ŁKS II Łódź – Widzew II Łódź 1:1 (0:0)
14 czerwca 2019, 11:47 | Autor: KamilW piątkowe przedpołudnie, na hybrydowym boisku kompleksu przy ul. Minerskiej, piłkarze rezerw Widzewa rozegrali swój ostatni mecz w tym sezonie. W małych derbach Łodzi z ŁKS padł remis 1:1, a jedynego gola dla gości zdobył Damian Skrzeczkowski.
W porównaniu do ostatniego starcia z LKS Rosanów, trener Jakub Grzeszczakowski zdecydował się dokonać w składzie jednej, wymuszonej zmiany. Pauzujący za czerwoną kartkę Konrad Cieślak zastąpiony został przez Kamila Piskorskiego, który wrócił po spowodowanej kontuzją przerwie.
W pierwszych fragmentach spotkania przewagę zyskali widzewiacy. Najgroźniej było w 7. minucie, gdy po dośrodkowaniu Jakuba Jasińskiego uderzał Dawid Telestak, a strzał z trudem obronił strojący w bramce ŁKS Dawid Arndt. W odpowiedzi, z rzutu wolnego swoich sił spróbował Tobiasz Olowo, na szczęście jednak na posterunku był Jakub Mikołajczak.
W miarę upływu gry, inicjatywę zaczęli przejmować gospodarze, lecz nie byli w stanie stworzyć realnego zagrożenia pod bramką Widzewa. Co nie udało się im, wyszło gościom! W 38. minucie jeden z zawodników gości został sfaulowany w polu karnym, a sędzia bez wahania wskazał na jedenasty metr. Do piłki podszedł Jasiński, ale niestety uderzył tylko w słupek.
Jeszcze w pierwszej połowie na prowadzenie mógł wyjść ŁKS. Niepewną interwencję Mikołajczaka wykorzystał jeden z graczy gospodarzy, który dopadł do futbolówki i umieścił ją w siatce. Prowadzący zawody Patryk Adamczyk dopatrzył się jednak spalonego. Później strzelał też Jasiński, ale ponownie nie trafił w światło bramki i do przerwy utrzymywał się wynik bezbramkowy.
Po zmianie stron, ponownie w dogodnej sytuacji znalazł się Jasiński, który otrzymał podanie od Telestaka. Uderzył jednak w Arndta. Chwilę później świetną okazję miał Filip Pietrzak, ale nie był w stanie trafić do pustej bramki. Niewykorzystana szansa szybko się zemściła i gola zdobył Widzew! W 58. minucie pięknym strzałem w okienko popisał się Damian Skrzeczkowski, nie dając najmniejszych szans bramkarzowi ŁKS!
Podopieczni trenera Grzeszczakowskiego mogli pójść za ciosem, lecz ponownie Jasiński przegrał pojedynek z Arndtem. W odpowiedzi, po strzale z rzutu wolnego dobrze interweniował Mikołajczak. Niestety, w 72. minucie sztuka ta już mu się nie udała. Jeden z widzewiaków zagrał ręką w polu karnym, a jedenastkę na gola zamienił pewnym uderzeniem Jakub Piela.
Bardzo dobrze dysponowany był tego dnia Skrzeczkowski i na kwadrans przed końcem, po jego dośrodkowaniu, przed szansą stanął wprowadzony po przerwie Maciej Nowicki. Strzelił jednak nad poprzeczką. W końcówce ogromną przewagę zyskał ŁKS, a swoje okazje mieli Piela, Dariusz Gmosiński oraz Eryk Bomba. Widzewiakom udało się przetrwać oblężenie i mogli nawet wygrać. Niestety, strzał Filipa Bechta w ostatniej akcji spotkania trafił w poprzeczkę.
Derbowy remis oznacza, że zespół trenera Grzeszczakowskiego jest już pewny zajęcia drugiego miejsca w tabeli łódzkiej okręgówki. Nowy sezon, najprawdopodobniej na tym samym szczeblu, rozpoczną w połowie sierpnia.
ŁKS II Łódź – Widzew II Łódź 1:1 (0:0)
72′ (k) Piela – 58′ Skrzeczkowski
ŁKS II:
Arndt – Białousko, Tazbir, Herman (80′ Bomba), Olowo (67′ Gmosiński), Piela, Jaszczak (60′ Górecki), Karliowski, Lamprycht, Pietrzak (60′ Cieślik), Lasota (73′ Cygan)
Rezerwowi: Snochowski – Pelc
Widzew II:
Mikołajczak – Stopa, Sieroń, Wędzonka, Becht – Skrzeczkowski (89′ Marcioch), Owczarczyk, Piskorski (87′ Sejdak), Drążczyk (55′ Nowicki) – Telestak – Jasiński (88′ Mędrzycki)
Rezerwowi: Rutkowski – Ławniczak, Szlaski
Żółte kartki: Lamprycht, Cieślik, Karlikowski – Telestak, Sieroń, Wędzonka, Stopa, Marcioch
Sędzia: Patryk Adamczyk (Łódź)
Nauki Mąki, Michalskiego i Michaela nie poszły w las i Jaśko też nie trafił z karnego. Do 5 razy sztuka?
Jasin ma problem z trafienie w każdym meczu, trochę za wcześnie dla niego na tę ligę
Trzeba patrzeć na to jak pracuje i ile robi pozytywnego dla drużyny. Brawo ekipa. Byliście lepsi
Chyba meczu nie oglądałeś… Na początku byli lepsi, ale cały mecz niestety nie. Dobrze, że nie było takiego pogromu jak przy pierwszym starciu (3:0)…
Obserwuje tą drużynę od kilku spotkań i nie rozumiem dlaczego grają takim składem. Jasiński wyróżnia się na tle całej drużyny ale w negatywny sposób, ma problemy techniczne, przyjęcie piłki czy strzał sprawiają mu problemy, nie mówiąc o brakach kondycyjnych bo na pierwszy rzut oka widać po nim że ma nadwagę. Na uwagę zasługuje również „Pan piłkarz” Telestak, chłopak chyba odleciał bo na boisku uważa się za gwiazdę a jeszcze trochę i zrówna się z Jasińskim. Jedyne co widać po tym chłopaku to to że ma sporo techniki ale moim zdaniem ogranicza go głowa, za duże ego ;)
Kur.. chłopie idz może na mecz rugby, nadwaga? Ma ważyć 50 kg jak Kmita i odbijać sie od przeciwnika. Kondycyjnie mógłby ośmieszyć nie jednego dziadka z pierwszej drużyny
Sa lepsi od Jasinskiego. Ale na uklady nie ma rady jak to sie mowi. Szkoda przez to widzew straci zdolniejszych od niego.
Oświec nas kogo zdolniejszego stracił klub przez Niego? Konkretnie
To ty chyba przychodzisz na inne mecze i Ci się mylą osoby najprawdopodobnie, bo co tutaj przedstawiłeś nie jest w żaden sposób prawdziwe. Pozdrawiam :)
Jasiński i nadwagą? Problemy kondycyjne? Wątpię abyś widział jakikolwiek mecz rezerw a już z wybujalym ego Telestaka to tylko topotwierdziles:)
Zastanów się 2 razy nieudaczniku zanim spróbujesz kogos deprecjonowac zza ekranu i zajmij się swoja marna egzystencja
Tatusiowie nie klucic się
Synku, poucz się. Ortografii.
Tatusiowie nie klucic się