ŁKS Łódź – Widzew Łódź 2:2 (0:2)
6 marca 2021, 12:42 | Autor: KamilDerby wypuszczone z rąk – tak można najkrócej podsumować dzisiejszy mecz pomiędzy ŁKS a Widzewem. Podopieczni Enkeleida Dobiego zagrali świetną pierwszą połowę, po której za sprawą trafień Krystiana Nowaka oraz Michaela Ameyawa prowadzili 2:0! Niestety, po zmianie stron spisali się bardzo słabo i dali sobie strzelić dwa gole. Spotkanie zakończyło się więc remisem 2:2.
W porównaniu do ostatniego starcia z Radomiakiem Radom, w wyjściowym zestawieniu czerwono-biało-czerwonych zaszły trzy zmiany. Pierwsza była wymuszona – zawieszonego za czerwoną kartkę Mateusza Możdżenia zastąpił Bartłomiej Poczobut. Oprócz tego, do jedenastki po dwóch meczach przerwy wrócił Marcin Robak, który zajął miejsce Pawła Tomczyka. Na lewym skrzydle znalazł się z kolei dość niespodziewanie Michael Ameyaw, a nie Piotr Samiec-Talar. W dwudziestoosobowej kadrze zabrakło między innymi Konrada Reszki, chorego Merveille’a Fundambu czy kontuzjowanego Patryka Stępińskiego.
Spotkanie rozpoczęło się od przewagi widzewiaków, którzy w pierwszych minutach dużo częściej znajdowali się na połowie przeciwników. Aktywni starali się być wspomniany Ameyaw i Mateusz Michalski, ale większego zagrożenia z tego nie było. Wynik mógł za to otworzyć ŁKS! W szóstej minucie gry, zagraną z rzutu rożnego piłkę przedłużył Jan Sobociński, a ta finalnie trafiła do Maksymiliana Rozwandowicza, który z kilku metrów uderzył głową. Fantastyczną interwencją popisał się na szczęście Jakub Wrąbel, ratując swój zespół od straty gola! Dobitka jednego z zawodników powędrowała obok słupka.
Później przeważać zaczęli gospodarze, którzy cierpliwymi atakami starali się wykreować swoją szansę. Po ziemi strzelał Pirulo, kolejny raz czujnie zachował się jednak Wrąbel. Podopieczni trenera Dobiego szukali swojego szczęścia przede wszystkim z kontry oraz ze stałych fragmentów gry. Po jednym z nich do futbolówki dopadł Przemysław Kita, ale jego próba była zdecydowanie zbyt lekka. Ełkaesiacy zaczęli grać ostro, często faulując przeciwników. Właśnie po jednym z takich przewinień Widzew otworzył wynik! Po krótko rozegranym rzucie wolnym, w pole karne wrzucił Kacper Gach, a fatalny błąd defensywy wykorzystał Krystian Nowak! Obrońca minął Arkadiusza Malarza i z bliska wpakował piłkę do pustej bramki!
Podopieczni Wojciecha Stawowego jeszcze się nie otrząsnęli, a przegrywali już 0:2! Na kolejnej pomyłce obrony skorzystał Łukasz Kosakiewicz, który po dwójkowej akcji z Patrykiem Muchą dośrodkował wprost na głowę Ameyawa! Skrzydłowy, wspierając się nieco na przeciwniku, głową podwyższył prowadzenie, zaliczając tym samym swoje debiutanckie trafienie w barwach pierwszej drużyny łodzian! Dwie bramki stracone w tak krótkim odstępie czasu bardzo podłamały graczy z al. Unii, co tylko napędzało widzewiaków i pozwalało im rozbijać ataki rywali. Najgroźniej w polu karnym Wrąbla zrobiło się na minutę przed końcem połowy, gdy z ostrego kąta strzelał Piotr Janczukowicz. Po raz kolejny na posterunku był golkiper, więc pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 2:0 dla przyjezdnych.
Na drugą część Widzew wyszedł bez żadnych zmian w składzie. Niestety, bardzo szybko zmienił się wynik. W 49. minucie, po niefrasobliwym zachowaniu Gacha i Muchy, piłka trafiła pod nogi Pirulo, który strzałem z ostrego kąta umieścił ją pomiędzy nogami Wrąbla. Zdobyta bramka nie tylko nakręciła gospodarzy, ale również bardzo otworzyła mecz. Dzięki temu, szansę na wyprowadzanie szybkich akcji mieli goście. Po jednej z nich minimalnie obok strzelał Daniel Tanżyna. W odpowiedzi, prawym skrzydłem popędził Michał Trąbka, ale czujnie zachował się pilnujący krótkiego słupka bramkarz. Na problemy szybko zareagował trener Dobi, wprowadzając na murawę Marka Hanouska i Pawła Tomczyka, a jednocześnie definitywnie przechodząc na system 4-5-1. Jak się okazało, nie był to dobry pomysł.
Inicjatywę zdecydowanie przejęli ełkaesiacy i to oni tworzyli sobie kolejne okazje. Ich celownik albo był jednak źle nastawiony, albo ze strzałami radził sobie Wrąbel. Gospodarze atakowali głównie prawą stroną, gdzie bardzo słabo spisywał się kiepsko dysponowany tego dnia Gach. Szkoleniowiec czerwono-biało-czerwonych też to zauważył, w efekcie czego na boisko wpuścił Filipa Bechta. Podopieczni trenera Stawowego wciąż przy tym dominowali, choć nie kreowali sobie stuprocentowych szans do wyrównania. Najlepszą miał po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Łukasz Sekulski, ale fatalnie przestrzelił i wyekspediował piłkę do boku.
Wydawało się, że widzewiacy opanowali już sytuację, ale w 83. minucie trener Stawowy postawił wszystko na jedną kartę i wpuścił na boisko Ricardinho w miejsce Rozwandowicza, a ten potrzebował zaledwie kilkudziesięciu sekund, by doprowadzić do wyrównania! Po niefrasobliwym zachowaniu w obronie, Brazylijczyk doszedł do piłki i kapitalnym uderzeniem nożycami nie dał Wrąblowi szans! Dopiero po stracie gola goście zaczęli grać ofensywniej. Aktywny był wprowadzony za Ameyawa Piotr Samiec-Talar, lecz najlepszą sytuację do rozstrzygnięcia losów meczu miał Dominik Kun. W doliczonym czasie gry uderzył jednak wprost w Malarza i 66. Derby Łodzi zakończyły się remisem 2:2.
ŁKS Łódź – Widzew Łódź 2:2 (0:2)
49′ Pirulo, 85′ Ricardinho – 25′ Nowak, 28′ Ameyaw
ŁKS:Malarz – Moros Gracia, Rozwandowicz (83′ Ricardinho), Sobociński – Wolski (64′ Dankowski), Trąbka (64′ Rygaard), Domignuez, Klimczak – Pirulo, Janczukowicz – Sekulski
Rezerwowi: Arndt – Dąbrowski, Nawotka, Gryszkiewicz, Tosik, Sajdak
Widzew:
Wrąbel – Kosakiewicz, Nowak, Tanżyna, Gach (65′ Becht) – Michalski (79′ Kun), Poczobut, Mucha, Ameyaw (79′ Samiec-Talar) – Kita (58′ Hanousek), Robak (58′ Tomczyk)
Rezerwowi: Kudrjavcevs – Grudniewski, Czubak
Żółte kartki: Janczukowicz, Trąbka, Sobociński – Hanousek, Kun
Sędzia: Tomasz Kwiatkowski (Warszawa)
Mecz bez udziału publiczności.
Co Wrąbel!!!!!!!
Gra tragiczna. Cieszy jedynie wynik.
Mam wrażenie że ten trener nie nauczy ich grać w piłkę, jedynie walka i czekanie na błędy.
A jednak w I połowie taktyka mi imponowała.
Problem w tym że nie da sie tak grać przez 90 minut
Mam wrażenie że w piłkę uczą się grać dzieci i juniorzy,trener nie jest od tego żeby 20-paro Latków uczył grać.
Przecież to było widać już po pierwszych meczach jesienią – do tego ten ofensywny styl z 30 procentowym posiadaniem piłki – dzięki Dobiemu oglądam mecze Widzewa bez emocji – chociaż dzisiaj przy 2:0 liczyłem ,że dowiozą zwycięstwo do końca – w normalnym klubie z właścicielem takiego trenera pożegnano by już po zeszłorocznych derbach – z tym trenerem słowo gra o awans wywołuje co najwyżej uśmiech politowania
Cieszy Cie remis z galeriankami?
Ja mam dosyć.
Znowu zapowiedzi Robaka i Dobiego,ze jadą po trzy punkty,a wyszło jak zwykle.
Ile kurwa musze żyć lat na tym świecie,żeby Widzew wygrał jakiś prestiżowy mecz.
22 lata mi zostały do średniego wieku zgonu faceta w tym kraju i boję się,że się nie doczekam.
Panie Dobi masz Pan zajebisty zespół na jedną połowę.
Szkoda,że mecz ma dwie.
Gratuluję Ameyaw bramki.
Szkoda,ze nie okazała się zwycięska.Dobrze,ze w końcu coś Ci wpadło.
Ech qwa czuje się jakbyśmy przegrali.
W tamtej rundzie w 6 kolejce zremisowaliśmy u siebie z zagłębiem w 10, następnie z puszczą byłą porażka.
Z radomiakiem remis w 10, następnie remis z łks.
Progress jest oczywisty.
Tylko Widzew RTS.
Rozjechali nas w drugiej połowie. Tylko wybitka, zero utrzymania się przy piłce. Dopiero jak wszedł Samiec wyglądało to lepiej. ŁKS niestety piłkarsko lepszy.
Nic dodać nic ująć
Odpuszczona cała druga połowa. Ustawienie 4-5-1 nie sprawdziło się. Pierwsza połowa super ale druga. Robak jednak na ostatnie 25 minut.
Czas zagrać 3-5-2 z tyłu Grudniewski-Nowak, Tanżyna, środek Michalski, Mucha, Hanousek, Możdżeń(Foundanbu), Talar i z przodu Kita, Tomczyk(Robak), na zmiany Kun, Amayew, Czubak.
DERBY przegrane zmianami, zmiany Dobiego do zmian Stawowego 0: 3 , Kite to się ściąga jak sam pokaże że nie ma siły , Tomczyk nie zagrał NIC, zmęczony Robak dałby wiecej
W punkt.
Tomczyk nic,gorzej,ze ten Czech też nic nie pokazał.
Rozumiem,ze to debiut,ale oby się nie okazał drugim Możdzeniem tfu odpukać.
Szlag mnie trafia,jak można dać sobie wyrwać wygrany mecz
no bo jak takiego ŚWIEŻAKA można wpuścić na mecz walki, on musi poznać drużyne a nawet lige w której gra , no i dlaczego CZUBAK nie dostał szansy , facet super się zastawia , potrafi przyjąć , grac pod faul , no TOMCZYK nawet nie przeszkadzał białym tylko patrzył , dramat.
Czech obecnie bardziej wygląda na uzupełnienie niż wzmocnienie – dostosował się do reszty- oby w następnych meczach odpalił
Już jedna czerwona dla białych powinna być!
Jeeest
Bardzo dojrzałe gramy.
Ameyaw!!!!!!
Jestem w szoku jak gra Mucha!
Ciekawe co Dobi powiedział w przerwie?
Kolejny raz okazuje się, że Dobi najsłabszym ogniwem!
Myślę że oni nie rozumieją co on mówi i potem tak to wygląda.
Dobrze, że jest malasz i Wrabel, a nie Mleczko…
2:0! Myślałem że jeszcze powtórkę dają, a tu drugi gol!!
Jeszcze jedna, żeby mieć lepszy bilans!!!
Szkoda, że Wrąbel wypożyczony.
Aż się popłakałem się ze szczęścia
Jest pieknie na razie!
Ameyaw to kocur!!!
Koncertowo dziś gra! Samca mu do pary dać to ich rozjadą… Brawooooo Wodzewek!!!!
*Widzewek
Aż mi łezka poszła po drugiej bramce
A jednak Poczobut nie najgorzej gra. Ogólnie nie jest źle, ale taki wynik jest bardzo niebezpiecznym wynikiem. Skupienie i spokój teraz jest potrzebny i będzie dobrze. Otwieramy ze znajomymi kolejne flaszkini do przodu :-)
Jedziemy z nimi aż miło . Ale w 2 połowie będę miał stan przedzawałowy.
Bardzo elektrycznie chłopaki grają. Psychicznie słabiutko, brawo za skuteczność. Malarz to za Wrąbelem to siatkę może targać.
Brawo Widzew Wrabel Mucha Amayew.. Pięknie panowie..
Kosakiewicz znowu niecelne podania. Przesunąć go do rezerw i grać jakimś młodym z akademii.
Jeszcze druga połowa,spokój panowie tylko spokój
Dobra, dobra … co zrobić zeby tak łatwo w pole karne nam nie wchodzili?
Strzelić trzecią i czwartą to się im odechce!
Trzeba uważać bo 2:0 to niebezpieczny wynik
prorok :-(
Żaden prorok.
Każde dziecko od dawna wie, że 2:0 to najniebezpieczniejszy wynik…
W 60, 70 Tomczyk i Czech i dobić na 3_0
Jest pęknie!!!!!
Grunt to utrzymać koncentrację, a przede wszystkim wynik 15 min po przerwie, bo prześcieradła zapewne mocną nas zaatakują, potem dobić!!!!
Nie udało się
Ależ pięknie schodzimy na przerwę. :-))
Stało się najgorsze, odrazu gol, tego się kuźwa balem
Poczobut i Marcin do zmiany
Dobi załatwił nam wygrany mecz swoją błędną taktyką w drugiej połowie i błędnymi zmianami.
Za bardzo oddali pole gry. Źle to się może zakończyć.
Ku.wa.
Kiepsko to widzę.
Oby wiedzieli co robią.
Ku.wa!!!!!!
Mówiłem!!!!!
***** *** !!!!!
Szkoda że nie wyszliśmy na drugą połowę ..
Przed meczem brałbym w ciemno, po meczu niedosyt wielki, ale i ulgą bo choć punkt nasz, panie trenerze co wydarzyło się w drugiej połowie?problem był tam gdzie się obawiałem, szybki gol na 1-2
Szkoda. Ale po drugiej połowie należy się cieszyć z remisu. Panowie Kun i Tomczyk w drugiej połowie nie pomogli…
Kun za to durne uderzenie pięścią to powinien dostać czerwoną kartkę. Sędzia dobrze tego nie zauważył. Kara finansowa dla Kuna . Nie dość,że strata drugiego gola to jeszcze mógł osłabić zespół.
Szkoda wielka szkoda :-( pierwsza połowa na piatke. druga na dwójke niestety….
skandal, takiej drugiej połowy nigdy nie widziałem w naszym wykonaniu. To jest kurwa nie wytłumaczalne. Wystarczyło grać tylko lekko gorzej, a jak się stoi to sie nie wygrywa. Kurrwa, mieliśmy pejsów na kolanach…
Szczęśliwy remis, niestety. 2. połowa to już pełna dominacja „zatorowych”. Srodek pola nie istnieje, w ataku też posucha, a i obrona wciąż gra niepewnie.
Rozwandowicz jaka pała
Nie było Widzewa w 2 połowie. Wstyd!
Dwa punkty e plecy , ale mnie martwi postaws Kity bo pozs meczem z koroną nie potrafi się odnaleźć.
Słabo gach nie jest wzmocnieniem.
Nadzieja w powrocie Stępińskiego i może trzeba Grudniewskiemu poszukać miejsca na boisku ?
Cóż, podczas drugiej połowy Łks na wiele nie pozwolił, ale dobre Derby, było dużo ładnych bramek oraz emocje. Zdecydowanie dużo lepszy mecz z porównaniem do tego z rundy jesiennej.
Obie połowy, to dwa inne zespoły. Szkoda tych trzech punktów.
Druga połowa to był dramat – ale wynik sprawiedliwy.
Jaki wynik sprawiedliwy Łks stracił przypadkowe gole 69-31 % w posiadaniu piłki dla nich Widzew powinien cieszyć się z tego remisu
Nie pierwszy raz Widzew nie potrafi zagrać dwóch równych połówek meczu. Jak pierwsza połowa była bardzo dobra, to pod razu pomyślałem, że druga będzie słaba. I się sprawdziło.
Dzis to dwoch dobrych podan nie potralilismy zagrac
Tragedia Ogólnie trener do wyj….ia Poczobut normalnie patrzeć się na niego nie da jest to piłkarska patologia Mucha nic nie wnosi Kita nie powinien od 1 polowy grać tylko w drugiej .Pytam się gdzie jest Czubak bo ten trener zmarnuje nam dobrego piłkarza Jeszcze raz napiszę Poczobut to piłkarska patologia i zastanawiam się dlaczego Ci piłkarze grubo nazywani piłkarzami nie umieją podawać celnie
Zgadza się. Tak słabego defensywnego pomocnika trzymać w Widzewie to patologia. On zupełnie nic nie wnosi w rozgrywaniu. Totalne nic
To było do przewidzenia, że jak tylko trochę odpuścimy to łks to wykorzysta i przejmie inicjatywę nad meczem. – i tak się stało.
Ciężko wygrać grając tylko jedną połowę. Mecz trwa 90+.
Szkoda bo pozycja wyjściowa była więcej jak lepsza. Frajerstwo nic więcej.
Trener nie umiał ustawić zespołu na 2 polowe
Oni umieja pilka grac, my … 32% posiadania pilki. Dobrze ze ten koszmar, tragedia sie nie skonczyl. Niemniej dzieki za walke.
druga połowa tragiczna jak można tak grać dla mnie to nie remis tylko porażka zremisowaliśmy wygrany mecz
Nie wytrzymaliśmy kondycyjnie w 2 połowie?
A to dopiero poczatek rundy kurwa jego mac
Niestety, typowi frajerzy, stracić bramkę po przerwie, Tomczyk, Kun dno, lepszy byłby Fundabu, może by przyjął piłkę.
KUN I TOMCZYK TO PARODIE NA ZMIANE A CZUBAK SIEDZI NA ŁAWIE
DOPOKI GRAŁ KAPITAN TO WALCZYLI A ZMIANA MICHALSKIEGO BEZ SENSU gol na 2-2 to jak zwykle TANZYNA NIESTETY….
To co graliśmy w 2 połowie to dramat, wręcz nie graliśmy nic. Lataliśmy za parchami jak ćmy do światła. W ogóle inna drużyna wyszła na 2 połowę, chcieli dowieźć 2:0 i tylko z kontry grać, a może coś wpadnie. Wpadło ale dla zatorowców 2 gole. Nie zasłużyliśmy na wygraną za grę w 2 połowie. Z przebiegu całego meczu cieszmy się z punktu. PozdRoWiEnia
Nie wiem czy w 2 połowie mieliśmy chociaż 20 procent posiadania piłki
Ta drużyna nie ma jaj. Nie tworzy sytuacji, nie pilnuje piłki, nie gra. Ostatnia godzina to była męka dla oczu i dla mózgu, a wcześniej też nie było za dobrze. Czekałem aż w końcówce padnie gol na 2:2 tak jak w III lidze, też wypuszczone z rąk zwycięstwo. Wystarczyło grać do przodu, a nie bronić wyniku.
Szczęśliwy remis dla Widzewa. Brak środka pola kuleje od bardzo dawna. Dobry mecz do oglądania.
Nic nowego, w II połowie tracimy wszystko, co wypracowaliśmy do przerwy. Żadnych wniosków nie wyciągamy, żadnych!!! Panie Dobi, gdzie ta drużyna była po przerwie, no gdzie?!! A mieliśmy zobaczyć inny Widzew…
Łks pokazał czego brakuje widzewowi do ekstraklasy 2 połowa to jakbym Legie z Borussią widział nie potrafiliśmy składnej akcji zrobić cieszmy się z remisu szkoda bo jakbyśmy byli klasową drużyną to 0-2 byśmy nie wypuścili
Mamy dobrego bramkarza ,ale tylko wypożyczony. Z przodu to nie jest zespół nawet na baraże. Dograć ten sezon i w końcu robić przemyślane wzmocnienia. łks sprowadza panów piłkarzy ( Ricardinho ) a my tylko karnety i kasę liczymy. Druga połowa TRAGICZNA . Tak nie można grać.Może szwankuje oprócz braku odpowiednich umiejętności to co zwykle ,czyli ZŁE PRZYGOTOWANIE FIZYCZNE ????
Wina trenera. Z Dobim nigdzie nie znajdziemy derby to pokzazły. Stać klub budżetowo na trenera to czemu od 3 lat oglądamy nieudaczników którzy zatrzymali się z rozwojem na latach 90’trenerką.normalnybtrener by to wygrał. Wy**ć trenera grubej.
Wychodzi mi, że 35 min do 85min bylismy 1 (JEDEN) raz pod ich bramką (strzal Tanzyny). Prawie jak za czasow trenera cZuba.
Szkoda słow i nerwow
Jak ten Dobi ich ustawił na 2 połowę. Robaka nie powinien ściągać tylko Amayewa bo tam strona nie istniała a Robak by przytrzymał piłkę. Remis z niedosytem.
Dobre derby!
Przestańcie narzekać.
Wynik spoko, przed meczem brałbym w ciemno, ale po prowadzeniu 2:0 czuję niedosyt. Fatalna II połowa naszych. Szkoda, że Fundambu chory z nim II poł. mogłaby wyglądać inaczej, nasze zmiany nic nie dały a wręcz pogorszyły grę.
założę się, że w szatni Dobi powiedział do chłopaków: wygrywamy wysoko, w drugiej połowie pilnujemy wyniku, cofniemy się i czekamy co oni zrobią, gramy z kontry. A te gamonie wizięli to dosłownie i jak te lamy stały. Pejsy poczuły, że mają mecz pod kontrolą i robili co chcieli, nasi skolei zobaczyli, że tamci ich gniotą i dodatkowo mieli trudniej z wyprowadzeniem czegokolwiek, bo w takich momentach siada psycha. Takie są niestety zgubne skutki grania na utrzymanie wyniku. To też dobitnie pokazuje, że oni nie mają mentalności zwycięzców. Efekt tego meczu będzie taki, że żydków to podbuduje i wyjdą z kurwidołka,… Czytaj więcej »
Zgadzam się w pełni.Też jak ten głupi
Ten jeden jedyny raz liczyłem od bardzo dawna,ze sprawią mi radość .
A tu standard jak zwykle.
I co może mam się cieszyć,że przynajmniej nie przegraliśmy,.?
Szkoda niszczyć klawiatury.
Pokaż nam Gachu, że nie masz strachu i ODWAŻNIEJ GRAJ BY PIĘKNY BYŁ MAJ!!! BĘDZIE LEPIEJ!!
Obrona Częstochowy w 2 połowie żenująca
Trener tragedia. Drużyna kolejny raz gra tylko jedną połowę. Szkoda bo już byli na kolanach.
Widzew zdobyl fuksem 1 punkt a zatorowcy stracily 2 punktu taka prawda , nie mamy trenera i druzyny kolejny sezon zmarnowany
2 akcje na gola . Słaby Malarz emeryt i tragiczna gra Wolskiego pomogła Widzewowi który mało co istniał . Gdzie ta swietna 1 połowa ?? 34% posiadanie piłki ….teraz Z Odrą wymeczeni zagrają ,zobaczymy….
Jeśli Kosakiewicz po tym meczu utrzyma miejsce w składzie to bedzie to skandal! Mam gdzieś te jego ofensywne wejscia, asysta raz na jakis czas nie niweluje moim zdaniem tego, że to co gra ten gość w obronie to jest kryminał. Młody Janczukowicz woził go, jak dzieciaka. Każda akcja stroną Kosakiewicza to jest podwyższone bicie serca, dziękuje za coś takiego, nie o to w tym chodzi, obrońca musi przede wszystkim umiejętnie bronić a akcje w ofensywie to moze byc ewentualnie dodatek, takie jest moje zdanie. No i jeszcze Poczobut, tragedia…, kiedy my sie tych cieniasów pozbędziemy z klubu?
Jeżeli pan tomczyk wchodzi na boisko w takim meczu jak Derby!!! …i nie potrafi przyjąć piłki, celnie zagrać, choć powalczyć, zrobić wślizg, sfaulować nawet nie potrafi tylko truchcikiem odpierda… pańszczyznę to ja dziękuję za takiego napadziora. Karne to może strzelać Michalski, Robak albo Nowak. Niech ktoś zdyscyplinuje tego gwiazdora
Przecież wszyscy zachwycali się Tomczykiem, nawt po koronie były pieśni pochwalne pod jego adresem? Od samego początku mówiłem, że ten chłop nic nie wniesie a jeden z komentujących trafnie stwierdził, że przyjdą 2-3 niekorzystne wyniki i ludzie zaczną odsyłać go do rezerw. jak widać własnie się to dzieje
Jak się czyta te wasze wypociny to się nie dobrze robi ,wam zawsze wszystko wychodzi? jest jak jest i trzeba mieć nadzieję że będzie lepiej pozdro dla braci po szalu
powtorka jak dwa lata temu ten sam wynik na chujni? szkoda ze zagralismy w 2 polowie zle.moglismy wygrac z nim lub strzelic 3 bramke bylo by po meczu? ale na+ jest to ze nie przegralismy niedosty jest? gramy dalej
Zawsze kiedy schodzi Robak w drugiej połowie przeważnie mamy ze dwie bramki w plecy. Bez niego reszta zachowuje się jak gromadka dzieci we mgle. Mam wrażenie, że odgrywa on kluczową rolę w ustawianiu reszty nawet jeśli sam nie jest w dobrej dyspozycji.
A to jak Robak był na placu w drugiej połowie to nie było obrony Częstochowy ???? Tylko wybiciami piłki na oślep Widzew funkcjonował.
Co nie ktorzy pieja nad pierwsza polowa ze super poprostu zagrali poprawnie a tylko szczescie ze juz po pierwszej akcji nie przegrywali Druga bramka hmmm co dla niektorych sedziow bylby faul w ofensywie. Ogolnie nic sie nie zmienia gra na wybicie do przodu brak lidera w srodku pola a na tle kaŁesu ktory gra ladna szybka i skuteczna pilke gralismy jak amatorzy zwlaszcza druga polowa i tylko szczescie ze to my najpierw 2 strzelilismy.Moze wreszcie w przyszlym sezonie zaczna grac jakos skladniej z pomyslem …
Drużynę buduje się od obrony.Bez bocznych obrońców i bez dobrego trenera Widzew nie będzie grał dobrze.
Zachowawczość,minimalizm ,kunktatorstwo,kalkulacja.Kto wcisnął hamulec w przerwie?Czy trener nakazał zawodnikom głębokie ustawienie się w obronie,czy to zespół wykonał samowolkę i przestał grać w piłkę? A jaka to różnica. To trener jest odpowiedzialny za dobór taktyki i sprawienie żeby zespół ją realizował.Na konferencji po meczu trener Dobi chyba sam nie bardzo wiedział co mówi.Z jego wypowiedzi można m/in wywnioskować że Kosakiewicz będzie grał w pierwszym składzie dopóki będzie trenerem Widzewa.Słowa Enkeleida Dobiego brutalnie rozmijają się z prawdą.I tu rodzi się pytanie czy Widzew to nie za wysokie progi i odpowiedni rozmiar kapelusza dla tego trenera.
Oni też tzn pejsiiry mialy w swoim składzie pilkarzy mało znanych Ale zgrywalo ten zespół 2 trenerów i teraz umieją się utrzymać przy piłce a my nie cóż Moim.skromnym zdaniem nie powinniśmy się pchać do ekstraklasy teraz tylko wtedy jak zespół będzie zgrany Dziś M.Citko fajnie powiedział w Widzewie potrzebni są walczący piłkarze umiejacy przytrzymać piłkę A nie tylko wykonywać Np Poczobut kto to tu zostawil to normalnie kryminał jest on nie umie nadążyć za przeciwnikiem wogole
A Wrabel transfer udany i mam nadzieję że ten bramkarz zostanie gra bardzo dobrze
Dokładnie ten trener nie ma.wogole pojęcia o grze nie umie dobrać składu
Dobi, przegrałeś derby…..
tyle ode mnie
Pierwsza połowa w naszym wykonaniu rewelacyjna. A potem klapa
Tomczyk to kolejny strzał w kolano jeśli chodzi o transfery,ten „mercedes”jak ujął to Dobi w pierwszym wywiadzie nie będzie Mercedesem przez duże M bo ma kiepskie części, niestety w większości podróbki,a do tego kierowca też jest kiepski bo nie potrafi zmieniać biegów w odpowiednim czasie i do tego zmienia nie na ten na który potrzeba i jeśli nie zmieni się części na oryginały,a kierowcy na takiego,który wie jak prowadzi się auto to ten „mercedes” będzie tylko rzęził aż do zarżnięcia i to jest niestety bardzo przykre,ale tak to jest jak ktoś nie potrafi wydawać pieniędzy z głową,ale nie swoich pieniędzy… Czytaj więcej »
Nie daj Panie Boze, zeby ten Widzew trafil jakims cudem do Ex. Jesli kales byl chlopcem do bicia w Ex to wyobrazcie sobie co by robili z naszymi asiorami…To co robil kales z nami w drugiej polowie to byla DEKLASACJA! Mozdzenia, Kosakiewicza, Kuna, Gacha, Robaka, Pucybuta, Tanzyne z gruba doplata zamienilbym na jednego takiego Pirulo. Kosztowalby dziesiec razy mniej niz oni a dawal dziesiec razy wiecej.