Łódzkie kluby dostaną miejską dotację na drugie półrocze
2 lipca 2020, 15:26 | Autor: KamilBardzo długo nie było pewności, czy z uwagi na sytuację związaną z epidemią koronawirusa, kluby sportowe z Łodzi będą mogły liczyć na miejską dotację na drugie półrocze 2020 roku. Całe szczęście, sprawa znalazła już swój finał. I to całkiem szczęśliwy.
Wiceprezydent Joanna Skrzydlewska poinformowała bowiem podczas wczorajszej konferencji prasowej, że magistrat przeznaczy na wsparcie łódzkich drużyn 4 683 646 złotych. To mniej niż zakładana wcześniej kwota, a także o ponad trzysta tysięcy mniej niż w pierwszym półroczu. Mimo wszystko, trzeba się cieszyć, że pieniądze się znalazły.
Nie wiemy natomiast, w jaki sposób środki zostaną rozdysponowane między kluby, bo konkretne sumy nie zostały jeszcze ustalone. „Dziennik Łódzki” informuje, że w żaden sposób nie będą zredukowane kwoty dotacji na wynajem obiektów. Przypomnijmy, że w pierwszej połowie roku piłkarski Widzew dostał z tego tytułu 522 tysiące złotych i można się spodziewać, że teraz będzie podobnie.
Większą niewiadomą jest druga część wsparcia – na koszty ogólne. Piłkarze łódzkiego klubu otrzymali ostatnio 200 tysięcy złotych, a koszykarki – o 20 tysięcy więcej. Teraz środków będzie mniej, ale miejmy nadzieję, że nieznacznie. O ile bowiem dla sekcji piłki nożnej kwota ta jest tylko marginalną składową budżetu, to już dla koszykówki – bardzo ważną jej częścią. Najprawdopodobniej to od niej zależeć będzie, czy czerwono-biało-czerwone przystąpią do kolejnego sezonu Basket Ligi Kobiet.
W pierwszym półroczu miejską dotacją objętych zostało siedem miejskich drużyn. Oprócz piłkarskiego i koszykarskiego Widzewa, środki otrzymali również: siatkarki Budowlanych, piłkarze i koszykarki ŁKS, żużlowcy Orła oraz piłkarki UKS SMS. Dokładne kwoty dotacji znaleźć można TUTAJ.
Bramkarz 16 lat a Widzew super piłkarze trener super i Elana nas ośmiesza, komentarz jakiś od Pani Prezes.
Niech powiększy sektor VIP na cały stadion.
Dzięki temu będziemy zdobywać więcej punktów.
A tak serio niech Prezes odejdzie razem z trenerem po sezonie – czy będzie awans czy go nie będzie – nie ma znaczenia. Zatrudniła Kaczmarka i Pawlaka to ja przekreśla.
Trener nie ma pojęcia dlaczego grają piach a ostatnie mecze jesienią grali dobrze.
To może ja podpowiem – nie ma Kity – naszego najlepszego piłkarza jesieni a nikt kreatywny nie został sprowadzony na co zwracałem wielokrotnie uwagę.
Bo Kita to nie tylko kreatywność ale przebojowość nie boi się iść jeden na jeden,a tak mamy w składzie piłkarzy co to wyznają zasadę lepiej mądrze stać jak głupio biegać tylko ze nawet stać mądrze nie umieją.
Chcesz znowu słuchać dyrdymałków albo przeprosin pani Prezes? Po takim meczu trzeba wziąć kija i lać po dupach piłkarzyków i trenera.
Zacznijcie od siebie.Bo to ze tak graja to głównie wasza zasługa.Bo AWANS,TRENER Z NAZWISKIEM,PIŁKARZE Z NAZWISKAMI tylko zapierdalać nie ma komu.Tak długo jak będzie presja na awans tak długo nie będzie DRUŻYNY. Z tego składu to PAWŁOWSKI ,RUDOL,MOŻDŻEŃ,ROBAK I WOLSZTYŃSKI reszta to najzdolniejsi nasi wychowankowie i tzw. no-neim z potencjałem którzy wypluwać będą płuca za szanse zaistnienia w piłce,a nie tacy co to maja szaliki Widzewa w szafach i patrzą żeby kasa się zgadzała.
Jasne Masz rację
.Tylko niech ktoś powie uczciwie. awansujemy do pierwszej ligi i dajemy sobie 3-4 lata na wstrzymanie na spokojne ogrywanie się i budowę drużyny na awans do ex.,bo jak nie to wejdziemy wprawdzie ale zaraz spadamy jak panienki z Karolewa.
Widzisz wtedy te tłumy karnetów? sprzedanych i setki tysięcy zgrilowanych kiełbas?
Bo ja nie.
Ciśnienie będzie do kwadratu.
Bo nerwy,derby presja itd,itp.
Ja karnet kupię. Prawdziwi kibice Widzewa też.Wreszcie znikną kibice sukcesu.
Zagrajcie z Siedlcami jakby to był mecz o życie!
Widzę że nadzieja umiera ostatnia.
dużo się nie zmieni po następnej kolejce bo my i katowice w niej na 0