedziawszy, w jednej z dyskusji na Twitterze zobaczyłem artykuł z dawnej gazety, w którym padły te słowa. Od razu poszedłem do Michała Rydza i powiedziałem, że to jest właśnie to, co chcielibyśmy tutaj mieć. Dziękuję więc kibicom, bo to są takie elementy, które tworzą całość klubu i jego społeczność. Cieszę się, że dzięki brandingowi zewnętrznemu ten stadion wygląda zupełnie inaczej niż wcześniej, próbujemy jeszcze powalczyć o oświetlenie stadionu w nocy. Krok po kroku chcemy się rozwijać. Cieszymy się z tego, co jest, ale przed nami mnóstwo pracy” – dowiedzieliśmy się.

Na konferencji nie mogło zabraknąć pytania o powiększenie stadionu. Czy jest na to realna szansa? „Myślimy o tym, ale są jeszcze inne cele priorytetowe, o których przede wszystkim rozmawiamy z miastem. Jesteśmy na dobrej drodze, żeby zmienić kwestię wejścia na stadion, czytników biletowych. Oczywiście o powiększeniu stadionu też będziemy rozmawiać. Nie jest żadną tajemnicą, że gdybyśmy na mecz derbowy mieli do dyspozycji Stadion Narodowy, to też byśmy go wypełnili, ponieważ było takie zapotrzebowanie. Krok po kroku. Mamy jeszcze wiele rzeczy do zrobienia. Powiększenie stadionu – tak, ale musimy się na nie przygotować, choćby finansowo. To nie będzie plan na pół roku, tylko na dwa-trzy lata” – zakończył prezes Dróżdż.