LM U-19: Komplet punktów w ważnym starciu z GKS
3 kwietnia 2023, 16:00 | Autor: MichałZwycięstwem zakończył się sobotni mecz juniorów starszych Widzewa Łódź. W bardzo ważnym spotkaniu podopieczni Łukasza Jonczyka pokonali GKS Bełchatów 2:0. Łodzianie byli stroną przeważającą w tym starciu, jednak na potwierdzenie tego w postaci bramek musieliśmy czekać do ostatnich minut rywalizacji.
W pierwszych minutach tego starcia obie drużyny usilnie próbowały przedostać się w pola karne rywala. W 5. minucie blisko sukcesu byli goście z Bełchatowa. Wtedy tuż obok linii pola karnego faulem ratował się Jakub Zając. Z wolnego uderzył jeden z gości, ale dobrze w tej sytuacji spisał się Antoni Brzózka. Pięć minut później to łodzianie stanęli przed klarowną szansą. Taras Kostewski znalazł się na prawej stronie, zagrał długą piłkę po ziemi do Sebastiana Starbały, lecz ten finalnie starł się z bramkarzem i sędzia ukarał widzewiaka żółtym kartonikiem. Z groźnym skutkiem łodzianie zagościli w polu karnym gości w 18. minucie, jednak strzał Leona Madeja powędrował daleko nad poprzeczką.
Wraz z upływem czasu Widzew zyskiwał coraz większą przewagę. Zadania zdobycia bramki z pewnością nie ułatwiała pogoda. Było bardzo wietrznie, w dodatku murawa była śliska od deszczu. Gospodarze w dalszym ciągu próbowali umieścić piłkę w siatce. W 22. minucie bliski zamknięcia dogrania w pole karne był Starbała, lecz po wślizgu zabrakło mu kilku centymetrów, aby przeciąć tę piłkę. Trzy minuty później z dystansu uderzył Kajetan Radomski, ale w próbie tej brakowało wyraźnie precyzji. Mecz toczył się po myśli reprezentantów RTS i brakowało jedynie potwierdzenia w postaci bramki. Kolejną szansę miał Dominik Najderek, ale jego strzał głową minął słupek. W samej końcówce świetną okazję miał Kostewski, który uderzył na bramkę, ale stojący między słupkami Kacper Fołtyn obronił tę próbę. Po chwili sędzia zakończył pierwszą, bezbramkową połowę.
Do drugiej części spotkania Widzew przystąpił bez zmian w składzie. Czerwono-biało-czerwoni w dalszym ciągu atakowali. Szansę już w 49. minucie miał Radomski, ale jego lekki i czytelny strzał nie mógł zaskoczyć bramkarza. Czas mijał nieubłaganie, dlatego były potrzebne zmiany w składzie. W 60. minucie trener Jonczyk zdecydował się na pierwszą z nich – Kostewskiego zastąpił Mateusz Wołoszyn. W kolejnych akcjach miejscowi znów stwarzali duże zagrożenie pod bramką rywala. Nie brakowało wrzutek, a golkiper musiał liczyć się z próbami Madeja i Radomskiego, jednak wciąż widzewiacy nie mogli cieszyć się z prowadzenia.
Było tego dnia widać, że łodzianie wręcz pragnęli dopiąć swego i zdobyć gola na wagę trzech punktów. W 74. minucie Zając wrzucił mocno w pole karne, lecz zabrakło centymetrów, aby zamknął to podanie Starbała. Dwie minuty później widzewiacy oszaleli ze szczęścia. Piłka znalazła się w polu karnym i w dużym zamieszaniu do siatki wpakował ją Wołoszyn. Równie groźną sytuację mieli bełchatowianie w 84. minucie, kiedy to Kacper Rybacki mocno uderzył głową stojąc pięć metrów od bramki, jednak wyrównującego gola nie było. W 90. minucie stało się jasne, kto zwycięży w tym meczu, bowiem do siatki trafił jeszcze Zając. Widzew wygrał z GKS Bełchatów 2:0. W następnej kolejce łodzianie zmierzą się u siebie z liderującą Wisłą Płock.
Widzew Łódź – GKS Bełchatów 2:0 (0:0)
76′ Wołoszyn, 90′ Zając
Widzew:
Brzózka – Wszołek, Najderek, Przybylski – Starbała, Madej (74′ Bazler), Musialski (89′ Manujłow), Zając – Kostewski (60′ Wołoszyn), Juchacz (81′ Filipiak), Radomski (71′ Kurzawa)
Rezerwowi: Kwiatkowski – Adrianowski, Faliszewski, Cichal
GKS:
Fołtyn – Polujanski (46′ Wiewiórowski), Hryńkiw, Łucenko, Szczepaniak, Tomaszewski – Więcławik (66′ Klauz), Bartkiewicz (71′ Jóźwik), Kwiecień (83′ Kmiecik), Czapla – Wiśniewski (61′ Rybacki)
Rezerwowi: Nowak – Łaski, Urbaniak
Sędzia: Wojciech Pawlak
Syn Marcina Zająca i wnuk Janka spoconego w składzie ?