M. Ameyaw: „Jesteśmy jedną ekipą”
25 kwietnia 2019, 19:54 | Autor: KamilW meczu z Radomiakiem Radom po raz drugi z rzędu w pierwszej jedenastce Widzewa znalazł się Michael Ameyaw. W środę młody pomocnik zaliczył niezłe zawody, przez całe spotkanie był też bardzo aktywny.
Po ostatnim gwizdku, Ameyaw zapewnił, że w starciu z liderem II ligi cała drużyna zaprezentowała się bardzo ambitnie. „Z pełną odpowiedzialnością mogę powiedzieć, że każdy z nas dał z siebie wszystko. Chcieliśmy ich zagryźć i pod tym względem oceniam, że daliśmy z siebie 110%” – stwierdził 18-latek.
Wychowanek Polonii Warszawa był jednym z najbardziej aktywnych graczy na murawie. Wszędzie było go pełno. „Starałem się uzupełniać luki i wypełniać zadania, które zostały mi nakreślone przez trenera. Nie mnie oceniać, czy to wyszło. Najlepiej podsumuje to szkoleniowiec” – dyplomatycznie odpowiedział piłkarz.
Pomocnik przyznał, że choć rzutu karnego nie strzelił Daniel Mąka, odpowiedzialność bierze na siebie cały zespół. „Mamy rzut karny i go nie trafiamy. Nie trafia go jednak cała drużyna, a nie ten zawodnik, który do niego podchodzi. Bierzemy odpowiedzialność na siebie. Gramy razem, strzelamy razem karne, strzelamy razem wolne. Jesteśmy jedną ekipą” – zakończył Michael Ameyaw.
Kiedy przychodził nie byłem przekonany do jego umiejętności ale muszę przyznać że jest całkiem niezły i jeśli regularnie będzie grać może wyrosnać na niezłego grajka.
Musi przybrać troszkę na masie, zwiększyć siłę i szybciej podejmować decyzje. Jakby się udało, to może być ciekawy zawodnik z niego.
Kur… Chyba oglądałem inny mecz odbijał się jak piłeczka w pinballu….
Zgadza sie i bardzo bał się rozgrywać piłkę podawał do Kato żeby ten rozegrał
Dla mnie najgorszy piłkarz w meczu z Radomiakiem. Zatrważająca liczba strat, brak dobrego podania czy wrzutki ze skrzydła. Chyba gra tylko dlatego, że jako młodzieżowiec nie zawali gola. Ale od skrzydłowego wymaga się choć trochę kreatywności i ciągu na bramkę. Ten chłopak tego nie ma.
słaby fizycznie, chyba najwięcej strat z całego zespołu zarówno w pierwszej jak i dramatycznej drugiej połowie i momentami był pierwszym obrońcą….radomiaka i kilkukrotnie dosłownie stawał na drodze rozgrywanej akcji. Nie wiem dlaczego on jest tak promowany po tym meczu na którym był najgorszym zawodnikiem
Guzik prawda
Gracie jak byscie się dopiero co w parku spotkali .
Koniec pieprzenia głupot , zegar cyka …
Nieźle się u nas rozwija. Będzie z niego radość jeszcze. Minus którego nie nadrobi to stosunkowo filigranowa sylwetka. Łatwo go przepychaja dlatego musi robić to co pokazał z radomiem szybkie zwroty, przyjęcia i od razu ucieczka z pilka do przodu. Szybkość której tak nam brakuje to jego duży atut.
Właśnie. Do jakiejś walki bark w bark to on się nie nadaje. Taki Możdzonek 5 cm +
Ale z meczu na mecz chyba lepiej.
Panowie o co chodzi z typ pobiciem na vip? To zesmy sie pokazali ?!
Ameyaw powinien zostać w Widzewie, ten chłopak jeszcze wiele ma w zanadrzu, w przeciwieństwie do Mąki, Kristo czy zmanierowanego Radwańskiego… Nie chcę obrażać żadnego z zawodników Widzewa, ale niektórzy z obecnie grających w Widzewie grają dla pieniędzy, nie dla Widzewa… Rozumię, to ich zawód, ale Widzew to nie korpo, gdzie odcina się kupony…
Michalski,Mąka dał bym już wolne od pierwszego składu,moim skromnym zdaniem był by to pożytek dla drużyny i kibiców-przecież zależy nam na awansie.
Ameyaw-gosciu technicznie bedzie jeszcze lepszy jak pewności będzie miał,bo narazie gra jakby był przestraszony.
Czy nasz trener oglądał mecz, w którym Michael wykonywał stałe fragmenty gry? Robił to dużo lepiej niż Michalski
Dużo lepszy od gwiazdora Michalskiego
Ameyaw dobre masz umiejętności. Będzie z Ciebie w przyszłości dobry piłkarz. Tylko od czasu do czasu szukaj odważnych podań prostopadłych do napastnika. Wolsztyński musi mieć u was większe wsparcie i więcej dobrych podań,ale nie tylko podań bo go zajeżdzicie. Musi mieć też komu odegrać. Pokazujecie się sobie WSZYSCY na wolnych pozycjach. To jest klucz do wszystkiego. I przy kontrataku chociaż 3 lub 4 musi brać udział.
Wolny jak kisiel.
hmmmm…
jak za dużo myśli to zwalnia akcję, jak idzie na maxa to będą z niego ludzie
umie kiwnąć ma niezłą technikę ale chyba się boi (wiek?) ale jak nie myśli za dużo co ma robić tylko robi to zapierdziela