Ludwikowski z nieoficjalnym debiutem

15 lipca 2021, 14:10 | Autor:

Środa była ważnym dniem dla Mateusza Ludwikowskiego. Młody bramkarz, który od początku letnich przygotowań trenuje z pierwszą drużyną Widzewa Łódź, doczekał się w niej nieoficjalnego debiutu, gdy wszedł na boisko w końcówce starcia z Hutnikiem Kraków.

17-latek, będący oczywiście synem doskonale znanego przez kibiców Marcina, przeniósł się na al. Piłsudskiego na początku 2020 roku z Lecha Poznań. Wiosną był ważną postacią juniorów młodszych, z którymi wywalczył awans do Centralnej Ligi Juniorów U-17. To właśnie podczas meczu tego zespołu z Drukarzem Warszawa zrobił spore wrażenie na sztabie szkoleniowym, choć ten i tak już wcześniej planował go zaprosić na zajęcia „jedynki”.

Przez cały okres przygotowawczy Ludwikowski wraz z Marcelem Buczkowskim pracował pod okiem Andrzeja Woźniaka, ale na obóz do Woli Chorzelowskiej pojechał tylko ten pierwszy. Wczoraj z kolei zaliczył nieoficjalny debiut, gdy na dziesięć minut przed końcem sparingu z Hutnikiem zmienił Konrada Reszkę. Nie miał może zbyt wiele pracy, jednak warto odnotować, że udało mu się zachować czyste konto. Życzymy kolejnych sukcesów!

Subskrybuj
Powiadom o
19 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
Jarosław
3 lat temu

Brawo i do przodu.

Fargo
Odpowiedź do  Jarosław
3 lat temu

Pamiętam pewien mecz w którym Marcin puścił 5 bramek ,ba nawet boruc go pokonał ,młody nie idź tą drogą

M95dudek
Odpowiedź do  Fargo
3 lat temu

To był Norbert tyranski :)

Tomasz
Odpowiedź do  Fargo
3 lat temu

W tym meczu bronił Tyrajski,a nie Ludwikowski.

Gorny1910
Odpowiedź do  Fargo
3 lat temu

Więc gówno pamiętasz :D to był Tyrajski

Jarosław
Odpowiedź do  Fargo
3 lat temu

Co ty bierzesz??!!

Mario
3 lat temu

Historia zatoczyła koło, Marcin w 96/97 z tego co kojarzę tylko grał od deski do deski w jednym meczu, na koniec z Rakowem – oby Mateusz miał więcej szans, a przede wszystkim dobrze się rozwijał i zdobywał szlify u trenera Woźniaka – przy dobrym prowadzeniu to może być b. dobry bramkarz

1978
3 lat temu

Potrenować z Wrąblem pod okiem trenera Woźniaka….bezcenne.

Axell
3 lat temu

Mamy jego i Reszke a szukamy jakiś dziwnych „wynalazkow” które i tak się nie sprawdzają.

Marcin
Odpowiedź do  Axell
3 lat temu

Wrąbel – tfu, tfu – dozna kontuzji i uważasz, że duet Reszka&Ludwikowski da nam top6?

Rafał
Odpowiedź do  Marcin
3 lat temu

A ja uważam że jeśli Reszka nie gwarantuje bycia numerem jeden to on powinien odejść bo za stary jest na bycie bramkarzem nr 3. Nie mam nic przeciwko temu żeby trzecim bramkarzem był młody bramkarz z akademii jeśli ma papiery na granie.

Mariusz
Odpowiedź do  Marcin
3 lat temu

Myślisz że przyjdzie bramkarz z ambicjamii i będzie czekał na ławce na kontuzję Wrąbla??

Sebastian
3 lat temu

A ja pamiętam mecz jak Onyszko dostał czerwoną w pewnym meczu a zastąpił go Ludwikowski….był karny…dla rywali…którego nie wykorzystali a później Piotruś Szarpaczek zajebał z za pola karnego piękną bramkę która dała nam wygrana 1:0:)kto pamięta ten mecz?:)

Codi72
Odpowiedź do  Sebastian
3 lat temu

Pamiętam, pamiętam :) I wzięty z rezerw Sławek Sałaciński pięknie powstrzymujący gwiazdeczkę ległej- Kennetha Zeigbo.

Last edited 3 lat temu by Codi72
Luki
Odpowiedź do  Sebastian
3 lat temu

No raczej! Klasyk! Onyszko czerwona, a Ludwikowski wszedł wtedy za Wichniarka. Pamiętam też Czykiera ciamajdę haha! Najpierw nie trafił w piłkę przy rożnym, a później karny nad poprzeczką. W bramce stał już Ludwikowski! Pięknie było!

mrj27
Odpowiedź do  Sebastian
3 lat temu

Też byłem. I wieczorem w skrócie w TVP Łódź red. Madej: czyściutko, piękniutko Piotruś Szarpak strzela gola!!!

Mr1910
Odpowiedź do  Sebastian
3 lat temu

To był niesamowity mecz. Cieszę się że miałem szczęście oglądać go na żywo. Powodzenia Mateusz.

Łukasz
Odpowiedź do  Sebastian
3 lat temu

Piękne czasy :)

Tran
Odpowiedź do  Sebastian
3 lat temu

dokładnie P. Szarpak strzelił w okienko i legła obskoczyła bęcki

19
0
Would love your thoughts, please comment.x