M. Biegański: „Cieszę się, że mogę dołączyć do Widzewa”
8 sierpnia 2024, 11:31 | Autor: BercikNowym bramkarzem czerwono-biało-czerwonych został dzisiaj Mikołaj Biegański. 22-latek podpisał z łódzkim klubem umowę do czerwca 2026 roku. Co powiedział w rozmowie z klubową telewizją?
Pochodzący z Częstochowy zawodnik trafia do Ekstraklasy z pierwszoligowej Wisły Kraków. „Cieszę się, że mogę dołączyć do Widzewa, do wielkiego klubu. Emocje są pozytywne, nie mogę się doczekać pracy. Wiem, jaka jest moja pozycja i rola w drużynie. Będę pracował najlepiej jak potrafię i czekał na swoją szansę” – powiedział bramkarz.
Obecnie w kadrze RTS są Rafał Gikiewicz oraz Jan Krzywański. Jak widzi swoją pozycję w klubie Biegański? „Rozmawiałem z dyrektorem Wichniarkiem i trenerem Myśliwcem. Wiem, w jakiej roli wchodzę do klubu. Nie da się ukryć, że Rafał jest bardzo dobrym bramkarzem i jest numerem jeden. Piłka jest nieprzewidywalna, może wydarzyć się kontuzja lub czerwona kartka, czego nikomu nie życzę” – dodał 22-latek.
Jak na swój wiek, nowy golkiper Widzewa jest bardzo doświadczony. Jakie jest zalety ma bramkarz? „Nie chcę mówić o swoich atutach, chcę je pokazać na boisku. Na pewno jestem doświadczony jak na swój wiek, spotkań w seniorach mam blisko 150 i jest to duży atut. Znam granie w wielkim klubie, liczę, że meczów w Widzewie też będzie sporo” – zakończył Mikołaj Biegański.
foto: Martyna Kowalska / widzew.com
No wiesz jaka jest twoja rola i pozycja ŁAWKA :) Na prawde ambitny zawodnik który przychodzi byc rezerwowym
A co, w Wiśle grał?
A co ma do tego Wisła ??? jak nie grał to tylko potwierdza jaki jest ambitnym
A to, że tam rozwiązali z nin kontrakt, a tu wie gdzie jego miejsce
Głupiej się nie dało? Bardo dobrze, że to nie drugi Krajcirik, który nie akceptuje swojej pozycji w hierarchii. Widać, że większość rezerwowych na treningach gryzie trawę, najbardziej Luis i Kerschik. Po wczorajszym treningu jest tylko jeden kiepski wniosek. Zupenie obok drużyny jest Said, schodzi z gierek ze spuszczoną głową. Imad do niego zagaduje a ten nic. Kompletnie nie widać po nim walki o skład. Reszta TOP. Podobnie będzie pewnie z tym bramkarzem, zna i akceptuje swoją sytuację i chce powalczyć i się rozwinąć. Super postawa.
Ciekawe rzeczy piszesz. Szkoda by było, gdyby faktycznie gwiazdiwal i się nie integrował. Bo mógłby postrzelać. W Krakowie po zwycięstwie też raczej nie cieszył się z kibicamintylko stal z boku…
Widzisz, dla większości piłkarzy większy zaszczyt siedzieć na ławce rezerwowych w Widzewie niż biegać po boiskach pierwszej ligi klubu z okolic dworca Łódź Kaliska. Inna sprawa, że chłopak przyszedł do klubu na pozycję, na której gra zawodnik zawodnik z dużymi umiejętnościami i dużą renomą, a przede wszystkim z charakterem. Pokora nie wyklucza braku ambicji i ciężkiej pracy
Dodatkowo niezależnie od tego jak dobry jesteś to wieku nie oszukasz. Nie wiadomo czy Giki pogra do wieku 40 lat czy np 38 tak na prawdę.
Sądzę, że Gikiewicza stać jest jeszcze na grę na poziomie ekstraklasy przez kolejne 2 lata. Biegański jest utalentowany, a przy takim Gikiewiczu i Woźniaku może stać się naprawdę dobrym bramkarzem. To bramkarz na przyszłość, a już teraz prezentuje spore możliwości.
Wie bo mu to przekazali za nim zdecydował się do nas dołączyć to jedna rzecz. Druga, Giki wiecznie młody nie będzie i logiczne jest że klub chce zabezpieczyć bramkę na kolejne sezony.
A twoja pozycja to komputer/telefon klawisze i hejt. Po co tu smiecisz?
(…) a kto Ty jesteś? pytam się bo nie wiem?
Jeżeli musimy uzupełnić ławkę to naprawdę wystarczy rozejrzeć się po województwie łódzkim – trochę klubów jest i w każdym po kilku młodych bramkarzy.
No chyba że Andrzej powiedział żeby brać.
..a tak na serio, chłopak dobrze kombinuje – jego wartość rynkowa już wzrosła, bo w CV wpisze:
że EKSTRAKLASA, że KSIĄŻĘ PARYŻA go trenował, i że rywalizował z GIKM (TOP 3 bramkarzy w EX) — marketingowo wygrana w TOTKA
Nawet jak nie będzie grał to z Panem Andrzejem warto trenować. To jest fachowiec od treningu bramkarzy.
Nie ciesz się.Nic większego niż ławka na ciebie nie czeka.
A to zobaczymy. Piłkarze z charakterem nie poddają się na dzień dobry tylko walczą o miejsce w składzie. Pamiętam jak w Realu Casillas był kontuzjowany i Mourinho musiał wystawić Lopeza na bramce. Potem Lopez bronił tak dobrze, że Mourinho nie miał do niego zastrzeżeń i nadal go wystawiał, mimo, że Casillas był zdolny do gry. Oczywiście, żeby było jasne nie życzę Gikiemu kontuzji.
Serio? Sądzisz, że Biegański nie wie, że numerem 1 jest GIKI, a on z czasem ma szansę zająć jego miejsce w takim klubie jak Widzew, a póki co będzie mógł podnosić swój warsztat przy właśnie GIKIM i trenerze Woźniaku. Zdecydowanie lepiej mieć GIKIEGO na 1 i Biegańskiego z Krzywińskim na rezerwie, niż bombę w bramce