Łukowski już podpisany, a co z resztą ruchów?

We wtorkowy poranek Widzew poinformował o związaniu się co najmniej dwuletnią umową z Jakubem Łukowskim. Kibice są przekonani, że to dopiero początek zmian w kadrze i już wypatrują kolejnych wzmocnień w składzie. Ten musi mieć przecież odpowiednią głębię.

Wiosną Daniel Myśliwiec miał do dyspozycji zespół złożony z dwudziestu dziewięciu piłkarzy. Część z nich była jednak konsekwentnie pomijana przy ustalaniu meczowej dwudziestki. Tak było z parą bramkarzy, Janem Krzywańskim i Jakubem Szymańskim, a także Ignacym Dawidem i Filipem Przybułkiem. Nie zawsze szkoleniowiec sięgał też po Ernesta Terpiłowskiego, a do tego kilku graczy zmagało się z urazami. Nie było więc momentu, w którym dostępni byliby wszyscy zawodnicy.

Juljan Shehu rehabilitował się po operacji kolana niemal przez całą rundę. Do pełni zdrowia wrócił dopiero przed ostatnim spotkaniem i choć pojechał z kolegami do Radomia, na boisku się nie pojawił. Wyłączony z gry okazał się także Sebastian Kerk, który po zabiegu stawu skokowego – wbrew oczekiwaniom sztabu szkoleniowego i fanów – nie zdołał na dobre się wyleczyć. Trener próbował ostrożnie wprowadzać go do drużyny i trzykrotnie wpuścił na murawę jako rezerwowego, ale z czasem Niemiec znowu wypadł ze składu. Przy Piłsudskiego liczą, że pomocnikowi pomoże zmiana opieki medycznej. Początkowo Kerk dochodził do siebie w ojczyźnie, ale ponieważ nie przyniosło to pozytywnych efektów, wrócił do Łodzi i miał odzyskać sprawność pod okiem zaufanych ludzi. Ma być gotowy, by normalnie rozpocząć przygotowania do nowego sezonu, które startują za niecałe dwa tygodnie. Mniejsze lub większe problemy mieli też m.in. Lirim Kastrati, Mato Milos, a później także Bartłomiej Pawłowski.

Włodarze klubu przekazali już, że drużynę opuści sześciu piłkarzy. Wspomniany Szymański, a także Juliusz Letniowski i Serafin Szota mają już nawet nowych pracodawców. Golkiper związał się z Ruchem Chorzów, rozgrywający trafił do Miedzi Legnica, a stoper do Śląska Wrocław. Nowe zespoły muszą znaleźć jeszcze Dominik Kun, Terpiłowski oraz Paweł Zieliński. Najprawdopodobniej dołączą do nich jeszcze Dawid z Przybułkiem. O ich pozostawieniu w RTS nic nie słychać, a zerowa obecność na boiskach Ekstraklasy w ostatnich miesiącach jasno pokazuje, jak trener ocenia ich przydatność. Z tyłu głowy jest jeszcze wracający z wypożyczenia Jakub Sypek, ale trudno przypuszczać, by miał on duże szanse na zaistnienie w „jedynce”, skoro nie przebił się w I-ligowej Lechii Gdańsk, przez całe rozgrywki będąc w niej „przyspawanym” do ławki rezerwowych.

Kadra Widzewa Łódź – Runda jesienna 2024/2025

Jeżeli w Widzewie będą chcieli zachować podobną liczebność kadry, łatwo policzyć, że będą musieli pozyskać jeszcze około siedmiu piłkarzy. Gdyby tylu dołączyło do zespołu, szatnia składałaby się z takiej samej liczby osób, choć trzeba pamiętać, że w rundzie jesiennej przyszłego sezonu raczej nie ma co liczyć na pomoc Pawłowskiego. Jeśli sprowadzonych zostanie mniej graczy, oznaczać będzie to, że skład uległ zmniejszeniu. Działacze podkreślają jednak, że nie letnie zakupy nie będą miały sztywno określonych założeń liczbowych, więc na ten moment ciężko przewidywać, na jakim etapie kadra zostanie uznana za w pełni skompletowaną.

Przyglądając się obecnej strukturze drużyny, wydaje się, że jedną z najpilniejszym potrzeb jest uzupełnienie luki na środku obronie po odejściu Szoty. Choć plan zakładał, że będzie on raczej rezerwowym, warto posiadać czterech środkowych defensorów, a obecnie jest ich trzech: przewidywani do gry w wyjściowej jedenastce Juan Ibiza i Mateusz Żyro oraz młodziutki i niedoświadczony Paweł Kwiatkowski. Chyba, że Myśliwiec zamierza w razie potrzeby korzystać w roli stopera z Luisa Silvy, który właśnie w tym miejscu boiska zaczynał swą przygodę z zespołem, z czasem przenosząc się na lewy bok tylnej formacji.

Przydałoby się także zająć właśnie skrajnymi pozycjami w linii obrony, które uważane były za najsłabiej obsadzone podczas rundy wiosennej. W przestrzeni medialnej pojawiały się już pogłoski o zainteresowaniu Julio Alonso Sosą z hiszpańskiego Albacete Balompie, a w przypadku Ivana Turitsova bułgarscy dziennikarze byli wręcz przekonani, że reprezentant ich kraju podpisał umowę z łodzianami. Okazuje się, że temat jego pozyskania faktycznie istnieje, ale zdaniem Wiktora Gajewskiego z TV Toya, nic nie jest jeszcze przesądzone. Z tego powodu niejasna pozostaje sytuacja Mato Milosa, którego kontrakt wygasa za niespełna cztery tygodnie. Podpisanie nowego raczej zamknęłoby sprowadzenie kolejnego prawego obrońcy.

ℹ️ Trener Myśliwiec bardzo chce Juliana Shehu w Widzewie. Rozmowy trwają, ale moim zdaniem zakończą się pomyślnie.

ℹ️ Negocjacje z Mato Milosem także w toku, ale tu sytuacja nieco cięższa.

ℹ️ Ivan Turitsov w Widzewie? Temat faktycznie jest, ale nie tak zaawansowany. #WIDZEW

— Wiktor Gajewski (@gajewski_lodz) June 4, 2024

Gajewski wspomniał również w portalu X, że bliski realizacji jest pomysł z pozostawianiem przy Piłsudskiego wspomnianego już Shehu. Albański pomocnik ma za sobą półroczną przerwę w grze z powodu zerwania więzadeł krzyżowych. Jeszcze zanim doznał urazu, nie prezentował dyspozycji, jakiej się po nim spodziewano, a teraz doszły jeszcze wątpliwości, czy zdoła osiągnąć lepszą formę po skomplikowanej kontuzji. Zwolennikiem zatrzymania 26-latka ma być sam Myśliwiec, który faktycznie regularnie na niego stawiał, dopóki Albańczyk był zdrowy.

Zakładając, że Shehu zwiąże się z klubem nową umową, a w końcu w pełni dostępny zacznie być Kerk, dalsze ruchy w środku pola mogą nie być priorytetowe. W Widzewie nie wykluczają jednak, że latem otrzymają intratną ofertę na zakup jednego z podstawowych zawodników, np. Antoniego Klimka czy Jordiego Sancheza, a wtedy kolejne transfery przychodzące także będą niezbędne. Osobnym tematem będzie także właściwe zabezpieczenie się na spełnienie regulaminowych wymogów, związanych z grą młodzieżowców. Klimek straci ten status, więc obecnie w kadrze posiadać będzie go tylko graczy: Krzywański, Kwiatkowski, Dawid Tkacz oraz Kamil Cybulski. Najwięcej szans na częste pojawianie się na boisku daje się dziś temu ostatniemu, ale w Łodzi mogą pojawić się jeszcze inni piłkarze urodzeni w roku 2003 lub młodsi, którzy zwiększą rywalizację. Można sięgnąć też po utalentowanych wychowanków klubowej akademii. Kilku z nich już teraz jest pod baczną obserwacją Daniela Myśliwca.

Oprócz Jakuba Łukowskiego, który już został widzewiakiem, w mediach przewijały się jeszcze nazwiska Wiktora Biedrzyckiego z Termaliki Nieciecza oraz Damiana Kądziora z Piasta Gliwice. Trudno jednak określić wiarygodność tych informacji.