M. Broniszewski: „To nie będzie rewolucja”

Na dwa dni przed spotkaniem z Sandecją Nowy Sącz, przy al. Piłsudskiego miała miejsce tradycyjna konferencja przedmeczowa. Po raz pierwszy w roli szkoleniowca Widzewa Łódź wziął w niej udział Marcin Broniszewski, który odpowiadał na pytania dziennikarzy. O czym mówił?

O chęci rehabilitacji za dwa poprzednie mecze

„Mamy poczucie niespełnienia po ostatnich meczach z Zagłębiem i Puszczą. Naszą rolą jest teraz jak najszybsza odpowiedź na to, żeby dać satysfakcję zarówno sobie, jak i kibicom, którzy oczekują wygranych. Na tym się skupiamy, choć oczywiście mamy świadomość, że gramy z drużyną, która ma bardzo dobrą serię. My jednak musimy wrócić na serię zwycięstw oraz serię nietracenia bramek.”

O zmianach w składzie

„Każdy przeciwnik determinuje to, że szukamy innych rozwiązań. Mamy mikrocykle, w których przygotowujemy się do konkretnych spotkań. Mogą się oczywiście przytrafić kontuzje czy słabsza dyspozycja niektórych zawodników, ale na pewno to nie będzie rewolucja. Będziemy kontynuować pewną myśl, z drobnymi korektami.”

O analizie Sandecji

„Dziś będziemy prezentować zespołowi analizę przeciwnika, pokazywać im zarówno jego mocne strony, jak i mankamenty, które w sobotę będziemy chcieli wykorzystać. Taka jest nasza rola, żeby wyposażyć drużynę w jak najwięcej informacji dotyczących gry rywala.”

O sytuacji kadrowej

„Już jakiś czas temu rozpoczęliśmy proces wprowadzania kontuzjowanych zawodników do treningów. Dobiega on końca, a wszyscy zaczynają pracować na pełnych obrotach. Wczoraj czterdzieści pięć minut zagrał Fundambu, na boisku pojawił się też Mikulić. Wszystko jest na dobrej drodze, abyśmy nie tylko w najbliższym, ale również w następnych spotkaniach mogli korzystać z pełnej kadry zespołu.”

O szansie jako pierwszy trener

„Myślę, że chęć wykorzystania tej szansy jest czymś naturalnym, oczywiście o ile za tymi decyzjami podjętymi przez zarząd pójdzie wynik sportowy, bo to on determinuje wszystko. Ja jednak jestem zwolennikiem skupiania się wyłącznie na najbliższym rywalu i przygotowania się do kolejnego spotkania najlepiej, jak to tylko możliwe.”

O planie na prowadzenie drużyny

„Na ten temat rozmawialiśmy dopiero we wtorek. Rozmowa z zarządem odbyła się bezpośrednio po spotkaniu z trenerem Dobim. Myślę, że plan, o którym mówił zarząd, to tylko takie sformułowanie, bo codzienna praca ma polegać na wprowadzeniu niewielkich korekt, które mają doprowadzić do tego, żeby drużyna wygrywała.”

O różnicach z trenerem Dobim

„Zawsze jest tak, że w sztabie szkoleniowym wszystkie kwestie są dyskutowane, ale ostateczne zdanie ma pierwszy trener, bo to są jego kompetencje. Jeżeli mieliśmy różne zdania dotyczące wizji czy gry zespołu, to na pewno nie były one skrajne. Niejednokrotnie były natomiast tożsame, a inne różniliśmy się tylko w niuansach. Do tego momentu te różnice prowadziły do tego, że drużyna punktowała całkiem przyzwoicie.”

Podziękowania dla oficjalnych mediów klubowych za udostępnienie materiału.