ŁKS III Łódź – Widzew II Łódź 0:1 (0:1)
7 września 2024, 13:40 | Autor: MichałDerby dla Widzewa! Rezerwy czerwono-biało-czerwonych mają za sobą trudny, ale wygrany mecz z ŁKS III Łódź. Widzewiacy jeszcze przed przerwą wyszli na prowadzenie, ale nie byli w stanie zdobyć kolejnej bramki. W drugiej połowie obie ekipy miały swoje okazje, ale pod koniec Widzew musiał radzić sobie z grą w osłabieniu. RTS dopiął jednak swego i skromnie wygrał przy Minerskiej 1:0!
Tak jak można było się spodziewać, trzeci zespół ŁKS otrzymał wsparcie z drugoligowych rezerw. W wyjściowej jedenastce zameldowali się Lamine Coulibaly, Mateusz Książek, Alan Siwek i Yuya Kamon. W składzie Widzewa nie odnotowaliśmy zaskakujących zmian. W bramce szansę gry od pierwszej minuty dostał Oliwier Józwik, a asekurowali go Jakub Grzejszczak, Maksymilian Śmiechowski, Daniel Tanżyna i Marcin Kozłowski. Wyżej zostali ustawieni Filip Przybułek i Leon Madej. Trójkę ofensywnych pomocników utworzyli Maciej Kazimierowicz, Kajetan Radomski i Taras Kostewski, a na szpicy ustawiony został najlepszy strzelec Widzewa II – Daniel Gryzio.
Od początku spotkania to widzewiacy dłużej utrzymywali się przy piłce. Groźnie zrobiło się już w 4. minucie. Wówczas głową uderzał Daniel Tanżyna, ale piłka minimalnie minęła poprzeczkę. W kolejnych minutach obie drużyny szukały wypadów pod bramkę rywali, ale przez kilkanaście minut niewiele działo się przy ul. Minerskiej. W 16. minucie impas mógł przełamać Kajetan Radomski, który dobrze wyskoczył do piłki dośrodkowanej przez Kazimierowicza, ale w ostatniej chwili strącił ją obrońca. Z upływem czasu RTS był coraz bliżej zdobycia bramki. W 19. minucie za głowę złapał się Taras Kostewski. Ukrainiec dynamicznie ruszył lewym skrzydłem, a po otrzymaniu piłki od Przybułka, strzelił z pierwszej piłki, lecz obił słupek. To, co nie udało się Kostewskiemu, dwie minuty później wyszło jemu niedoszłemu asystentowi. W 21. minucie z rzutu wolnego w pole wrzucał Kazimierowicz. Tam jako pierwszy głową uderzał Tanżyna, ale bramkarz zdołał to obronić. Był już jednak bezradny wobec strzału Przybułka, który otworzył wynik meczu.
Po wyjściu na prowadzenie impet widzewiaków znacznie zmalał i to gospodarze ruszyli na połowę Widzewa. W 24. minucie jeden z miejscowych sprawdził czujność Józwika, ale ten wywiązał się z zadania bez zarzutów. Dwie minuty później czerwono-biało-czerwoni dostali poważne ostrzeżenie. Po dograniu ze skrzydła podręcznikowo głową piłkę do siatki skierował Lamine Coulibaly. Radość nie trwała jednak długo, ponieważ sędzia boczny wskazał spalonego. W kolejnych fragmentach gra była już dużo bardziej wyrównana, ale dalej trzeba było uważać ma ataki rywali. W 31. minucie w Coulibaly znów znalazł się w świetnej sytuacji, ale górą był Józwik. Pod koniec pierwszej połowy strzały oddawali jeszcze Gryzio i Mateusz Wzięch. Snajper Widzewa miał również okazję w 44. minucie, gdy huknął jak z armaty i Tomasz Kucharski z dużym trudem przeniósł piłkę nad poprzeczką. Do przerwy wynik nie uległ już zmianie.
Do drugiej części meczu trener Czaplarski desygnował do gry Damiana Pokorskiego, który zastąpił Grzejszczaka. Po zmianie stron to ŁKS śmielej ruszył do ataku. Znów aktywny był Coulibaly, który na samum początku posłał piłkę tuż nad spojeniem. W kolejnych minutach oglądaliśmy kilka groźniejszych zgrań ŁKS, ale stojący między słupkami Józwik nie musiał interweniować. W 53. minucie odpowiedzieć mogli widzewiacy. Wbiegającego w pole Kazimierowicza dobrze wypatrzył Kozłowski. Doświadczony piłkarz po otrzymaniu piłki nie zdołał jednak pokonać Tomasza Kucharskiego. W tym fragmencie spotkania w szeregach gości było sporo chaosu, co utrudniało kreowanie kolejnych sytuacji. W 65. minucie strzał odnotował Yuya Kamon, po chwili natomiast Józwik musiał obronić strzał Patryka Grabowskiego.
Widząc, jak przebiegają boiskowe wydarzenia przy jednoczesnym niskim prowadzeniu Widzewa, trener Czaplarski wprowadzał do gry kolejnych zawodników. W 71. minucie za Kostewskiego na placu gry zameldował się Jakub Welter. Po chwili do gry wszedł również Kuba Nawrocki. Te zmiany wprowadziły w grze RTS nieco polotu w grze. Okazje strzeleckie notowali bowiem Welter i Kazimierowicz, ale wynik się nie zmienił. Niestety, w 79. minucie nieodpowiedzialnie zachował się Kajetan Radomski, który faulował rywala i obejrzał drugą i w konsekwencji czerwoną kartkę. W końcówce widzewiacy musieli się już zatem skupić głównie na bronieniu wyniku. ŁKS centrował i oddawał pojedyńcze strzały, ale czujność obrońców zapobiegała zmianie wyniku.
Po nerwowej końcówce i doliczonym czasie gry sędzia zakończył mecz przy niezmienionym wyniku. Rezerwy Widzewa Łódź pokonały przy ul. Minerskiej ŁKS III Łódź 1:0. W następnej kolejce podopieczni trenera Czaplarskiego zmierzą się z KS Kutno.
ŁKS III Łódź – Widzew II Łódź 0:1 (0:1)
21′ Przybułek
ŁKS III:
Kucharski – Saganowski, Klajnert, Madejak, Książek – Tłaczała (46′ Szymański), Grabowski (78′ Wojciechowski), Kamon (66′ Kościuk), Wzięch (58′ Jakubczak), Coulibaly – Siwek
Rezerwowi: Ochocki – Greber, Miązek, Kwieciński
Trener: Mariusz Zasada
Widzew II:
Józwik – Kozłowski, Śmiechowski, Tanżyna, Grzejszczak (46′ Pokorski) – Madej (85′ Tlaga), Kazimierowicz (74′ Nawrocki) – Przybułek Radomski, Kostewski (71′ Welter) – Gryzio (85′ Przybylski)
Rezerwowi: Kazimor – Najderek, Moussa
Trener: Michał Czaplarski
Żółte kartki: Kościuk – Radomski, Przybułek
Czerwona kartka: Radomski (druga żółta)
Sędzia: Mateusz Kowalski (Piotrków Trybunalski)
Niezły kabaret najlepsi zawodnicy Widzewa nie grali w tygodniu w Pucharze Polski bo byli oszczędzani a 3zawodnikow ŁKS ściągniętych na ten mecz z 2 zespołu wczoraj normalnie sobie grali mecz z Resovia i dzisiaj grają
I jutro pewnie też zagrają. I grać będą codziennie po wsze czasy, po pięć meczów, bo takie z nich asy.
Niesamowite.
Najwiekszym kabaretem to jestes ty kiełbasiarzu.
Piszesz te swoje pierdoły o tym swoim marnym klubiku.
Zakompleksiony biedaku nie masz innych problemow niz mecz na poziomie 4 ligi. Moze zajmnij sie frekwencją na swoim pustawym stadioniku.
Żenujacy kiełbasiany trollu.
Czyli u was też jest sporo takich osób które piszą po stronach klubowych FB innych klubów,tylko w tym roku był wysyp komentarzy na stronach Lecha czy Cracovi prze i po meczach,oczywiście na stronie ŁKS to norma
Brawo chlopaki. Ręce same składają się do oklasków. 7 meczów 21 pkt. Coś wspaniałego. Gratulacje
Super wyczyn zespołu 5 szczebla rozgrywkowego,może w końcu po tylu latach uda się awansować bo tak na prawdę to nie ma teraz innego kandydata wcześniej był Bełchatów później Sokół a teraz zostali tylko ci co sezon grają o to samo i dzieliła ich sporą różnica od czołowej dwójki .
Niezależnie od poziomu rozgrywek, niezależnie od jakości piłkarskiej drużyny, 7 zwycięstw z rzędu to bardzo fajny wynik. Jak ktoś jest frustratem to trzeba to przemyśleć i udać się po pomoc do specjalisty by spojrzeć na świat w bardziej kolorowych barwach
I gdzie ten super strzelec Gryzio dzisiaj był ?
Trzy wpisy prawie jeden pod drugim… tobie to naprawdę niedługo żyłka pęknie :)
Żyłka w kałesie nie grał :)
Podobno zabawiał się z Twoją mamą.
Na murawie. Do 85 minuty.
Brawo chłopaki! Na każdym poziomie WIDZEW lepszy od sąsiadów!
Nie no bądźmy poważni, oni mają drugą drużynę w trzeciej lidze a my w piątej.
Tylko czy to ma jakieś znaczenie? Musimy się dowartościowywać wygranymi w niższych ligach? To coś bardziej pasującego do nich. Przecież my ich gnieciemy w derbach pierwszych zespołów wystarczająco żeby wygrane rezerw mieć w tyłku.
No szczególnie wtedy dość niedawno jak Widzew od 10 lat derbów nie wygrał ha
Nawet nie 10, a 12 lat. Tylko te 12 lat to było tak naprawdę kolejnych 7 meczów derbowych, czyli 3 i pół sezonu. No cóż na bezrybiu to i tak ryba. ŁKS ma mizerny bilans derbow, to kibice będą musieli się delektować tymi 12 latami przez kolejne 100 lat. A powiedz mi kolego zza miedzy, kiedy to ostatni raz ŁKS wygrał dwa razy derby w jednym sezonie? Albo kiedy ostatni raz wygrał trzy mecze derbow pod rząd?
Nie wiem ale wiem kto prz grał 6 meczu pod rząd i siebie :)
Dołóż jeszcze 9:0 we Frankfurcie i wtedy ci lepiej będzie się spało. Typowy, zakompleksiony kibc ŁKS. By się dowartościować, musi wyszperac wpadki Widzewa. Widzisz, mógłbym w rewanżu nawymieniać ci hurtem wpadki ŁKS, tylko że ja nie muszę się w ten sposób pocieszać. Ja wolę czerpać radość z sukcesów Widzewa (choćby historia derbow). Spróbuj zatem się cieszyć z sukcesów twojego ŁKS i nie szukaj głupawego dowartościowana na forum klubu, którego tak nienawidzisz. Jest to nienormalne!
Co tu byś biedaku zrobił, gdyby ten Widzew nie zaliczył, podobnie jak każda inna drużyna na świecie, wpadek? Czym tu byś się delektował? Sukcesami ŁKS?
Można by z waszej historii znaleźć podobne serie. Tylko po co? Jesteście nic nie znaczącym wrzodem na tyłku. Klub bez kibiców, bez sukcesów, bez honoru i rozumu.
Bez honoru hmmm Przypomnieć ci jak za Cacka chcieliście grac na nowej trybunie ŁKS ???? Przypomnieć ci jak chcieliście zrobić 110 lecie w Atlas Arenie na historycznych terenach ŁKS ???? Jak chcieliście przeprowadzić trening na boisku bocznym przy nowej trybunie ???? Jestem pewien na 100 % że gdyby Widzew był na miejscu ŁKS czyli grał jako jedyny w tym mieście w ekstraklasie na jednej trybunie a 2 ligowy klub z tego samego miasta miał cały stadion to byście chcieli grac mecze na całym stadionie ŁKS a nie na jednej trybunie ,ŁKS nawet o tym nie wspomniał tylko honorowo grał na… Czytaj więcej »
hahaha ubawiłeś mnie dzieciaku. Gdyby Widzew chciał, wynajął by i Atlas Arenę (nie macie absolutnie większego prawa do niej jak Widzew) i na stadionie przy al. Unii zagrał by sobie np. z Ruchem mecz pokazowy. Dlaczego? bo może, bo jest to stadion miejski, a miasto musi kierować się rachunkiem ekonomicznym a nie jakimiś naparzankami kiboli. Więc skoro Widzew zapłacił by za wynajem stadionu to miasto powinno mu ten stadion wynająć. Zastanawiam się czy miasto z pieniędzy łódzkich podatników powinno dopłacać do nie rentownej drużyny, gdzie koszt wynajmu stadionu się nie bilansuje? To jest nie gospodarność
Zabawny jesteś ,na pewno by nic nie wynajęli no by wiedzieli co by się działo w okolicach stadionu ,o tym właśnie mówiła wiceprezydent Skrzydlewska i nie zezwoliła na jubileusz w AA ,już kiedyś kibice Widzewa chcieli wejść na derby to doszli tylko do Włókniarzy gdzie czekał spory komitet powitalny .
A to ciekawe bo właśnie na ten jubileusz miasto się nie zgodziło,tak samo jak na grę koszykarek Widzewa gdy grały jeszcze w ekstraklasie o co Widzew zabiegał .
No i mamy kolejny sport narodowy ŁKS – gdybanie. Gdyby przez ostatnie 50 lat spełniło się choć 20 procent tych wszystkich waszych gdyby, to dziś bylibyście na równi z Realem. A co do Atlas Ateny to jest ona taka wasza, jak i rządu Chińskiej Republiki Ludowej. To zupełnie odrebny organizm i nawet adres ma zaczynający się od Aleja Bandurskiego. A że blisko waszego stadionu? No i co z tego? Fala i Dworzec Kaliski oraz ZOO też są blisko was. I co, może też są wasze?
dodam, że w ciągu tych 12 lat psiarze wygrali dwa razy przy pięciu remisach. To tyle samo ile razy Widzew potrafił z nimi wygrać w jednym sezonie… a ten śmieszny koleś ciągle się tym rajcuje….
A kiedy do Kałes wygrał derby na stadionie Żula?
Ostatni raz derby u siebie wgrali w 2008. Dość powiedzieć, że przed 2008 przedostatnie derby wygrali w 1992. Seria, że hej!
Co do patrona ich stadionu, proponuję nie zniżać się do katastrofalnego poziomu. Władysław Król, choć ŁKS-iak był porządnym człowiekiem i zasłużył sobie na szacunek. Jeszcze jako dzieciak w podstawówce miałem okazje uczestniczyć w spotkaniu, wtedy z 81 letnim Władysławem Królem. Naprawę człowiek szacunek!
Widzew 30-13 kałes oto bilans derbów. Tyle jesteście warci. Nie stękaj tutaj bo Łódź reprezentuje godnie tylko Widzew
Wzmocnienia z 2 zespołu i co z tego ?,przecież Widzew 2 to też drugi zespół to jak można to nazwać wzmocnieniami ?? Gdyby byli zawodnicy 1 zespołu to tak .
Czyli nasza2 ledwo wygrywa z 3 łks.Fajnie widać nasze szkolenie młodzieży.
Ta szczególnie Tanzyna,Tlaga,Kazimierowicz itp są młodzi he
Ale wiesz, że w bramce Widzewa stał szesnastolatek?
Nie wyniki są najważniejsze tylko to ilu graczom uda się zostać na poziomie centralnym i żyć z piłki. To jest prawdziwa miarą sukcesu Akademii. Nasza szkółka jest bardzo młoda więc na efekty trzeba jeszcze moment poczekać.
Byłem na meczu. Widzew sprawiał lepsze wrażenie i wygrał zasłużenie. Na meczu może było ok. 200 osób. Nie słyszałem ani żadnych bluzgów w stronę gości, nawet wtedy gdy dochodziło do spięć między piłkarzami. Brawo!
Widzę, że beka c vel kibic musi sobie wyjaśnić i wytłumaczyć kolejną porażkę. Tłumacz sobie, ale przed lustrem, bo kogo tu obchodzi co masz do powiedzenia?
Widać ciebie bardzo trolu „defensens” jak odpisujesz
beka c vel kibic, odpisuje aby dać ci atencję o którą tu żebrzesz. Taki gest miłosierdzia wobec malutkiego, zakompleksionego na punkcie Wielkiego Widzewa człowieczka
Myślę , że kogoś jednak obchodzi. Lekarza prowadzącego ze szpitala przy ul.Aleksandrowskiej w Łodzi. Trzymajmy kciuki , by jak najszybciej odebrał mu dostęp do internetu.
To jest jego terapia, bądźcie dla chłopca wyrozumiali….
Wiedziałem że pod tym postem będzie 20 komentarzy tego pizdeusza tłumaczącego sobie w pokraczny sposób wyższość kałesu nad Widzewem. Co to jest za pajac to Ja nie mam pytań.. To się samo komentuje. Psychiatryk na Aleksandrowskiej ma swojego medialnego reprezentanta
Wielkie powody do dumy. Wygrana po przypadkowym golu z 3 zespołem ŁKS-u. Jak są tacy dobrzy to może niech zagrają w 1 zespole Widzewa i unikną spadku.